Reklama

Geopolityka

USA nie tracą zainteresowania Europą Środkowo-Wschodnią. Soloch o wizycie Trumpa

Fot. BBN
Fot. BBN

Szef BBN mówił o wizycie Donalda Trumpa, który odwiedzi Polskę 6 lipca br. Planowane jest osobiste spotkanie Trumpa z polskim prezydentem, wystąpienie publiczne dla mieszkańców Polski oraz rozmowy z przywódcami inicjatywy Trójmorza.  

"Ta wizyta jest bardzo dużym sukcesem działań, które podjął pan prezydent, które podjął rząd Polski, bo ona dowartościowuje Polskę jako istotny kraj, kraj regionu" - ocenił Soloch. "Trump wiąże swoją wizytę również ze spotkaniem państw Trójmorza, co jest inicjatywą prezydencką, więc tutaj wzmacnia tę inicjatywę" - dodał. Jak mówił Soloch, ta wizyta "potwierdza zainteresowanie Ameryki Europą Środkowo-Wschodnią". "Było spotkanie z prezydentem Rumunii, spotkanie z prezydentem Ukrainy" - wymieniał.

Pytany o to, czy rząd oczekuje potwierdzenia od prezydenta Trumpa potwierdzenia art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, zgodnie z którym sojusznicy powinni bronić sojuszników, Soloch odpowiedział, że to potwierdzanie "mamy na co dzień" dzięki obecności wojsk amerykańskich w Polsce.

Inicjatywą prezydenta Trumpa jest na przykład zwiększenie funduszy na obecność wojskową Stanów Zjednoczonych w Europie Środkowo-Wschodniej o 1,5 mld dolarów, co ogłosił w czasie spotkania ostatniego w Brukseli i po spotkaniu w Brukseli w którejś z wypowiedzi dla mediów potwierdził znaczenie art. 5 i zaangażowanie Stanów Zjednoczonych właśnie w realizowanie sojuszu w tym wymiarze.

Paweł Soloch, Szef BBN

Pytany o amerykańską brygadę stacjonującą w Polsce, Soloch powiedział, że jest ona "w pełni zdolna do działań bojowych". Na pytanie o to, kiedy zakończy się budowa elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, szef BBN podkreślił, że ma to być "początek lat dwudziestych". "Trzeba widzieć postrzeganie przez Stany Zjednoczone (...) znaczenia dla bezpieczeństwa światowego, również dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, właśnie naszego regionu" - powiedział Soloch. Dodał, że to nie tylko Europa Środkowa, ale również np. Skandynawia, bo "Amerykanie aż do Morza Czarnego widzą swój front".

Na razie wszystko dzieje się zgodnie z naszymi oczekiwaniami, oczywiście trzeba być i aktywnym i czujnym, ale nie widać powodu do zaniepokojenia.

Paweł Soloch, Szef BBN

Prowadzący zapytał też Solocha, czy istnieje możliwość, że prezydent USA usłyszy ze strony Polski deklarację o większym zaangażowaniu w walkę z Państwem Islamskim. "Władze polskie, zarówno pan prezydent, jak i nasz rząd, ministrowie obrony i spraw zagranicznych zgłaszali deklaracje, ze jesteśmy gotowi zwiększyć nasze zaangażowanie, oczywiście oczekując jednocześnie projektów tego zaangażowania" - odpowiedział szef BBN. Dopytywany, czy rozważane są działanie zbrojne lądowe, Soloch odpowiedział, że trzeba poczekać na decyzję Sojuszu. "Jesteśmy gotowi do podjęcia rozmów, natomiast ostateczne decyzje co do naszego zaangażowania, one - jeżeli będą podejmowane - to będą podejmowane dopiero w kontekście konkretnych propozycji działań" - powiedział.

Soloch został również zapytany o kwestie bezpieczeństwa narodowego w kontekście zamachów terrorystycznych. "Do tej pory byliśmy i mam nadzieję, że będziemy bezpieczniejsi niż te kraje, które właśnie są tradycyjnymi celami ataków terrorystycznych” - powiedział Soloch. "To co się dzieje tam – odpukać – oby nigdy nie zdarzyło się u nas, ale musimy być czujni" - dodał.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Ramon

    Powtórka z historii, przed II WŚ też wmawialiśmy sobie że nasi sojusznicy Francja i Anglia przyjdą nam z pomocą a Royal Navy wpłynie na Bałtyk. Niestety, nasze marzenia nie ziściły się. Czas zejść na ziemię i uświadomić sobie że najlepsze gwarancje bezpieczeństwa to dobre relacje z naszymi bezpośrednimi sąsiadami. Więc zamiast śnić o Trumpie-Zbawicielu lepiej podtrzymywać sojusz Niemcami, Czechami i Słowacją, współpracować z Ukrainą oraz budować poprawne relacje z Rosją.