Amerykańskie wojska lądowe zamówiły w koncernie BAE Systems nowe wkłady balistyczne, chroniące żołnierzy przed pociskami pistoletów i karabinów oraz odłamkami.
W ramach kontraktu wartego 45 milionów dolarów armia amerykańska ma otrzymać 90000 specjalnych, lekkich, ceramicznych płyt ochronnych, zwiększających poziom indywidualnej ochrony balistycznej tułowia i boków.
Całość ma zostać wykonana w taki sposób, by jak najmniej zwiększyć ciężar przenoszonego wyposażenia i nie ograniczać ruchów. Wkłady balistyczne dostarczane przez BAE Systems to efekt programu Soldier Protection System Vital Torso Protection.
Do produkcji w zakladach BAE Systems w Phoenix w Arizonie wdrożono w sumie trzy warianty osłon: XSAPI (X Small Arms Protective Insert), XSBI (X Side Ballistic Insert) i ESBI (Enhanced Side Ballistic Insert). Każda z nich jest lżejsza co najmniej o 7% od poprzednich wkładów.
Tommy
Dziwne że ucichła sprawa ze zbroją o nazwie Dragon Skin. Podobno była dużo odporniejsza od tradycyjnych kamizelek kuloodpornych. Armia amerykańska oficjalnie nie potwierdzała, niemniej generałowie i ich ochroniarze w Afganistanie i Iraku nosili często Dragon Skin. Minusem była oczywiście cena. Jeśli sie nie myle to było ponad 5 tyś $ kilka lat temu.
vvv
obecne wklady rowniez zatrzymuja pocisk 7.62mm
Urko
Armia amerykańska oficjalnie zrobiła testy które wykazały, że te kamizelki narażone na kontakt z olejem napędowym i przetrzymywane w wysokiej temperaturze, tracą swoje właściwości ochronne (laminat płytek się rozklejał). Do tego strzelano do nich z bardzo silnej amunicji Springfield 7,62x63 również w wersji AP, z której w dzisiejszych czasach mało kto korzysta. Tak więc, bardzo komuś zależało, by ten sprzęt zdyskredytować, a przecież wystarczyło by tylko to, że są ciężkie i niewygodne...
Teodor
To jak teraz będzie nazywała się amerykańska armia? - Garnki, wazony czy stągwie kamienne?! ;-) A ja głupi myślałem, że kevlar jest szczytem techniki inżynierii materiałowej. Zobaczymy co wymyślą nasi spece od nanotechnologii węgla. Pewnie taki produkt będzie podobny do pancerza szturmowców z gwiezdnych wojen, chociaż tamten miał raczej chronić przed ładunkiem elektrycznym tych śmiesznych smug latających z prędkością wróbla (bo lasery to nie były). Jeszcze powrócimy do płytek pancernych na kształt średniowiecznych zbroi, tylko płytki będą mieszaniną nanorurek z metalowymi nanowstawkami, a skórę zastąpi jak nic kevlar lub inna dynamiczna, lekka zapora. Skoro już korzystamy z takich wzorców to włócznia miotająca jak ta z "gwiezdnych wrót" też byłby niczego sobie, a przy broni mikrofalowej to jak nic powrócą rzymskie gladiusy jako osobista ochrona. W ten sposób historia zatoczy koło.
vvv
grafen nie nadaje sie na kamizelki ani jako zamiennki stali czy ceramiki. moze byc jedynie jako jedena z warstw. piszesz bez sensu jak na onecie