Reklama

Geopolityka

THAAD-y na wschodnią flankę NATO

Wyrzutnia systemu THAAD. Fot. US Army
Wyrzutnia systemu THAAD. Fot. US Army

Tego lata US Army przeniesie na terytorium Rumunii jednostkę wyposażoną w systemy obrony przeciwrakietowej THAAD (Terminal High Altitude Area Defense). Będzie strzegła granicy Sojuszu Północnoatlancyckiego, w czasie kiedy będzie serwisowany - rozlokowany w stałej bazie - system Aegis Ashore – poinformowało U.S. European Command.

Jak podało U.S. European Command rozmieszczenie THAAD-ów zostanie dokonane bezpośrednio na życzenie NATO. Systemy zostaną czasowo zintegrowane z architekturą obrony przed pociskami balistycznymi Sojuszu. Przeniesiona zostanie jednostka wydzielona z 69 Brygady Artylerii Obrony Powietrznej, która na co dzień bazuje w Fort Hood w Teksasie. W Rumunii będzie chroniła m.in. ośrodek wsparcia floty w Deveselu. Na czas pełnienia zadań w Europie przejmie nad nią dowodzenie NATOwskie Allied Air Command.

Amerykanie informują jednocześnie, że prace przy rumuńskiej bazie systemu Aegis Ashore są planowe i nie wynikają z jakichś nieprzewidzianych problemów technicznych. Powinny się one zakończyć na jesieni. Wtedy też jednostka wydzielona z 69 Brygady powróci do miejsca swojego stałego stacjonowania.

Do amerykańskiej obrony przeciwrakietowej w Europie należą bazy w: Rumunii i Polsce (Redzikowo, baza nadal nie została uruchomiona). Do tego zapewniają ją okręty operujące z bazy Rota w Hiszpanii. Fakt sprowadzenia systemu THAAD na wschodnią flankę Sojuszu na czas planowych prac serwisowych przy stałych instalacjach, świadczy o bardzo poważnym podejściu sojuszników do zapewniania szczelnej obrony w tym rejonie.

Reklama

Komentarze (4)

  1. Naiwny

    Jak już przyjadą to pewnie nie wyjadą i zostaną na stałe - jakiś powód zawsze się znajdzie. Tylko faktycznie po co? W przypadku wojny jedna bateria nic nie obroni.

    1. luka

      Wystarczy do ochrony bazy w Deveselu, dokąd podobno USA przeniosło bomby jądrowe z Turcji jak ci zaczęli za bardzo przyjaźnić się z Rosją

    2. Davien

      Naiwny, troche ci się pomyliły państwa:) To rosyjskie wojsko jak gdzieś wlezie to nie mozna się ich pozbyć:)

    3. Smok

      Mógłbyś wymienić państwa które USA opuściło z własnej woli? Wątpię bo jak na razie to gdzie weszli tam siedzą do dziś mimo że są niechciani.

  2. retro

    w rumunii dzieje sie to samo co w polsce rozbudowa silosow. tylko nie wiadomo czy dokladnie tak jak w polsce bedzie to czesc stricte ofensywna tych dodatkowych silosow. a raczej "pod silosow" bo to dodatkowe pomieszczenia na wyrzutnie do juz istniejacych. ale pewnie t ak samo jak w polsce wyrzutnie z tamahawkami.

    1. Davien

      retro, jaka rozbudowa silosów, do tego pod nieistniejace pociski:)) Naprawdę juz chyba w tym Olgino zaraz w płaską ziemie będizecie wierzyc;)

  3. bp

    Ochrona polskiej flanki to kilka amerykańskich Stingerów na pace

    1. mleko

      no chyba nie

  4. Naku

    Bardzo szczelna ta ochrona sojuszu jak jedna bateria będzie stała w Rumunii ( o ile w ogóle do tego dojdzie) oraz w Redzikowie które powstaje tak dynamicznie jak odcinek autostrady s-3 Lubin -Polkowice ( czyli na św. Dygdy) a i jeszcze jedna bateria w bardzo odległej Hiszpanii...

    1. luka

      Sądząc z użytego porównania to widzę, że kolega chyba z moich okolic

    2. Davien

      Naku, zasieg SM-3 to od 800 do 2500km wiec te dwie bazy wqystarczą do obrony. Japonia ma jedną.

    3. KrzysiekS

      KrzysiekS->Naku Cały ten system z uwagi na ilość nie jest przewidywany do wojny na pełną skalę i zmasowanych ataków. To raczej system na wybiórcze ataki grup które chciały by wywołać wojnę atomową. Oraz system dozoru i nie oszukujmy się nie ma na celu obrony Rumuni czy Polski.

Reklama