- Wiadomości
USA: Więcej pieniędzy dla antyrakiet THAAD
Koncern Lockheed Martin otrzymał o 839 milionów dolarów więcej na rozwój antyrakietowego systemu THAAD. Kontrakt zawarty z Agencją Obrony Przeciwrakietowej zbiegł się doskonale w czasie z przerwaniem rozmów z Koreą Północną na temat całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.

Pieniądze otrzymane przez koncern Lockheed Martin nie zostały przekazane w ramach oddzielnego kontraktu, ale w ramach modyfikacji umowy zawartej wcześniej przez Agencję Obrony Przeciwrakietowej (Missile Defense Agency) - umowy dotyczącej rozwoju i wsparcia dla elementów systemu antyrakietowego THAAD (Terminal High Altitude Area Defense). Obecnie chcąc wyjść naprzeciw nowym zagrożeniom Amerykanie zdecydowali się zwiększyć kwotę przeznaczoną na ten cel z 1,5 do 2,33 miliarda dolarów.
Tak duża modyfikacja kontraktu ma pozwolić na przeprowadzenie dodatkowych prac rozwojowych, zwiększyć wsparcie dla prób testowych w locie i na ziemi oraz rozszerzyć zakres działań utrzymujących w gotowości już wprowadzone elementy systemu THAAD przez cały ich cykl życia. Prace mają być realizowane głównie w zakładach koncernu Lockheed Martin w Sunnyvale w Kalifornii i w Huntsville w stanie Alabama.
Umowa podpisana przez agencję MDA jest kolejnym dowodem na to, że Amerykanie nie zamierzają zwalniać procesu budowy własnej tarczy antyrakietowej BMDS (Ballistic Missile Defense System). System THAAD jest bardzo kosztownym jej elementem, ponieważ jest zdolny do niszczenia obiektów powietrznych we wszystkich warstwa atmosfery (endoatmosphere) i ponad nimi (exoatmosphere) - na wysokościach do 150 km i na odległościach do 200 km.
Jego ważną zaletą jest mobilność. Amerykanie rozmieścili więc już przezornie elementy systemu THAAD w Korei Południowej i na wyspie Guam, ale w razie potrzeby mogą taki sam manewr zrobić także w odniesieniu do np. Europy – w tym Polski. To właśnie dlatego Stany Zjednoczone zadecydowały w 2015 r., że jedna bateria zmodernizowanego systemu przeciwrakietowego THAAD wejdzie w skład jednostki natychmiastowego reagowania sił zbrojnych USA Global Response Force.
Jest to jednak również system bardzo kosztowny i dlatego jedynym państwem, które znalazło środki na jego zakupienie była Arabia Saudyjska. Kontrakt zawarty 6 października 2017 r. zakłada dostarczenie Saudyjczykom przez Stany Zjednoczone siedmiu jednostek ogniowych, z których każda będzie wyposażona przede wszystkim w sześć wyrzutni rakietowych oraz jeden radar kierowania ogniem AN/TPY-2. W sumie Amerykanie mieli przekazać za około 15 miliardów dolarów 44 wyrzutnie z zapasem 360 pocisków THAAD.
Najdroższe są w tym wszystkim rakiety, które niszczą nadlatujące pociski balistyczne poprzez bezpośrednie trafienie (metodą hit-to-kill). Każdy pocisk ma długość 6,17 m i średnicę około 0,37 m, waży około 900 kg i porusza się z prędkością do 8 Mach. W jego skład wchodzą dwa główne elementy: silnik rakietowy (booster) oraz tzw. pojazd niszczący KV (kill vehicle).

Pomiędzy nimi znajduję się moduł separujący (interstage). On również jest wyposażony w silnik pomagający w oddzieleniu się pojazdu niszczącego (KKV) i zużytego, marszowego silnika rakietowego. Oddzielana jest także osłona przednia KV (shroud). „Oswobodzony” w ten sposób pojazd ma możliwość manewrowania i naprowadzania na punkt przecięcia trasy celu dzięki specjalnemu systemowi kierowania i sterowania położeniem DACS (divert and attitude control system) opracowanego przez firmę Pratt & Whitney Rocketdyne.
Dane potrzebne do końcowego naprowadzania pojazdu KV w końcowej fazie są pozyskiwane z głowicy detekcyjnej w podczerwieni (infrared seeker head) znajdującej się w sekcji nosowej. Głowica ta została opracowana przez koncern BAE Systems i pracuje w średnim paśmie podczerwieni od 3μm do 5μm. W pojeździe KV nie ma ładunku wybuchowego. Jednak przy tak dużych prędkościach energia kinetyczna jest tak duża, że wystarczy do zniszczenia każdej, trafionej rakiety balistycznej lub głowicy nuklearnej.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS