Technologie
Valkyrie – nie tylko „lojalny skrzydłowy”
Siły Zbrojne RP planują w ramach programu Harpi Szpon pozyskanie bezzałogowych systemów powietrznych, przeznaczonych do wsparcia myśliwców F-35. Mająca swoją siedzibę w Kaliforni, USA firma Kratos proponuje Polsce system XQ-58A Valkyrie, który może być wykorzystywany w szerszym zakresie, nie tylko jako „lojalny skrzydłowy” dla myśliwców piątej generacji, ale też jako samodzielny system działający niezależnie od infrastruktury lotniskowej.
Firma Kratos Defense and Security Solutions do niedawna znana była przede wszystkim z produkcji latających dronów-celów, imitujących współczesne obiekty powietrzne, takie jak myśliwce i pociski manewrujące. Dopiero na podstawie tych doświadczeń zaczęła projektować zdolne do współdziałania z załogowymi samolotami, zaawansowane techniczne BSP. Pierwszym z nich był prostszy UTAP-22 Mako, a drugim biorący udział w postępowaniu na amerykańskiego „lojalnego skrzydłowego”, dysponujący cechami stealth XQ-58A Valkyrie. Dzięki wykorzystaniu doświadczeń z produkcji tanich celów latających firmie Kratos udało się sprowadzić przewidywany koszt płatowca Valkyrie do zaledwie około 3 mln USD (11-12 mln PLN netto) za egzemplarz.
Oczywiście po doliczeniu wyposażenia misyjnego i uzbrojenia kwota ta może ulec zwielokrotnieniu, ale i tak będzie co najmniej kilkukrotnie niższa, niż w wypadku konwencjonalnego samolotu załogowego. Dzięki temu, za określoną kwotę, będzie można pozyskać większą liczbę systemów powietrznych, co pozwoli na ich elastyczne zastosowanie. Valkyrie może poruszać się z prędkością poddźwiękową, jest też wykonany zgodnie z wymogami technologii obniżonej wykrywalności (stealth). Dzięki temu system będzie zdolny do prowadzenia działań w warunkach przeciwdziałania przeciwnika, w środowisku antydostępowym (A2/AD).
XQ-58A Valkyrie jest rozwijany w ramach programu Skyborg. Projekt ten jest realizowany przez siły powietrzne USA, w celu stworzenia systemu bezzałogowych statków powietrznych, zdolnych do wsparcia załogowych samolotów nowej generacji. XQ-58A Valkyrie to jeden z trzech konkurentów, obok systemów BSP proponowanych przez General Atomics i Boeinga. Ma on już za sobą szereg prób w locie, włącznie z lataniem w formacji z myśliwcami załogowymi, a także zrzutem amunicji krążącej ALTIUS. Niedawno Pentagon przyznał spółce Kratos dodatkowe fundusze na dalszy rozwój XQ-58A, w kwocie ponad 13 mln dolarów.
Polski program Harpii Szpon to jednak nadal pieśń przyszłości, biorąc pod uwagę, że myśliwce F-35, którym mają towarzyszyć bezzałogowce, mają osiągnąć wstępną gotowość operacyjną w 2028 roku. W tym czasie system XQ-58A będzie dalej rozwijany. Już dziś może być stosowany jako niezależny od innych statków powietrznych system, zdolny do wykonywania wielu rodzajów misji. Wynika to m.in. z specyfikacji amerykańskiego programu na bezzałogowych skrzydłowych, która obejmuje stworzenie platform zdolnych do operowania w promieniu nawet 220 km od współdziałających myśliwców.
Valkyrie musiała spełnić te wymagania i dzięki temu może operować w promieniu nawet 250 km od stacji kontroli naziemnej. Operowanie tym systemem realizowane może być przy użyciu touchpadu, niezależnie od tego czy operator znajduje się w kabinie samolotu, na okręcie czy w stacji kontroli naziemnej. Prostota ta jest możliwa dzięki zastosowaniu algorytmów zaawansowanej sztucznej inteligencji (SI), która zajmuje się „szczegółami” powierzonych jej zadań, podczas gdy człowiek-operator jest tylko dowódcą misji i wydaje ogólne rozkazy.
Valkyrie ma możliwość wymiany przedniej części kadłuba z systemami misyjnymi (sensorami). Dzięki temu może być w ciągu kilku godzin konfigurowany do wykonywania różnych zadań. W zależności od wyposażenia może więc prowadzić misje dozorowe nad lądem i akwenami morskimi, prowadzić walkę radioelektroniczną, namierzać cele dla innych uczestników pola walki, takich jak myśliwce F-16 z pociskami manewrującymi JASSM, ale też systemy naziemne takie jak wyrzutnie pocisków NSM i HIMARS. Valkyrie może również wykonywać misje uderzeniowe, także z użyciem amunicji dalekiego zasięgu, oraz pełnić funkcję „wabika” dla obrony powietrznej przeciwnika, zmuszając go do aktywowania systemów radarowych i tym samym narażenia ich na atak pociskami przeciwradiolokacyjnymi.
Producent deklaruje możliwość instalowania na tej platformie sensorów optoelektronicznych, w tym kamer światła dziennego i podczerwieni, a także radiolokatorów klasy SAR i GMTI. Kratos zapewnia też, że będzie mógł zintegrować z systemem także inne urządzenia i sensory, w tym pochodzące od zewnętrznych dostawców, także spoza Stanów Zjednoczonych. Uwzględniając trendy rozwoju technologii można więc założyć, że do wyposażenia Valkyrie będą mogły dołączyć też głowice pozwalające na wskazywanie celów amunicji naprowadzanej na odbity promień lasera, ale i środki rozpoznania i walki elektronicznej, pozwalające na wykrywanie i zwalczanie systemów łączności oraz rozpoznania przeciwnika. To samo dotyczy też integracji systemów uzbrojenia, w rodzaju amunicji krążącej.
Czytaj też: Zamówienie na Valkyrie jeszcze w tym roku?
W praktyce można więc zakładać, że zakres sensorów (i środków rażenia) będzie limitowany jedynie udźwigiem XQ-58A. To ostatnie ograniczenie można w pewien sposób obejść, tworząc formacje BSP współpracujące ze sobą w wyspecjalizowanych konfiguracjach. Komunikując się między sobą jedne mogłyby np. dostarczać informacje z zaawansowanych i cięższych sensorów, a inne przenosić uzbrojenie.
Valkyrie tworzony jest też jako system zdolny do działania niezależnie od infrastruktury lotniskowej dzięki możliwości startu z wyrzutni przy pomocy silników rakietowych i lądowania na spadochronie.Dzięki temu bezzałogowce te mogą operować nawet w sytuacji, gdyby stałe lotniska zostały zagrożone zniszczeniem. W przyszłości planowana jest także możliwość startu z i lądowania na pasie startowym.
Czytaj też: „Mózg” Skyborga pierwszy raz w powietrzu
Ponadto, docelowo przewiduje się na przykład wprowadzenie zdolności „sea skimming”, czyli lotu tuż nad powierzchnią morza, w podobny sposób, jak pociski przeciwokrętowe. To mogłoby jeszcze bardziej zwiększyć zdolności Valkyrie, zarówno do wskazywania celów dla innych systemów uderzeniowych, w tym używanych przez marynarkę wojenną, jak i do samodzielnego prowadzenia działań.
System Valkyrie może stanowić ważne uzupełnienie wyposażenia Sił Zbrojnych RP, także działając niezależnie od lotnictwa myśliwskiego. Nie bez znaczenia jest też stosunek koszt-efekt, dzięki czemu może zostać pozyskana większa liczba tych platform. To z kolei pozwala na ich większe rozproszenie i dostępność. Producent deklaruje otwartość na współpracę przemysłową i integrację krajowych sensorów oraz efektorów, jako że system Valkyrie ma otwartą architekturę.
Artykuł przygotowany we współpracy z Kratos Unmanned Solutions.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie