Technologie
Ukraiński „Babilon”, czyli ciężki BWP z napędem hybrydowym [ANALIZA]
Spółka Arey Engineer Group z Kijowa zaprezentowała projekt modułowego, ciężkiego bojowego wozu piechoty na bazie podwozia czołgu T-64, który powstał na zamówienie Ministerstwa Obrony Ukrainy. Maszyna posiada wiele ciekawych rozwiązań, jak hybrydowy napęd pozwalający na jazdę „w trybie cichym” czy modułowa wieża, uzbrojona m. in. w armatę automatyczną 30 mm oraz pociski kierowane Barrier, które mogą być uzupełniane z wnętrza wozu.
Prywatna spółka Arey Engineer Group z Kijowa, opublikowała wizualizacje oraz zdjęcia modelu ciężkiego bojowego wozu piechoty pod nazwą „Babilon”, który ma powstać na podstawie podwozia czołgu T-64 lub T-84. Maszyna ma przewozić 8 żołnierzy piechoty z pełnym wyposażeniem i posiadać 3-osobową załogę, złożoną z kierowcy, strzelca i dowódcy. Poziomem opancerzenia bwp Babilon ma dorównywać starszym typom czołgów i zapewniać pełną ochronę przed ogniem np. armat automatycznych kalibru 30 mm oraz wysoki poziom odporności na amunicję przeciwpancerną. Producent twierdzi, że podczas testów konstrukcja przedniego pancerza pojazdu została ostrzelana z odległości 200 metrów z armaty 30 mm i z odległości 500 m 125 mm pociskiem podkalibrowym. Efekt miał być „pozytywny”, cokolwiek by to nie znaczyło. Opancerzenie to połączenie pancerza stalowego, materiałów kompozytowych i specyficznych modułów pustej przestrzeni pomiędzy warstwami pancerza, które jak przekonuje Grupa Arey, zmniejszają skuteczność trafienia.
Czytaj też: „Polskie” BMP-1 trafiły do ukraińskiej armii
Niezaprzeczalne jest, że pojazd Babilon ma zapewniać wysoki poziom ochrony i posiadać silne uzbrojenie. Całość projektowana jest co prawda przez firmę Arey Engineer Group, ale na mocy umowy z 2019 roku w produkcji prototypu i ewentualnych pojazdów seryjnych udział będą brały Kijowskie Zakłady Pancerne. Należy też zaznaczyć, że nie jest to pierwszy tego typu pojazd firmy Arey. Brała ona udział m. in. w budowie ciężkiego bwp Azowiec oraz zaprezentowała w ubiegłym roku makietę bojowego wozu piechoty Don, na którym w dużym stopniu bazuje Babilon i jego model, którego fragment zaprezentowano w materiałach prasowych. Wszystkie wymienione pojazdy opierają się na podwoziu czołgu T-64. Babilon ma też powstać w wariancie na bazie czołgu T-84, choć różnice konstrukcyjne nie będą znaczące i zachowany zostanie ogólny układ pojazdu.
Babilon, czyli Namer po Ukraińsku?
Pierwsze skojarzenie po prezentacji projektu pojazdu Babilon to silna inspiracja oparta na izraelskich ciężkich bojowych wozach piechoty Namer i Achzarit, które również wykorzystują podwozia czołgowe. Jednak projekt ukraiński rozwija te rozwiązania i przynajmniej w teorii, idzie o krok dalej. Patrząc na dorobek firmy Arey, Babilon łączy jej najnowsze projekty w nowy sposób. Napęd hybrydowy pojawił się po raz pierwszy w projekcie lżejszego, pływającego bwp Rysak, w konfiguracji podobnej do obecnie prezentowanej, a więc z akumulatorami na obu burtach silnikami z tyłu i wąskim wyjściem dla desantu pomiędzy nimi.
Również wieża modułowa firmy Arey jest wspólna dla pojazdów Rysak, Don i Babilon. Z projektu czołgu T-Rex zapożyczono natomiast kapsułę załogi, podobną do rozwiązania jakie pojawiło się w rosyjskim T-14 Armata. W przypadku Babilonu mieści ona jak się wydaje jedynie dowódcę i kierowcę a operator uzbrojenia zajmuje miejsce wraz z desantem. Dzięki temu może on np. ładować nowe pociski rakietowe do wieży, która pozwala na ładowanie czy usuwanie awarii uzbrojenia bez opuszczania pojazdu. Wieża jest również wyposażona w awaryjny, załogowy system sterowania na wypadek awarii systemu zdalnego. Można więc powiedzieć, że wieża jest „alternatywnie sterowana” – bezzałogowa, ale z opcją bezpośredniej obsługi przez strzelca.
Te wszystkie rozwiązania wpływają na ogólny układ pojazdu. W przedniej części znajduje się prawdopodobnie przedział systemów pokładowych, w tym elektronicznych, za nim kapsuła załogi, przedział desantowo-bojowy z tyłu wyjście dla desantu i napęd. Akumulatory systemu elektrycznego napędu i zasilania mają znajdować się przede wszystkim w dnie pojazdu, dodatkowo podnosząc odporność na miny i ładunki improwizowane.
Podstawowa wersja powstanie w oparciu o podwozie czołgu T-64, jednak projektowany jest również wariant wykorzystujący podwozie T-84. Wraz z uzbrojeniem i akumulatorami masa pojazd ma sięgać 36 ton a poziom ochrony został oszacowany na 6 zgodnie z normą NATO STANAG 4569A.
Bojowy wóz piechoty to jedynie pierwszy z planowanych wariantów pojazdu, który ma np. stanowić zamiennik dla poradzieckich podwozi, na których zabudowane są samobieżne haubicoarmaty 2S3 Akacja i 2S1 Goździk czy zestawy przeciwlotnicze 2K22 Tunguska oraz ZSU-23-4 Szyłka. Układ pojazdu z przedziałek bojowym w części środkowej i tylnej sprzyja szerokiemu zastosowaniu. Nie jest też wykluczone, że Grupa Arey planuje doświadczenie wykorzystać projektując również nowego typu czołg w ramach kontynuacji projektu T-Rex lub nowego projektu.
Uzbrojenie – wieża bezzałogowa, ale nie całkiem
Wieża bezzałogowa pojazdu Babilon jest rozwijanym od pewnego czasu projektem modułowym, którego konstrukcja umożliwia z jednej strony dostosowanie do różnych zadań a z drugiej umożliwia bezpieczną obsługę z wnętrza pojazdu. Pierwsze projekty zakładały, że operator znajduje się bezpośrednio pod wieżą i może ją w razie potrzeby obsługiwać ręcznie, korzystając z mechanicznego systemu naprowadzania. Podstawowy system jest elektryczny i wyposażony nie tylko w stabilizację, ale również w układ hunter-killer i system automatycznego śledzenia celów.
Czytaj też: Ukraina kupiła czeskie haubice [ANALIZA]
Zarówno głowica optoelektroniczna jak też system celowniczy i cały układ kierowania ogniem to autorskie konstrukcje firmy Arey, które mają stanowić uniwersalne rozwiązanie dla różnych pojazdów. Na stropie wieży zainstalowany jest zdalnie sterowany moduł uzbrojenia Arey Sword z karabinem maszynowym kalibru 12,7 mm. Zarówno na module jak i na wieży znajdują się wyrzutnie ładunków dymnych i zakłócających systemu obrony soft-kill, które połączone są poprzez system pokładowy z czujnikami opromieniowania laserem.
Uzbrojenie to jak się wydaje standard narzucony przez ministerstwo obrony, gdyż powtarza się w licznych projektach wieżowych oferowanych przez ukraińskie firmy. Składa się na nie krajowa armata automatyczna kalibru 30 mm typu 2A42 lub jej wariant, sprzężony z nią karabin maszynowy KT-7,62 kalibru 7,62 mm oraz granatnik UAG-40 kalibru 40 mm (zamiast rosyjskiego kalibru 30 mm), który posiada możliwość zmiany kąta ostrzału w pionie. Do tego należy dodać dwa przeciwpancerne pociski kierowane Barier. Ich wyrzutnia jest wysuwana z wieży jedynie na czas strzału, natomiast w pozycji zamkniętej może być przeładowana przez członka załogi pojazdu pod ochroną pancerza.
Czytaj też: Ukraińska droga do NATO [FOTO]
Cała wieża ma budowę modułowa, co oznacza, że uzbrojenie może zostać łatwo zrekonfigurowane, na przykład poprzez zastąpienie granatnika i części amunicji do kaemów dwoma kolejnymi wyrzutniami umieszczonymi symetrycznie po prawej stronie wieży. Możliwe jest również zastosowanie nowych, alternatywnych systemów uzbrojenia lub wyposażenia w postaci sensorów czy kontenerów startowych dla bezzałogowców rozpoznawczych oraz uderzeniowych.
Hybrydowy napęd – pieśń przyszłości?
Układ napędowy do jedno z najciekawszych rozwiązań zastosowanych w platformie Babilon. Arey Group po praz pierwszy zastosowała ten układ w projekcie bojowego wozu piechoty Rysak, mającego być alternatywą dla używanych obecnie BMP-1 i BMP-2. Pojazd otrzymał silnik diesla i agregat pomocniczy umieszczone z tyłu, po obu stronach rampy, biegnące wzdłuż obu burt bloki akumulatorów i napęd elektryczny umieszczony z przodu. W takim układzie wnętrze pozwalało pomieścić 12 żołnierzy i 3 osoby załogi.
W platformie Babilon akumulatory zostały przeniesione pod podłogę przedziału desantowego ale mimo to pojemność pojazdu spadła do 8 żołnierzy desantu. Wynika to w dużej mierze ze znacznie większej masy pojazdu wymuszającej znacznie mocniejszy napęd, który składa się z umieszczonego z tyłu po prawej stronie silnika Deutz TCD 16.0 V8 o mocy 768 KM (568kW) i silników elektrycznych o łącznej mocy 500 kW (680 KM). Daje to łączną moc systemu 1448 KM przy pełnej mocy układy hybrydowego. Będzie też możliwość jazdy w trybie cichym, jedynie na napędzie elektrycznym, jazda na silnikach spalinowych przy jednoczesnym ładowaniu akumulatorów lub też praca silnika diesla jako agregatu ładującego akumulatory i zasilającego systemy pokładowe. Co ciekawe, mimo to po lewej stronie rampy desantowej, symetrycznie do silnika, ma być umieszczony osobny agregat zapewniający alternatywne zasilanie systemów pokładowych, ale też mogący służyć jako jednostka rozruchowa lub do podgrzania dla silnika głównego np. w ekstremalnie niskiej temperaturze.
Rozwiązanie układu napędowego jest interesujące i łączy wymagania lokalne (takie jak potrzeba działania w bardzo niskich temperaturach) z hybrydowym napędem, który pozwala np. skrycie podejść do celu przy minimalnej sygnaturze termicznej i akustycznej. Ale Grupa Arey opracowała również zintegrowany system zarządzania i diagnostyki pojazdu oraz układ dowodzenia i kierowania ogniem CheckMat. Jest to jedno z rozwiązań oferowanych również osobno, podobnie jak zastosowane w systemie kierowania ogniem i module Sword głowice optoelektroniczne Eagle Eye. Widać jasno, że Arey Engineer Group ma spore ambicje zaistnieć również na rynkach międzynarodowych, traktując ten projekt priorytetowo.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie