Reklama

Technologie

Fot. Athlon Avia

Ukraina: modułowa amunicja krążąca startująca z bezzałogowca [WIDEO]

Ukraińska firma Athlon Avia proponuje system bezzałogowy złożony z modułowej amunicji krążącej wynoszonej w powietrze przez wielowirnikowiec, który zapewnia też zwiększony zasięg sterowania i pionowy start. Całość może być zainstalowana w pojeździe terenowym lub przenoszona przez sześciu żołnierzy. Sercem systemy jest bezzałogowiec „kamikaze” ST-35 Silent Thunder, który przeszedł już wiele testów terenowych i obecnie oferowany jest siłom zbrojnym Ukrainy oraz innym potencjalnym klientom.

Rozwiązanie to, noszące też krajowe oznaczenie ST-35 Grom opiera się na koncpecji sześciowirnikowego bezzałogowca w kształcie pierścienia, który służy jako platforma startowa dla amunicji krążącej, wynosząc ją na pułap do 500 metrów, na którym jest on zwalniany jak bomba czy inny rodzaj amunicji lotniczej. Ten sam typ pionowzlotu, ale unoszący anteną kierunkową, może służyć jako przekaźnik sygnału, podwajając realny zasięg sterowania ST-35, który standardowo wynosi do 30 km. W takiej sytuacji system staje się również mniej zależny od ukształtowana terenu czy wysokości masztu nadawczego i ograniczeniem jest jedynie długotrwałość lotu, którą producent szacuje na co najmniej 60 minut. W przypadku użycia przekażnika w powietrzu pocisk może być naprowadzany do momentu uderzenia w cel. W przypadku użycia naziemnego nadajnika z anteną na maszcie jej zasięg ograniczają zarówno przeszkody, jak też linia horyzontu. 

Efektor systemu ST-35 Grom jest napędzany silnikiem elektrycznym poprzez śmigło w tylnej części pocisku a jego całkowita masa to 9,5 kg. Zastosowano układ aerodynamiczny o czterech rozmieszczonych symetrycznie dużych powierzchniach nośno-sterujących w okolicy środka ciężkości i statecznikach w tylnej części kadłuba, zakończonej śmigłem. Zdaniem producenta ma to zapewniać zarówno wystarczającą siłę nośną podczas dolotu, jak też wysoką precyzję i zwrotność podczas naprowadzania na cel. Standardowy sposób ataku to lot na wysokości kilkuset metrów i atak w nurkowaniu, z pozycji niemal pionowej, co ma zmniejszać ryzyko postronnych ofiar.

Symetryczny układ maszyny, przypominający np. rakiety Spike NLOS czy bezzałogowce rodziny Hero, pozwala na bardziej precyzyjne sterowanie we wszystkich płaszczyznach podczas naprowadzania na wybrany cel, co jest istotne przy prędkości lotu około 120 km/h. Cel jest wykrywany dzięki głowicy optoelektronicznej HD TV lub działającej w podczerwieni, zależnie od warunków. Wybrany cel może być śledzony automatycznie podczas ataku lub też pocisk może zostać naprowadzony ręcznie niemal do ostatniej chwili dzięki użyciu retransmitera na platformie bezzałogowej. Głowica o masie 3,5 kg dostępna jest w wersji termobarycznej, odłamkowo-burzącej i kumulacyjnej, co pozwala na zwalczanie szerokiej gamy celów.

Reklama
Reklama

Co istotne, zarówno część bojowa jak i nośna maszyna latająca są składane z modułów, co ułatwia transport, obsługę i eksploatację. W wersji przenośnej trzech żołnierzy jest w stanie transportować trzy maszyny uderzeniowe i trzy kompletne platformy startowe wraz z retransmiterem i systemem sterującym. Możliwe jest też zainstalowanie stanowiska operatora, stanowiska do montażu płatowców oraz platformy startowej na lekkim pojeździe opancerzonym, takim jak Dozor B. W taki przypadku Przewożone jest co najmniej osiem efektorów i tyle samo wielowirnikowców startowych, które startują z platformy wysuwanej ponad dach pojazdu, co pozwala skrócić do minimum okres, gdy system jest stacjonarny a więc narażony na ostrzał.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama