Reklama

Technologie

Rosjanie testują bezzałogową platformę gąsienicową [WIDEO]

Fot.  Фонд перспективных исследований/Youtube
Fot. Фонд перспективных исследований/Youtube

Rosjanie intensywnie testują nową bezzałogową platformę lądową (BPL) nazwaną Marker. Za jego opracowanie odpowiada konsorcjum złożone z  Fundacji Perspektywicznych Badań (Fond Pierspiektiwnych Issliedowanii - FPI) i krajowego centrum rozwoju technologii robotycznych (Andronnaja Tiechnołogija).

Ten pierwszy podmiot to rosyjski odpowiednik amerykańskiej Agencji Zaawansowanych Badawczych Projektów Obronnych (DARPA) a w drugim m.in. opracowano człekokształtnego robota Fiodor, przeznaczonego do zastosowania w badaniach i eksploatacji przestrzeni kosmicznej. Markera  zbudowano na zlecenie agencji kosmicznej Roskosmos a partnerem projektu są również znane zakłady im. W.H. Diegtariewa.

Marker jak na razie traktowany jako platforma eksperymentalna, obecnie intensywnie testowana i badana. Jednak docelowo miałaby ona współpracować z siłami specjalnymi a kolejno, również z innymi formacjami Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Ministerstwo Obrony Rosji traktuje ją również jako wóz testowy przed wprowadzeniem do eksploatacji większych robotów bojowych opartych o najnowsze platformy załogowe jak np. Armata czy Kurganiec. Do tego potrzebna jest jednak dopracowana technologia oraz wypracowanie koncepcji użycia takiego bezzałogowca.

BPL opracowano od podstaw. Ma on gąsienicowy układ jezdny, kadłub z zabudową specjalistyczną i możliwość umieszczania na jego stropie różnych sensorów, głowic optoelektronicznych, radiolokatorów czy zdalnie sterowanych modułów uzbrojenia (ZSMU).

W ujawnionym wariancie Marker posiadał właśnie ZSMU z km oraz dwoma ppk. W skład wyposażenia specjalistycznego wchodzą m.in. systemy ostrzegania i samoosłony, czujniki termiczne, kamery podczerwieni, dalmierz laserowy i laserowy podświetlasz celu,  autotracker czy identyfikator (IFF).

Marker może być sterowany zdalnie lub współpracować z żołnierzami. W tym drugim przypadku  dane o celach otrzymuje on bezpośrednio z systemu celowniczego zamontowanego na uzbrojeniu lub z przenośnych zestawów przeznaczonych do wykrywania/ precyzyjnego określenia pozycji celu czy jego podświetlenia.  

image
Fot. Фонд перспективных исследований/Youtube

Jak podkreślają twórcy tej platformy została ona zaprojektowana w sposób modułowy, w tym z otwartą architekturą informacyjną tak aby ułatwić wprowadzanie nowych rozwiązań technologicznych w przyszłości.

Na zamieszczonym filmie z testów widać też formację roju złożonego ze współpracujących ze sobą pięciu małych czterowirnikowców a następnie trzy takie formacje złożone z łącznie 15 dronów. Ich zadaniem jest wykrywanie celów, identyfikacja, podświetlanie oraz przesyłanie uzyskanych danych. Najprawdopodobniej poszczególne drony w mniejszej formacji wykonują pojedyncze z ww. zadań, ale z zachowaniem możliwości wykonywania i innych po utracie któregoś z aparatów. Natomiast większa formacja działa w rozproszeniu, tak że poszczególne grupy zadaniowe mogą wykrywać cele na większym obszarze nadal współpracując ze sobą.

 

 

 

 

Reklama

Komentarze (24)

  1. 7plmb

    Zaiste piękno spawów tej konstrukcji powala..jak widać tradycja sowieckiego "rękodzieła" wiecznie żywa.

    1. SamJo

      Spawy to tradycja , ale to coś wygląda , że działa i to w jakiejś integracji !!!

  2. SamJo

    A co z naszymi platformami pojazdów bezzałogowych , jest ich kilka , miedzy innymi z PIAP i Tarnów ??? Możemy wejść wspólpracę z MARLEM !? To by dało dużo ciekawych rozwiązań i to w NATO !!!

  3. ed

    Rewelacyjna jest synchronizacja broni strzelca z pojazdem, jak się obrócił w prawo, był na linii strzału, batalion strzelców z tym złomem wyeliminuje się na wzajem, wystarczy ich okrążyć.

    1. inż.

      ... wystarczy, że staną w kółko.

  4. hmm

    Bender, ale puszczą to w telewizji i ludzie nieobeznani ze szczegółami technicznymi zobaczą jaką to Rosja ma ho ho technologię i tylko o to chodzi. To jest czysta psychologia, przez to większość (prostych) ludzi na świecie ma zawyżoną opinię o Rosji. Z kolei opinię o Polsce mają zwykle zaniżoną, nic dziwnego bo z naszej strony jest całkowity brak takiej propagandy. Hitem był filmik jak PL-01 wyjeżdża ze starej zgrzybiałej hali... Są i jakieś roboty i ciekawe drony ale któż o tym się dowie?

  5. hmm

    Myślę że snajper 12,7 uszkodzi to bez najmniejszego trudu.

  6. Pan Ferdek

    "Uwielbiam newsy z Rosji, bo są coraz bardziej kuriozalne. Np. dowiadujemy się, że ukazany w artykule ZSMU na gąsienicach powstał "na zlecenie agencji kosmicznej Roskosmos". To w ten sposób zamierzają badać kosmos???..." bender: kolejny raz potwierdza się to,, że nauczyć czytać można ...każdego ale czytanie ze zrozumieniem to sztuka wielu niedostępna albo że rusofobia powoduje ograniczenie percepcji

    1. bender

      A teraz gdy już powiadomiłeś mnie o możliwości czytania ze zrozumieniem, to wytłumacz proszę dlaczego pojazd bojowy ma powstać na zlecenie agencji badania kosmosu? Rozumiem, że dla Ciebie to oczywiste, dla mnie jednak kompletnie poza granicami percepcji. To jakaś normalna praktyka w Rosji? Coś wynikającego z długiej tradycji maskirowki? Coś jak w żarcie o radzieckim traktorze na granicy chińskiej, który po wymianie ognia odleciał? Nic mi nie wiadomo żeby jakakolwiek inna agencja kosmiczna zamawiała, czy rozwijała zdalnie sterowane pojazdy spalinowe z karabinami. Takie urządzenia Wydają się kompletnie bezużyteczne w kosmosie. Czyżby w Rosji znaleźli dla nich międzyplanetarne zastosowanie?

    2. Pan Ferdek

      "Rosjanie intensywnie testują nową bezzałogową platformę lądową (BPL) nazwaną Marker. Za jego opracowanie odpowiada konsorcjum złożone z Fundacji Perspektywicznych Badań (Fond Pierspiektiwnych Issliedowanii - FPI) i krajowego centrum rozwoju technologii robotycznych (Andronnaja Tiechnołogija). Ten pierwszy podmiot to rosyjski odpowiednik amerykańskiej Agencji Zaawansowanych Badawczych Projektów Obronnych (DARPA) a w drugim m.in. opracowano człekokształtnego robota Fiodor, przeznaczonego do zastosowania w badaniach i eksploatacji przestrzeni kosmicznej..." Przy odrobinie "koncentracji" i "dobrych chęci" stosunkowo łatwo zrozumieć, że w konstruowaniu przedmiotowej platformy brały udział dwie firmy z których jedna tj. "Andronnaja Tiechnołogija" wcześniej w ramach zupełnie innego programu i na inne "zamówienie" skonstruowała "człekokształtnego robota Fiodor, przeznaczonego do zastosowania w badaniach i eksploatacji przestrzeni kosmicznej". Czy zrozumienie tego prostego faktu jest naprawdę takie skomplikowane?

  7. Obywatel Wschód RP.

    Powiem do malkontentów - oni coś robią i pomału wdrażają - a my - NIC!!!!!!!! Trochę z innego tematu - Nadal pomimo błędu fazy pierwszej, który już widać na dzień dzisiejszy brnie się w formę WOT jako uzbrojonej formacji OC. To jest ślepa uliczka - WOT a w szczególności brygady warmińsko-mazurska, podlaska, podkarpacka i lubelska powinny być zmotoryzowane (trakcja kołowa) pełnoetatowe (stosownie wyposażone) brygady bojowe z dodatkowymi zadaniami OC (następna wojna w Europie będzie równie szybka/manewrowa jak II wojna światowa - przynajmniej na naszym nizinnym terenie) inna forma WOT nie ma sensu jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Drony i jak przedstawione w artykule bezzałogowe pojazdy będą uzupełnieniem pola walki. Ale jak widać na zdjęciu bez dobrze wyszkolonego żołnierza to tylko bezkrytyczna masa. To samo dotyczy elektronik. Być może we współczesnym konflikcie wygra go ten kto będzie panował w sieci - tak jak w czasie II wojny światowej alianci na zachodzie wygrali bo mieli ogromną przewagę w powietrzu i artylerii. Wszytko to co na lądzie rozegrało się w powietrzu. To zatem czas zrozumieć że tylko szybkie manewry w powiązaniu z siłą ognia ocalą żołnierzy jak i pomogą szybko i kąśliwie prowadzić aktywną obronę. Nie jak obecnie szkoli się WOT - lekka piechota - nogi piechura. To jest absurd i archaizm.

  8. dim

    ... i jeszcze poszukałem w sieci więcej filmów z tą platformą... - bardzo wyraźnie to widać, że z boków też podczepione ma zwyczajne, faktycznie że te najtańsze kamerki (i też białe), nawet nie typu w pełni odpornego na warunki atmosferyczne. Oszczędzali na kosztach i zapewne jest to jedynie platforma do badań konkretnych systemów i wypracowania taktyki ich użycia. Dajcie materiał studentom z jakiejś wojskowej szkoły inżynierskiej, a zrobią to samo, jako pracę dyplomową. - tylko co ma do tego Roskosmos ??? A w ogóle to po pierwsze trzeba coś robić, prócz czy ZAMIAST rozbudowy kompanii honorowej w batalion i kolejnych defilad !

  9. dim

    Jeszcze ta wątpliwość - czy podobne pojazdy i podobne roje latających dronów - po dopracowaniu ich i pod tym kątem- czy odporne będą na impuls elektromagnetyczny ? Elektronika XX wieku - czyli ta powszechnie stosowana i tylko zminiaturyzowana i dziś - na pewno nie. Ale czy przypadkiem, na potrzeby wojska, nie powstają już gdzieś opto-procesory, sterujące prostymi, odpornymi na impuls układami ? I w ten sposób nowoczesne wozy bojowe mogą walczyć i komunikować się dalej ? W każdym razie czy nie nad tym pracują teraz właśnie konstruktorzy czołgów i bwp następnych generacji ? Gdy my, w międzyczasie, po 15-25 latach od projektu, napełnimy się przedpotopowymi "Borsukami" ?

  10. johann

    Mały zwinny jak zwykle prostota i przydatność dla żołnierza . Mimo iż mogą występować niedociągnięcia - ale u boku żołnierza to nowa myśl zastosowania cyfryzacji i przekazu satelitarnego . Przyszłość - to takie typu roboty sterowane z dala od siły ognia czy natarcia , ale zawsze jako siła ognia mobilna . Fajna synchronizacja na filmie żołnierz a pojazd ? Kierunek słuszny przyszłości myślenia wojskowych .

  11. dim

    @bender, re: zdalne sterowanie. Proszę zauważyć na filmie, że "współpracować z żołnierzami" jest tam zademonstrowane. Stoi wojak, celuje na lewo i prawo ze swego karabinu, a pojazd podąża za nim, celując swą wieżą w te same miejsca. "Ratnik" w przyszłej wersji, po prostu. Ruskie nie żartują, gdy my ciągle tylko gadamy, gadamy, gadamy... aż Polska przestanie nią być.

    1. bender

      Tak, widziałem to dim i przyznam się, że czekałem na moment w którym ZSMU rozstrzela piechura przed sobą. O ile tracker nie ma jakiegoś wbudowanego zabezpieczenia przed strzelaniem do własnych piechurów, to w sytuacji gdy między celem a pojazdem znajduje się własny żołnierz, wystawiamy go na friendly fire. Zazwyczaj wolisz widzieć cel z perspektywy pojazdu niż ze swojej, właśnie po to, żeby widzieć w co się strzela. Niby na filmie można odnieść wrażenie, że żołnierz widział w swoim celowniku to co widzi pojazd. Nadal bez zaawansowanej analizy obrazu i kilku inteligentnych algorytmów, o które Markera po obejrzeniu filmu nie podejrzewam, taka funkcja to gadżet bez specjalnych zalet taktycznych. Może się przydać do jakiegoś strzelania sytuacyjnego na czas. Ale po Syrii powinni wiedzieć, że ze zdalnym sterowaniem nie jest tak wesoło jak wokół wybuchają granaty i że właściwą drogą jest rozwijanie autonomiczności robotów. Mnie intryguje po co tworzą Markera od podstaw, skoro 3 lata temu mieli już Soratnika i Nieriechta (spórz tu: https://www.defence24.pl/rosja-pokaz-nowych-mozliwosci-czyli-strzelanie-z-robotow-foto). Niby Marker jest sporo niższy i ma mieć drony, ale te wcześniejsze roboty pewnie można by o funkcje przewożenia i zarządzania grupą dronów rozbudować. W Markerze ZSMU wygląda zupełnie na gotowy (nie wiem, czy zamontowali coś istniejącego, czy skonstruowano nowy). Platforma gąsienicowa sprawia dobre wrażenie i wydaje mi się nowa. Ale komercyjna kamerka IP przyfastrygowana na przedzie pojazdu i te wyglądające dość komercyjnie (zauważyłem moduł z antena TP-Linka), startujące ze śniegu quadrocoptery, to bardziej pasują na projekt studencki niż prototyp pojazdu bojowego zresztą opłacanego przez Roskosmos. No chyba, że nieprawidłowości wokół finansów Roskosmosu żucają jakiś światło na tę inicjatywę. Powstanie Miś, który do wiosny zgnije, a potem zrobi się protokół zniszczenia :-D

  12. bender

    Obejrzałem ponownie film i zauważyłem, że na przedzie pojazdu, na tej ukośnej płycie, zamontowana jest biała, najzwyklejsza w świecie kamera panoramiczna IP. W googlach w 2 minuty można znaleźć podobną jeśli nie taką samą. Te trzy ciemne miejsca to obudowie kamery, to podświetlacze IR, każdy z nich po zmroku wesoło iluminujący w 850 nm. Kamera jest połączona z wnętrzem pojazdu kablem, zapewne skrętką z RJ45, przez wywierconą nieco nad nią dziurę. Rozumiem, że to wczesny prototyp, i że patrzenie przed i pod pojazd nie jest krytyczne, ale... no nie postarali się.

  13. madox

    Inwestować w drony a nie w żołnierzy !!! Dron nie musi chodzic do szkoły, nie musi jeść, spać, nie potrzebuje koszar i nie przejdzie na emeryturę, a wykona to samo zadanie co człowiek. Armia ludzi to przeszłość. W żołnierza inwestujesz i odejdzie, a budując armie dronów masz je i jeść nie wołają, nie trzeba im płacić żołdu. Oczywiscie drony samobójcze, roje

  14. Dyktatorek

    Jest to przykre ...My deliberujemy czy i jak modenizować archaiczne T-72 , a świat buduje bezałogowe pojazdy pancerne ...tak sobie myślę ,że my Polacy mamy w sobie jakiś gen samodestrukcji .Bo zamiast inwestować w modernizacje , naukę , zakup licencji itd My poprostu przeżeramy kasę w postaci 500+ , jakieś beznadziejne/nieefektywne repolonizacje itd itd ...ręce opadają

  15. dim

    Jeszcze na marginesie pokazanych dronów - bardzo ograniczony kąt podniesienia luf działek i km, wozów bojowych, wydaje mi się anachronizmem. Wszystkie nowe konstrukcje winny być przystosowane (mieć to przewidziane) do cyfrowego sterowania /naprowadzania ich na cel i strzelania programowalną amunicją drobno-odłamkową, w szczególności uszkadzającą drony. Inaczej będą to bezbronne muzea. Np. przed dronami najpierw nadlatującymi na znacznej wysokości, następnie atakującymi z góry. W przyszłości dodawać/aktualizować trzeba będzie tylko moduły głowic obserwacyjnych, optyczno-mikrofalowych. Jeden taki moduł, pojazdu wyspecjalizowanego, sterować będzie mógł bronią pokładową wielu "zwykłych" wozów bojowych. Rekapitulując: potrzebne są bezzałogowe wieże, pozbawione kątów martwych ostrzału.

  16. dim

    I takie formacje dronów standardowo poprzedzać będą każdą kolumnę czy oddział agresora. A my dawno już powinniśmy być na to przygotowani technicznie i produkcja broni hard kill, przeciwko nim, winna już znajdować się najpóźniej w fazie serii próbnej. Plus oczywiście - winniśmy być mistrzami maskowania, a nie zaledwie "posiadać technologię", ale bez jej masowego rozpowszechnienia, jak jest to obecnie. Rosja szukać teraz będzie kolejnych słabych punktów, na mapie, wokół niej, do napadnięcia i jako taki słaby punkt, w żadnym razie, nie powinniśmy im się kojarzyć my.

  17. rastafaraj

    U nas "modyfikacja" T-72M

  18. tut

    Też będziemy mieli takie. O ile Ameryka osłabnie ...

  19. robertpk

    u nas tylko jakieś rachityczne próby w Tarnowie (ZMT- Perun), niestety innowacyjne polskie firmy z potencjałem - zostały wykluczone z gry. - a demonstratory technologii były już 10 lat temu (Hydromega-WB Electronics, WAT - Lewiatan) żal patrzeć na to co dzieje się z wojskiem i polskim przemysłem obronnym. - brak koncepcji, strategii, planów, karuzela kadrowa, promowanie gorszego (bo nasz - czyli państwowy), ciągłe zmiany, ...... i ostatecznie kupujemy gotowy produkt z półki za miliardy do stworzenia uzbrojonych lądowych platform bezzałogowych jak najbardziej mamy potencjał, niestety tylko w części znajduje się on w niektórych spółkach PGZ. Przy obecnej polityce - nic z tego nie będzie.

  20. bender

    Uwielbiam newsy z Rosji, bo są coraz bardziej kuriozalne. Np. dowiadujemy się, że ukazany w artykule ZSMU na gąsienicach powstał "na zlecenie agencji kosmicznej Roskosmos". To w ten sposób zamierzają badać kosmos??? :-D Czy raczej chodzi o tajne projekciki poza budżetem MON? W artykule wspomniano, że "Marker może być sterowany zdalnie lub współpracować z żołnierzami". Po polsku to znaczy, że może być sterowany zdalnie lub... może być sterowany zdalnie. A wydawało się, że próby różnych zdalnie sterowanych cudaków w Syrii wykazały im, że takie pojazdy potrzebują autonomiczności, że istotnym problemem są liczne zakłócenia na polu walki. Pewnie następnym krokiem będzie zastosowanie rozwijanego kabla na wzór niemieckiego Goliatha z WW2. Powodzenia im nie życzę, ale utopienia miliardów jak najbardziej.

  21. Jarek

    No dobra "pal licho ten pojazd" trzeba zdobyć tę amunicję do KM !!! W 0,26 - 0,29 sekundzie widzimy jak po trafieniu jednej tarczy pada cała linia tarcz !!!! Innowacyjne rozwiązanie.

  22. Rzyt

    To jest przyszłość pola walki... Goliat to pokazał, na nas testowane. Inni robią my 0 wniosków. 0 wniosków z powstania w stolicy. 1 na kompanie wot

  23. Józuś

    A my dalej będziemy obśmiewać ich poczynania i sprzęt, sami malując jedynie stalowe hełmy i wystawiając posiadane śladowe ilości sprzętu na defiladach.

  24. Gość

    Robotyzacja pola walki to przyszłość i w tym kierunku wszystkie nowoczesne armię idą i powstrzymać tego się nie da. Nasza PGZ powinna też w tym kierunku podejmować działania , by wyposażyć naszą armię w nowoczesne roboty pola walki.

Reklama