Reklama

Technologie

Rosja zbuduje własnego FA-50? A może raczej Volksjägera? [KOMENTARZ]

Autor. Rob Schleiffert (CC BY-SA 2.0)

W rosyjskich mediach pojawiła się informacja, jakoby Moskwa zamierzała stworzyć zupełnie nowy typ samolotu bojowego. Miałby on opierać się na doświadczeniach z agresji na Ukrainę, ale także na doświadczeniach z samolotami MiG-23 i wywodzącego się z tej konstrukcji MiGa-27.

MiG-23 był niezbyt udanym myśliwcem frontowym zaprojektowanym pod koniec lat 60. ubiegłego wieku, a MiG-27 to stworzony na jego bazie samolot pola walki. Maszyna ta także nie miała dobrej opinii i np. wycofaną ją z wojny w Afganistanie z uwagi na obecność ręcznych systemów klasy MANPADs.

Cała informacja na pierwszy rzut oka wygląda więc mało wiarygodnie. Po pierwsze nie istnieją od wielu lat linie produkcyjne samolotów MiG-23/27, raczej mało prawdopodobne jest istnienie zmagazynowanych maszyn, które mogłyby zostać zmodernizowane i odświeżone. W najlepszym przypadku mogą pozostawać gdzieś jeszcze części zamienne do samolotów tych typów. Zaznaczmy samolotów, z których Rosja zrezygnowała w latach 90., podobnie zresztą jak ze wszystkich jednosilnikowych odrzutowców bojowych jakie posiadała.

Reklama

W tej sytuacji wydaje się, że Rosjanie mogliby oprzeć się na ogólnym układzie konstrukcyjnym MiGa-23, ale w oparciu o niego stworzyć zupełnie nowy samolot, być może wykorzystując niektóre podobne części zamienne.

Czytaj też

Można zadać pytanie dlaczego Rosjanie mieli by chcieć powrócić do tak starej koncepcji? Warto zwrócić uwagę, że jest to najnowszy sowiecki samolot bojowy wykorzystujący tylko jeden silnik, a zatem konstrukcja relatywnie prosta i tania w produkcji. Z kolei zmienna geometria skrzydeł pozwala na osiąganie zadowalających parametrów w locie pomimo zastosowania relatywnie słabszego (taniego, prostego w budowie) silnika. Rosjanie mogą też zrezygnować ze skrzydeł o zmiennej geometrii i montować istniejące mocniejsze silniki, uzyskując przy okazji więcej punktów podwieszeń uzbrojenia.

Stworzenie takiego samolotu byłoby zapewne równoznaczne z rezygnację z jednosilnikowego samolotu Su-75, który w takiej sytuacji traci rację bytu. Szczególnie, że i tak nie interesują się nim klienci eksportowi. Stawia to też pod znakiem zapytania, zapowiedzianą rok temu produkcję dwusilnikowych MiGów-35.

Czytaj też

Zamiast tych maszyn miałaby powstać konstrukcja produkowana masowo, prawdziwy lekki samolot wielozadaniowy. Zdolny do osiągnięcia powodzenia dzięki przewadze liczebnej. Oczywiście MiG-23 2.0 otrzymałby wiele nowych rozwiązań w tym lepszą elektronikę pokładową, systemy samooobrony, radiolokator i zostałby zintegrowany z najnowszymi typami uzbrojenia lotniczego, w tym chociażby bombami szybującymi FAB-500. Należałoby się spodziewać, że pod kadłubem zostanie przewidzianych więcej punktów podwieszeń. Autorzy rosyjskiej publikacji fantazjują też np. na temat radaru AESA. Z kolei my możemy dodać tu w naszych rozważaniach, że taki samolot wykorzystywałby zapewne pojedynczy silnik do MiGa-29, podobnie jak w pakistańsko-chińskim lekkim samolocie JF-17, albo jeden z silników stworzonych do rodziny samolotów wywodzących się od Su-27. Opracowywanie nowego napędu jest zbyt czasochłonne, a Rosjanom zależałoby na jak najszybszym wprowadzaniu maszyny

Reklama

Samolot miałby odgrywać rolę maszyny pola walki, mogącej wspierać posuwające się powoli naprzód wojska własne. Konstrukcji takiej brakuje obecnie, ponieważ flota Su-25 w dużej mierze się już wykruszyła i maszyny te także nie są produkowane, a Su-34 są zbyt cenne i łatwe do trafienia, aby ryzykować wysyłanie ich w pobliże wojsk przeciwnika. Kwestia powrotu do produkcji Su-25, błysnęła przez chwile w mediach, kiedy zapowiedział ją białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka (mylnie mówiąc o MiGu-25), jednak deklaracja ta była czysto propagandowa. Poza tym wbrew pozorom Su-25 to stosunkowo duża i kosztowna konstrukcja (dwusilnikowa), a chodzi o stworzenie czegoś taniego i masowego.

Dochodzimy tutaj do kolejnego problemu, czyli pilotów. Federacja Rosyjska boryka się z niedoborem tak z uwagi na słaby system szkolenia i treningu załóg, jak i z powodu strat wśród lotników poniesionych w latach 2022-2024. Kto więc zasiądzie za sterami licznych następców MiGa-23? Szczególnie, że uderzanie na ukraińskie wojska na małym pułapie i na „budżetowym” samolocie będzie bardzo niebezpieczne. Odpowiedzią mogłoby być stworzenie bezzałogowego wariantu takiego samolotu, ale biorąc pod uwagę jej dotychczasowe dokonania, Rosja raczej nie byłaby w stanie samodzielnie stworzyć takiego systemu. Chyba, że pomoże jej cichy sojusznik czyli Chiny. Inna możliwość to masowe szkolenie na pilotów ochotników na podobnych zasadach jak robiono to w dogorywającej III Rzeszy, a w której zaprojektowano tani, prosty (w dodatku z jednym silnikiem odrzutowym) myśliwiec Heinkel He 162 Volksjäger.

Tak czy inaczej stworzenie takich samolotów i wprowadzenie ich do służby to kwestia lat i nie wiadomo czy konstrukcja ta w ogóle zdążyłaby na trwającą wojnę. Z kolei w kolejnym ewentualnym konflikcie samolot taki mógłby okazać się łatwym łupem zachodnich systemów obrony powietrznej i myśliwców. Budowa nowych samolotów nawet w oparciu o stare rozwiązania konstrukcyjne, to już nie taka łatwa sprawa jak ma to miejsce z czołgami, czy bojowymi wozami piechoty i dlatego to właśnie na polu lotniczym powinniśmy w pierwszym rzędzie zobaczyć, że Rosja słabnie.

Reklama

Trzeba zaznaczyć, że budowa podobnej klasy samolotów to jednak krok przypominający te przedsięwzięte przez inne państwa. Masowe tanie samoloty wielozadaniowe bądź myśliwce budują dziś Indie, Pakistan, Tajwan i Republika Korei, a kupiła je m.in. Polska i nawet w Stanach Zjednoczonych przeprowadzone zostało studium TacAir, w którym zastanawiano się nad stworzeniem taniej, masowej maszyny załogowej do działania na drugorzędnych kierunkach.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (15)

  1. Rusmongol

    🤣Irańskie media podejrzewają, że Moskwa i Damaszek mogły "zdradzić" Teheran i dyskretnie przekazują Izraelowi dane pozwalające skutecznie atakować funkcjonariuszy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) przebywających na terenie Syrii - poinformował w środę emigracyjny portal Iran International.

    1. de Paye

      Jak nie , jak tak

    2. maras2

      Iranskie media to nie jest emigracyjny iran international. Także oszczedz sobie i nam tej propagandy

    3. Davien3

      maras2 rozumiem ze dziennik załozony przez samego ajatollaha Chamenei to dla ciebie niewiarygodne źródło? Bo to ten dziennik pierwszy wyraził wątpliwości a Iran International tylko to przedrukował:)

  2. Wania

    Dziś Rosja pochwaliła się udanym startem rakiety Angara. W 10 lat to już czwarty testowy start (w ładowni miała makietę ładunku). USA jak zawsze z tyłu - w styczniu po raz pierwszy wystartowała rakieta Vulcan Centaur. Miała pokładzie lądownik księżycowy, w czerwcu mają być dwa starty - jeden z ładunkiem komercyjnym a drugi z satelita dla USAF. Wcześniej też w USA było kiepsko. Falcon 9 pierwszy lot wykonał 4 lata przed Angarą. I znowu słabo - w tym czasie wykonał tylko 300 komercyjnych lotów w tym 289 udanych lądowań bo całkiem przypadkiem odzyskiwany jest pierwszy człon. To tylko potwierdza wielkość potęgi technicznej Rosji.

    1. Fargo-12

      nic z tego nie rozumiem

    2. Tani2

      Wania kasa kasa i kasa. Na razie ruscy inwestują pieniądze w ziemie. Jak kupią ziemię to będą szli w kosmos. Mam nadzieję że rozumiesz dowcip.Cały sukces tej rakiety to jest tylko to że została zbudowana w Rosji. Ale technologicznie to jeszcze sowiet. Ludzie czym się rajcujecie. Rosja pierwszy samolot nowej produkcji otrzymała w 2007r w zabòjczej ilości jednej sztuki. I wy poròwnujecie ją do USA. My jako Polska też jesteśmy mocarstwem militarnym w poròwnaniu z Papuą Nową Gwineą.

    3. Wania

      Do Fargo-12. To streszczę: USA w 14 lat wykonała 300 lotów, Rosja w 10 lat całe 4 - wszystkie testowe. Obecna generacja rakiet w USA - styczeń pierwszy lot od razu z ładunkiem, dwa kolejne za 5 miesięcy. Też z ładunkami. 10 lat temu Rosja była liderem w ilości startów. W tym roku USA planuje około 150 startów, Chiny około 80 a Rosja 18. Widzisz zapaść? Kosmos i lotnictwo to były oczka w głowie ZSRR. Teraz upadło i jedno i drugie, co potwierdza artykuł i mój wpis. Jaśniejsze?

  3. Tani2

    Goście jakie jednosilnikowe? Ruscy mają ze dwadzieścia samolotòw tankujących,USA ze trzysta więc USA na jednosilnikowych latać może. Ruscy nie. Bo tankowce u nich są dla bomberòw bo do USA daleko i wròcić by pasiło.😁

    1. Davien3

      tani dla ruskich bombowców to droga w jedna strone i modlenie się załogi by zdąrzyli odpalic te swoje Ch-102 zanim ich zestrzela

    2. Rusmongol

      Nie kumam co piszesz? Sugerujesz że samolot dwu silnikowy pali mniej niż 1 silnikowy? Może w niektórych przypadkach tak, ale lot z prędkością przelotową dla maszyny 1 silnikowej będzie oszczędniejszy. Zobacz jakie krowy to maszyny 2 silnikowe i ile zabierają paliwa...

    3. Tani2

      Rusmongol ja napiszę ci tak wracały do Chin z zawodòw w Rosji chińskie samoloty myśliwskie JF-10 i klony ruskich Su-30 chyba JF-20. Jednosilnikowiec miał pod skrzydłami i kadłubem ogromne zapasowe zbiorniki. Dwusilnikowiec leciał w czystej konfiguracji czyli bez podwieszeń.

  4. kukurydza

    JF-17 to jest konstrukcyjnie bękart Mig-21 (z którego w chinach najpierw powstał J-7, potem JL-9, a wreszcie JF-17 który zapożycza m.in. charakterystyczne napływy płata z Mig-29, czy stabilizatory pod końcem kadłuba od Mig-21). jego silnik jest IMPORTOWANY z ruSSni (Klimov RD-93), i jest to jednostka od Mig-29. Co więcej, ruSSnia ma WSZYSTKIE dane o JF-17 ponieważ na etapie projektowania zwrócono się do nich z prośbą o pomoc w odpowiednim zaprojektowaniu dyfuzorów i wlotów powietrza do silnika (co zrobili, proponując unikalne rozwiązanie... pytanie, na ile działające, ale tanie). Nie zdziwiłbym się, gdyby zrobili to co zawsze czyli zwyczajnie ukradli ten wzór, znów dodali parę minimalnych retuszy by uniknąć oskarźeń i wio... Jeżeli jest bardzo źle, to coś jak JL-9 byłoby pewnie możliwe szybko, bo toto może i kowal młotkiem w stodole...

    1. Davien3

      kukurydza rosja nie brała udziału w opracowywaniu JF-17 bo to owszem jest zaawansowana modyfikacja MiG-21 ale bazuje na chińsko-amerykańskim Super 7 J-7 to zwykła kopia MiG-21 F-13 JL-9 to samolot szkolno-treningowy nie majacy za duzo wspólnego z JF-17. Aha rosyjski RD-93 czyli wersja RD-33 powstała specjalnie dla JF-17( do Mig-29 nie pasuje) jest uzywany wyłacznie w Pakistanie, chińskie JF-17 lataja na chińskich silnikach

    2. PGR

      @kukurydza - chodziły słuchy że to Izraelczycy ze swoim IAI Lavi pomogli przy opracowaniu JF17

    3. PGR

      *sorry chodziło o J10

  5. doc_doc

    Precyzyjne bomby szybujące mają zasięgi 40 - 70 km i nie trzeba bardzo zaawansowanej maszyny by je zrzucać. Rakiety powietrze-powietrze R-27 czy R-77 o zasięgu ponad 100 km także nie wymagają zaawansowanego nosiciela, potrzebny tylko solidny radar by wstępnie nakierować pociski zanim same namierzą cel. Wszystko wskazuje na to, że obok samolotów "stealth" każdej armii przydadzą się proste maszyny z dobrą elektroniką by wynosić broń dalekiego zasięgu i szybko uciekać w głąb swojego terytorium. Oczywiście dyskutować można, "czy leci z nami pilot ?"

    1. Chyżwar

      O tym tym pisaliśmy z kilkoma kolegami grubo przed pełnoskalową wojną na Ukrainie. Kiedy jest spokój można bawić się w "gwiazdoloty". Kiedy sytuacja nabiera rumieńców zaczyna liczyć się także ilość. A "gwiazdoloty" są niestety zbyt drogie w zakupie i eksploatacji, żeby starczyło na wszystkie potrzeby. Tyle, że wówczas przypuszczaliśmy, że Polska kupi lekki myśliwiec nie z Korei lecz bojową wersję Red Hawka.

    2. Davien3

      Doc_doc podajesz zasieg balistyczny, skyteczny dla R-77-1 wynosi ok 50km, a R-27 nie jest w stanie namierzyc celu dalej niz 62km z przodu i 12 km z tyłu. Do tego R-27 wymagaja stałego podświetlenia celun radarem. Więc nie zmyslaj.

    3. PGR

      @Chyżwar - właśnie kiedy jest spokój można bawić się w jakieś erzace w razie wojny jest misja którą trzeba za wszelką cenę wykonać.

  6. Saymon

    Przecież to normalne. W wojnie totalnej potrzeba dużo taniego sprzetu. Lepiej miec 5 tanich samolotow niz jeden super drogi i nowoczesny. Te 5 samolotow może wykonywac jednoczesnie 5 róznych misji w 5 róznych miejscach. W wojnie totalnej liczba zawsze wygrywa z elitarnoscią. T-34 wygrywały z Tygrysami liczbą , nie jakoscią i nowoczesnoscią. Drogi nowoczesny, nieliczny sprzet to sprzet na misję, tak samo jak nieliczne wojsko zawodowe.

    1. Davien3

      Saymon T-34 nic nie wygrywał z Tygrysem bo był niszczony zanim zdąrzył w ogóle zobaczyc przeciwnika. Natomiast działo T-34 nie było w stanie przebic nawet bocznego pancerza Tygrysa ze 100m. Aha z 54 tys T-34 spaliło sie 45 tys, Tygrysów powstało 1400:)

    2. GB

      W DWS Niemcy walczyły na kilku frontach, a do tego sowieci mieli olbrzymią pomoc z Zachodu. Nie byłoby produkcji w takiej ilości sowieckich czołgów bo musieliby produkować samochody, ciągniki, lokomotywy, wagony i szyny. Teraz nie będzie pomocy Zachodu. Zachód pomaga Ukrainie.

    3. Wania

      W czasie wojny Rosja wyprodukowała: parowozy: 1942 r. – 9 szt., w 1943 r. – 43 szt., w 1944 r. – 32 szt., w 1945 r. – 8 szt, wagony towarowe lata 1942–1945 - 1087 szt. W tym czasie ZSRR otrzymały z zachodu: 427 tysięcy samochodów, 22 tysiące samolotów, 13 tysięcy czołgów, 9 tysięcy traktorów, 2 tysiące lokomotyw, 11 tysięcy wagonów, 3 miliony ton benzyny lotniczej, 15 milionów par butów, 4 miliony opon oraz 200 tysięcy kilometrów drutu telefonicznego. Czym ZSRR by dowiozło zaopatrzenie na front?

  7. rED

    No straszny ten PiS.... taki przewidujący.. Jak na złość. Nakupował tych FA50 A Sikorski chciał przyjąć Rosję do NATO i ten głupi Putin wszystko zepsuł. Jak na złość.

    1. Davien3

      Taak PiS kupił całkowicie zbedne w Polsce latadełka z Korei w cenie 2/3 kasy za 10x lepsze F-35. A do NATO Rosje chciała wtedy tez przyjmowac Ameryka więc skończ te bajki.

    2. Chyżwar

      @Davien3 Najpierw posłuchaj wywiadu z generałem Nowakiem i dopiero później pisz.

    3. Davien3

      Chyżwar a co gen. Nowak miał mówić jak tak zadecydował jego szef Błaszczak.

  8. młodygrzyb

    "MiG-23 był niezbyt udanym myśliwcem frontowym" i wszystko jasne. Afganistan i Mig-27 hmmmmm.

    1. Davien3

      A to w Afganistanie był jakis front?? czy jedynie ludobójstwo Rosjan na bezbronnych cywilach i walka z partyzantka?

    2. Ein

      Okazał się fatalną maszyną wsparcia. Za szybko, zbyt mały udźwig, brak precyzyjnego, w ogóle optymalizacja pod latanie nad niepofałdowanymi zachodnimi Niemcami, a nie w górach, wysoko, gdzie trzeba kręcić w dolinach. Beznadziejnie to wyszło, totalnie beznadziejnie. Także śnij dalej.

    3. GB

      Polowanie jakie zrobili izraelscy piloci na MiG-23 (i MiG-21) w Dolinie Bekaa świadczy że był to niezbyt udany myśliwiec.

  9. Buczacza

    Jestem pod wrażeniem tego projektu.... W zasadzie jeśli chodzi o projekty...To zdecydowanie onuce nie mają analoga już teraz...Te projekty powstają tak szybko, że nikt już nie nadąża.... Za tymi projektami...

    1. Chyżwar

      Ale zdajesz sobie sprawę, że taki samolot w odróżnieniu od zaawansowanej konstrukcji jednosilnikowej mającej być analogiem F-35 jak najbardziej jest w ruskim zasięgu? Biorąc rzecz na logikę łatwiej im będzie produkować takie samoloty nawet od rodzinki wywodzącej się od Su-27 czy Miga-29. Tanie bomby standoff nauczyli się już produkować. Mimo, że są toporne latają wystarczająco daleko i robią swoje. Pociski manewrujące też produkują. A Chińczycy niestety pomagają im coraz bardziej.

    2. Herring

      dobra strategia ale wylacznie jesli beda wsadzac za stery ludzi zlapanych w siatke na wieziennym spacerniaku xD... To beda takie zalogowe bezzalogowce idealne na zachodnia PLOT i zachodnie mysliwce, ewidentny nietanalog w mirie hehehe.

    3. Wania

      Do Chyżwar. Ale zdajesz sobie sprawę, że taki samolot jest w rosyjskim zasięgu za 20 lat. Zaprojektować, oblatac I wdrożyć w przypadku Rosji to 15-20 lat. Stare konstrukcje nie odpalą na nowo bo nie mają maszyn i personelu. Ludzie albo na emeryturze, albo wąchają kwiatki na polach Ukrainy. I po co? Jeśli mają się szykować na konflikt z NATO to taki samolot będzie niszczony jak kaczki na polowaniu. Już su-75 miałby większy sens w perspektywie sprzedaży później do Afryki. Ten nie będzie konkurencją nawet w stosunku do konstrukcji chińskich czy indyjskich.

  10. DanielZakupowy

    To zaraz po tym jak zaczną produkcję swojego "SzachMata"? Czy może jak skończą produkcję kompletu pokładowych Su-57 na nowy lotniskowiec? Tak pytam z ciekawości :)

    1. suawek

      Jeszcze Mig-41 ;)

    2. Rusmongol

      @suawek. Mig 41 już dawno lata. Ale go trudno dostrzec bo miał latać nawet w kosmosie...

    3. Ein

      O tak, w kosmosie!

  11. Ein

    Ciekawe info. Widać jak bardzo już nie mogą. Mig-29 jako dwusilnikowy i zasadniczo po prostu jw drogi nie wchodzi w grę, Nawet CAS Su-25 z dwoma silnikami i tytanową wanną nie wchodzi w grę. Wszystko co nowoczesne w projektach szans na realizację najmniejszych nie ma. No to pozostaje być może to, co opisano w artykule. Głęboki powrót do przeszłości. Ze stałymi płatami maszyna musiałaby mieć bardzo mocną jednostkę napędową, nie wiem czy te od Migów 29 by się nadały, nawet Mig-35 z dwoma nie ma jakiś rewelacyjnych osiągów odnośnie zasięgu, nadmiaru mocy (bez supercriuse). Ale upadli. To taki JF-17 to super technika i de facto obiekt pożądania dla raszystów w obecnej sytuacji. Nawet stosunkowo prosty płatowiec to lata projektowania, także marne szanse.

    1. kaczkodan

      A gdzie my jesteśmy?

    2. Tani2

      Jakie lata? Ich silnik napędza ten samolot i ich konstruktorzy byli przy jego powstaniu. Ale dla nich on nie ma sensu. Zasięg..........

    3. Davien3

      tani a niby kiedy to ruscy konstruktorzy byli przy JF-17 jak ta maszyna wywodzi sie z chińsko-amerykańskiego Super 7??

  12. Granat

    FA-50 to samolot szkolny zbudowany specjalnie żeby szkolić pilotów do latania na F-16. Upieranie się przy tezie że są to samoloty bojowe jest wstrętną propagandą pisowską. Ten FA-50 nie jest wstanie nawet wytrzymać przeciążenia większego niż 8g. Konstrukcja jest po prostu za słaba. Biedne kraje azjatyckie które zakupiły je domagały się żeby je zmodifikować do walki z partyzantką w dżunglach. Natomiast do obrony kraju Filipiny starają się zakupić prawdziwy wielozadaniowy samolot. W tej chwili testują F-16, Gripen-C i Gripen-E. Im szybciej MON zwróci koreańskie samolociki i zrobi przetarg na prawdziwy samolot bojowy tym lepiej dla nas.

    1. rED

      Wygląda na to że PiS rządzi w Korei. Zatkaj uszy i zacznij tupać nogami.

    2. Rusmongol

      Nie kumam. Samolot szkolny to samolot szkolny. Nie ma systemów walki, podwieszeń, odpowiedniego radaru. Jeśli jakaś maszyna posiada jednak takie cechy to znaczy że jest samolotem bojowym (szkolno-bojowym) a nie szkolnym. Zaklinanie rzeczywistości nic nie zmieni. Fa50 to maszyna bojowa, może być słaby ale faktu to nie zmienia.....

    3. Stefan1

      Granat, albo działasz na szkodę Polski, albo za mało rozumiesz. Każdy sprzęt się do czegoś nada. Samolot, to platforma, z której widać wszystko "z góry". FA-50 są samolotami tanimi w eksploatacji i nowymi, posłużą więc długo. Dwuosobowe wersje zwiększą możliwości szkoleniowe i mogą być wykorzystane jako stanowisko operowania dronami oraz platforma dalekiego rozpoznania. Lepiej mieć takie maszyny, niż nie mieć.

  13. Pirat

    Pewnie kupią jakaś chińska kopie, przemalują i powiedzą że to ich wytwór.

  14. Chyżwar

    Z wcześniejszych, jeszcze przedwojennych analiz publikowanych na portalach militarnych wynika, że ruskiemu lotnictwu niebawem grozi zapaść. Obecna wojna tylko to przyśpiesza. Wygląda więc, że w przypadku ruskich taki prosty samolot wydaje się mieć sens. Pod warunkiem, że będą używali efektorów odpalanych poza zasięgiem SHORAD albo przynajmniej VSHORAD. A oni produkują takie. Z tym tylko, że zmienna geometria skrzydeł niepotrzebnie skomplikowałaby konstrukcję. Na przykład SEPECAT Jaguar radził sobie i bez tego.

  15. Tani2

    Nie ma żadnej szansy na taki samolot. To plotka wyssana z palca. Miga już nie ma bo kilka lat temu połączono go z Suchojem. Su-75 jest ofertą dla krajòw zatoki perskiej. WKS nie kupi żadnego jednosilnikowego samolotu. Skąd takie plotki? To balony pròbne będzie zainteresowanie lub nie.

Reklama