- Komentarz
- Wiadomości
Rosja o krok bliżej od nowego bombowca? [KOMENTARZ]
W Rosji powstały wszystkie stanowiska testowe, na których będzie można badać nowej generacji bombowiec z programu PAK DA, a także wszystkie jego podzespoły – poinformowała Rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti, powołując się na przedsiębiorstwo Rostec. Tym samym miał zostać osiągnięty kolejny kamień milowy w rozwoju maszyny, która ma być „odpowiedzią” na amerykańskiego B-21 Raider. Prace nad nowym rosyjskim bombowcem są prowadzone przez biuro Tupolewa w Kazaniu.

Autor. United Aircraft Company
O postępie poinformowano 6 grudnia bieżącego roku. PAK DA ma być bombowcem w układzie zbliżonym do latającego skrzydła, chociaż w porównaniu z konstrukcją amerykańską z wyraźniej wyodrębnionym od niej kadłubem. Wizualnie, zgodnie z dostępnymi grafikami, miałaby to być też maszyna o bardziej obłych kształtach.
Samolot miałby zastąpić mocno już przestarzałe i wyeksploatowane wojną Tu-95MS, a z czasem także Tu-22M3. Obecnie planuje się, że miałyby powstać w około 50 egzemplarzach, przenosić około 30 ton uzbrojenia, osiągać prędkości poddźwiękowe, ale za to posiadać cechy stealth. Biorąc pod uwagę przewidywany kształt PAK DA, jak i problemy z cechami stealth jakie mają Rosjanie przy wprowadzonym do użytku myśliwcu „piątej generacji” Su-57, wydaje się jednak, że założenia te mogą się okazać zbyt ambitne dla rosyjskiego przemysłu. Albo przynajmniej wprowadzenie takiej maszyny do służby nastąpi znacznie później niż się obecnie zakłada.
Szczególnie, że zgodnie z obecnymi planami nowe, opracowywane przez Tupolewa, bombowce miałyby wejść do służby „przed 2027 rokiem”, a zatem praktycznie w najbliższej przyszłości.
Zobacz też
Jeszcze większym problemem mogą okazać się kwestie gospodarcze. Rosja przeznacza wprawdzie coraz większe środki na swoją tzw. „obronność” i w 2024 roku ma wydać na nią ponad 30 proc. budżetu, jednak program bombowca nowej generacji przy wszystkich innych potrzebach sił zbrojnych, w tym szczególnie jeśli chodzi o odbudowę wyniszczonych wojsk lądowych, nie wydaje się być priorytetem.
Oprócz tego Rosja chce produkować myśliwce Su-57, samoloty 4. generacji: MiG-35, Su-30SM2, Su-34M i Su-35S, a także ma rozpoczęte inne programy zupełnie nowych statków powietrznych w tym myśliwca przechwytującego MiG-41 czy ciężkiego samolotu transportowego Ił-106 Słoń, nie wspominając o jednosilnikowym samolocie bojowym Su-75. Z kolei jeżeli chodzi o bombowce to trwa obecnie produkcja wielkich bombowców Tu-160M i modernizacja posiadanej floty 16 tych samolotów z lat 80. Także do standardu M.
Zobacz też
Wszystko to wydaje się zbyt piękne (dla Rosjan), by było prawdziwe, szczególnie że do kłopotów finansowych trzeba doliczyć sankcje na zaawansowane zachodnie podzespoły elektroniczne. Nawet w przypadku jeżeli Moskwa skupiłaby się wyłącznie na produkcji (lepszych lub gorszych jednak istniejących w jakiejś formie) Su-57 i maszyn 4. generacji, poważniejsze środki na rozwój angażując wyłącznie w bombowiec PAK DA.
Szczególnie, że taki bombowiec byłby wielką inwestycją, która nie zwróciłaby się nawet w postaci eksportu, ponieważ tej klasy sprzęt nie podlega eksportowi. Nie jest też technologią, która mogłaby mieć cywilne zastosowanie, jak to ma miejsce np. w przypadku postsowieckich śmigłowców Mi-8.
Zobacz też
Więc chociaż można uwierzyć, że program nowego samolotu w Rosji jest prowadzony i powoli posuwa się naprzód, to cała informacja wydaje się raczej obliczona na pokrzepienie serc rosyjskich podatników, a w dającej się przewidzieć przyszłości tej klasy nowa konstrukcja nie powstanie. A nawet jeżeli będzie to miało miejsce, to w późnych latach 30. kiedy konstrukcja może się okazać się anachroniczna.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]