- Wiadomości
Rój dronów zestrzelony przez Brytyjczyków. Wreszcie
Brytyjskie siły zbrojne zademonstrowały skuteczność swojej nowej broni energetycznej RapidDestroyer, strącając na ziemię praktycznie jednym czasie nawet kilkadziesiąt bezzałogowych aparatów latających. Jest to pierwszy, ujawniony przypadek skutecznego zwalczania roju dronów.

Informacje przekazane z Wielkiej Brytanii mogą napawać optymizmem. Wcześnie nie było bowiem systemu, który byłby skuteczny w zwalczaniu roju dronów, składającego się nawet z kilkuset bezzałogowców latających. Sprawa jest o tyle pilna, że są kraje (przede wszystkim Chiny), w których opanowano już technologię jednoczesnego sterowania nawet kilkoma tysiącami bezzałogowych statków powietrznych. Nie ma więc większych przeszkód, by tego rodzaju grupę dronów uzbroić i użyć jako uzbrojenie. Problem polega na tym, że jak na razie nie ma rozwiązania, które potrafiłoby skutecznie zareagować na tego rodzaju zagrożenie.
Skuteczne w tym przypadku nie są systemy zwalczające drony po kolei (tak jak działka laserowe), ponieważ drony w roju atakują jednocześnie w dużej grupie i z różnych kierunków, wykonując skoordynowane manewry w powietrzu. Mogą dodatkowo komunikować się między sobą i przejmować zadania tych bezzałogowców, które już zostały zestrzelone.
I to dlatego, to co udało się zrobić Brytyjczykom, zostało uznane przez urzędników brytyjskiego ministerstwa obrony jako „przełomowy krok w modernizacji zdolności obrony powietrznej Wielkiej Brytanii”. Wykorzystano bowiem eksperymentalny system RF DEW (Radiofrequency Directed Energy Weapon) emitujący silną, kierunkową falę elektromagnetyczną o wysokiej częstotliwości, zdolną do zakłócenia systemów elektronicznych wykorzystywanych przez drony. System ten jest znany również pod nazwą „szybki niszczyciel” (RapidDestroyer)
Próby wykazały, że to swoiste działko elektromagnetyczne było w stanie „jednocześnie wykryć, śledzić i zneutralizować wiele dronów w jednym starciu”. Trzeba przy tym ostrożnie podchodzić do komunikatów, które wskazywały na „zestrzelenie” w czasie prób ponad 100 dronów. W rzeczywistości chodzi bowiem o ogólną liczbę bezzałogowych aparatów latających, które użyto podczas całej serii testów.
Zobacz też
Cała liczba wysłanych dronów mimo wszystko jest imponująca. Ponieważ w Wielkiej Brytanii nigdy wcześniej nie korzystano z aż tylu dronów podczas badań jednego systemu antydronowego (a nawet podczas ćwiczeń). Ale przeciwko brytyjskiemu działku elektromagnetycznemu na pewno nie wysłano roju ponad stu dronów jednocześnie. Część źródeł mówi, że dwa „roje” miały po osiem bezzałogowców.
The UK Ministry of Defence tested a high-power microwave weapon called “RapidDestroyer,” developed by a Thales-led consortium. It disables drone electronics using radio frequencies.
— Clash Report (@clashreport) April 17, 2025
• Trial neutralized two 8-drone swarms, with 100+ total drones defeated.
• Aims to counter… pic.twitter.com/9pJSP7JkZQ
Próby uznano jednak za sukces i to nie tylko ze względów na skuteczność w zwalczaniu bezzałogowców, ale również przez koszty tak prowadzonych działań antydronowych. W przypadku „działek elektromagnetycznych” (podobnie jak w przypadku broni laserowej) koszt jednego „strzału” jest równy kosztowi energii elektrycznej, potrzebnej do zasilania całego urządzenia. W przypadku RF DEW ocenia się, że jest to około 10 pensów za „strzał”.
Zobacz też
Dodatkowo należy pamiętać, że taki jeden impuls elektromagnetyczny nie niszczy jednego, ale wiele dronów, które znalazły się w wiązce antenowej. Jednostkowa cena „zestrzelenia” będzie więc jeszcze mniejsza, co stanowi rzeczywistą alternatywę dla systemów lufowych, rakietowych i bezzałogowców przechwytujących. Jedyną wadą tego rozwiązania jest zasięg skutecznego działania, który w przypadku RF DEW oszacowano na 1 km. Jest to jednak wartość wskazana w odniesieniu do dronów wojskowych, a więc uodpornionych z zasady na przeciwdziałanie.
Prace nad zestawem RF DEW są prowadzone przez konsorcjum brytyjskich firm, którym lideruje Thales UK. Cały system nie jest jednak obsługiwany przez pracowników przemysłu, ale od razy przez żołnierzy z 106 Pułku Artylerii Królewskiej. Było to możliwe ze względu na szeroko wprowadzoną automatyzację procesu zwalczania dronów. Brytyjski rząd przeznaczył na badania już około 40 milionów dolarów, jednak wyniki testów na pewno pomogą w wyasygnowaniu dodatkowych środków na dokończenie programu.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]