Reklama

Siły zbrojne

USA ćwiczą zestrzeliwanie roju dronów

Autor. Szef MON Łotwy Andris Spruds/X

Stany Zjednoczone zwracają uwagę na coraz większą rolę małych dronów w konfliktach zbrojnych. To ich zdaniem wymusza opracowanie skutecznego systemu antydronowego, który będzie strącał nie jednego, nie dwa, ale nawet kilkadziesiąt bezzałogowców w krótkim czasie.

The Joint Counter-small Unmanned Aircraft Systems Office (JCO) zostało utworzone w 2020 roku, by przeprowadzać eksperymenty dotyczące między innymi efektywnego zwalczania dronów potencjalnego przeciwnika. Ostatnia demonstracja polegała na unieszkodliwieniu aż 50 celów w powietrzu, które miały atakować w tym samym momencie. Mechanizmy obronne obejmowały karabiny, rakiety, systemy mikrofalowe oraz systemy walki elektronicznej. Zdaniem ekspertów nie ma jednego skutecznego środka, który byłby rozwiązaniem na każdą ewentualność.

Reklama

W miarę rozprzestrzeniania się technologii bezzałogowych, potencjalni przeciwnicy USA mogą wykorzystywać małe BSP do atakowania amerykańskich jednostek czy instalacji, co wymaga solidnej obrony przed dronami (C-sUAS), możliwej do wykorzystania wszędzie tam, gdzie mogą być rozmieszczone amerykańskie siły. Przeprowadzony na poligonie Yuma (Army Yuma Proving Ground pokaz jest uważany za jedną z największych demonstracji wykorzystujących scenariusz masowego ataku sUAS (small unmanned aircraft systems), jakie przeprowadzono do tej pory. Wcześniej nie użyto tylu dronów do jednoczesnego ataku na jeden cel.

    Metody wykrywania, śledzenia i identyfikacji zagrożeń różniły się w zależności od dostawcy, podobnie jak sposoby zwalczania/eliminacji zagrożeń, które obejmowały karabiny maszynowe, rakiety, mikrofale o dużej mocy i systemy walki elektronicznej. Niektórzy dostawcy oferowali także kinetyczne drony przechwytujące lub łączyli różne systemy.

    „Nie ma jednego cudownego środka w obronie przed zagrożeniem ze strony bezzałogowych statków powietrznych, zwłaszcza gdy są to roje. Musisz mieć warstwową obronę, aby móc odeprzeć wszystkie zagrożenia, jakie stawiamy systemom” - powiedział Hi-Sing Silen, kierownik ds. integracji testów w JCO.

    Reklama

    WIDEO: Polska pancerna pięść na straży Łotwy [WYWIAD]

    Reklama

    Komentarze (2)

    1. Pablix

      U nas w tej materii błogość, zieloność i nicość, jak mniemam?

      1. Był czas_3 dekady

        A u nas premier chciał skroić armię o 57miliardów w ciągu 4 lat :-( Temat zapewne niebawem powróci.

      2. Chris

        cóż tam 57 miliardów. Same Apache, których zadaniem będzie chyba ewakuacja generałów z frontu, kosztują 12 mld USD plus 3 razy tyle konserwacja i obsługa

      3. Chyżwar

        Ani błogość, ani zieloność ani nicość. Masz APS, który znajduje się w światowej czołówce. Masz Tarnów, który zajmuje się systemem kinetycznym połączonym z zestawem neutralizującym drony przy pomocy mikrofal. Są także inne firmy działające w powyższym temacie. Rzecz w tym, że w odróżnieniu od nas i od wielu innych Amerykanie mają furmankę pieniędzy na takie zabawy.

    2. user_1050711

      To fajnie, niemniej Chińczycy już wiele lat temu demonstrowali udaną akrobację 1800 sztukami dronów naraz.

    Reklama