Reklama

Technologie

Polski System Pasywnej Lokacji - odpowiedź na zakłócenia aktywne i technologię stealth

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

System Pasywnej Lokacji (SPL) jest innowacyjnym w skali światowej systemem obserwacji przestrzeni powietrznej. System ten zapewnia ciągłą obserwację przestrzeni oraz rozpoznanie niezależnie od pracy radarów aktywnych jednocześnie nie emitując żadnych sygnałów, przez co jest on niewykrywalny dla wrogich systemów ESM. SPL został zaprojektowany i jest rozwijany przez konsorcjum w składzie: firma PIT-RADWAR S.A. jako lidera konsorcjum, spółkę AM Technologies oraz Politechnikę Warszawską.

System SPL jest znany również pod nazwą system pasywny PET/PCL, dlatego że łączy dwa komplementarne podsystemy pasywne: podsystem PCL (ang. Passive Coherent Location) i podsystem PET (ang. Passive Emitter Tracking). Zadaniem SPL jest dostarczanie informacji radiolokacyjnej dla systemów nadzoru przestrzeni powietrznej oraz wstępne wykrywanie i wskazywanie celów dla zestawów rakiet przeciwlotniczych średniego i krótkiego zasięgu.

System SPL, w którym pracować może od 1 do 4 Radarów Pasywnej Lokacji (RPL) rozmieszczonych na powierzchni ziemi, pozwala na multistatyczną pracę operacyjną z pokryciem bardzo szerokiego zakresu spektrum częstotliwościowego. Tak więc posiada cechy systemu przestrzenno-częstotliwościowego (space-frequency diversity).

Jak zbudowany jest SPL?

Każdy radar RPL posiada siedem niezależnych podsystemów (3 w PCL i 4 w PET). Podsystem PCL wykorzystuje sygnały pochodzące od nadajników okazjonalnych, takich jak radio FM, naziemna telewizja cyfrowa DVB-T, czy systemy łączności komórkowej GSM, które rozproszone na obiektach powietrznych i odebrane przez poszczególne stacje pozwalają na detekcję i lokalizację tych obiektów. Podsystem PET natomiast, w swojej pracy bazuje na wykrywaniu sygnałów generowanych przez nadajniki pokładowe obiektów powietrznych, takie jak radary pokładowe, łącza komunikacyjne, IFF i systemy nawigacyjne. Połączenie podsystemów PCL i PET oraz zastosowanie modułu fuzji skutkuje zwiększeniem prawdopodobieństwa detekcji, większą precyzją lokalizacji oraz stabilniejszym śledzeniem celu, a także poprawą funkcjonalności klasyfikacji typu celu powietrznego poprzez analizę sygnałową.

image
Fot. M.Dura

Zaprojektowany przez konsorcjum system jest systemem multistatycznym złożonym z czterech radarów RPL, identycznych pod względem sprzętu i oprogramowania. Kluczem do osiąganej wysokiej efektywności systemu jest moduł fuzji, który dokonuje fuzji plotów bistatycznych z obu podsystemów. Do określenia położenia każdego obiektu w przestrzeni (współrzędne 3D) potrzebne są minimum trzy ploty bistatyczne z podsystemu PCL, natomiast dwa namiary kątowe w metodzie triangulacyjnej pozwalają określać położenie obiektu na płaszczyźnie (współrzędne 2D).

W podsystemie PET potrzebne są minimum trzy różnice czasu z różnych par RPL (ploty bistatyczne PET) do określenia położenia obiektu w przestrzeni (współrzędne 3D) za pomocą metody TDoA. W efekcie to ostatnie wymaganie determinuje wymaganą liczbę stacji. Jednakże biorąc pod uwagę, że liczba kanałów odbiorczych z podsystemów PET i PCL, które biorą udział na etapie fuzji plotów jest z reguły znacznie większa od 3, warunki lokalizacji w przestrzeni (3D) są z reguły spełnione nawet przy mniejszej ilości RPL (od 1 do 4).

Każdy z tych czterech radarów RPL jest zamontowany na takim samym, pojedynczym pojeździe kołowym (czteroosiowym), na którym rozmieszczone zostały dodatkowo: kabina operacyjna w kontenerze oraz dwa systemy antenowe zamontowane na mechanicznie podnoszonych, dwóch masztach. W przypadku PCL zastosowano system antenowo-odbiorczy wykorzystujący dwupolaryzacyjne szyki antenowe, co w odróżnieniu od anten jednopolaryzacyjnych zapewnia możliwość korzystania z sygnałów od szerszego spektrum nadajników okazjonalnych.

image
Fot. M.Dura

Wszystkie radary RPL są takim samym źródłem informacji, jednak jeden z nich (dowolny) pełni funkcję stacji nadrzędnej (tzw. stacji „master”), na której odbywa się fuzja danych z pozostałych radarów, tworząc później jednolity obraz z rozpoznania radioelektronicznego. To również stacja „master” łączy się z nadrzędnymi systemami dowodzenia i kierowania (C2) przekazując dane rozpoznawcze lub przejmując komendy np. wskazania rejonu operacyjnego zainteresowania albo zakresu częstotliwości zainteresowania.

Dzięki zastosowaniu w systemie SPL koncepcji przestrzenno-częstotliwościowej (space-frequency diversity) możliwe jest wykrywanie różnego typu zagrożeń powietrznych w tym obiektów typu Stealth.

image
Ilustracja: PIT-RADWAR.

Zastosowania poza MON

System SPL może być z powodzeniem stosowany zarówno w zakresie realizacji potrzeb resortu obrony, jak również innych resortów gospodarki państwa w takich dziedzinach jak: Państwowa Agencja Żeglugi Powietrznej w zakresie kontroli ruchu lotniczego jak i Straż Graniczna i Służba Celna w zakresie kontroli nielegalnego przekraczania granicy powietrznej państwa.

Poza wyżej wymienionymi atrybutami operacyjnymi tego systemu, które są istotne z punktu widzenia obronności państwa, system SPL zarówno przy zastosowaniu w resorcie obrony jak i resortach cywilnych jest bardzo atrakcyjny z punktu widzenia ekologicznego, ponieważ nie jest źródłem promieniowania elektromagnetycznego wysokiej mocy. Dodatkowo w związku z powyższym nie ma konieczności alokowania wydzielonego zakresu pasma częstotliwości na potrzeby pracy SPL. Z uwagi na innowacyjność i unikatowość systemu w skali międzynarodowej, fakt opracowania go po raz pierwszy w naszym kraju, a także zainteresowanie jego zastosowaniem poza granicami Polski, istnieją potencjalne możliwości uzyskania dochodów Skarbu Państwa z jego sprzedaży.

Reklama

Komentarze (43)

  1. technik

    Gdyby system SPL okazał się efektywny byłby to cios dla stealth a zarazem super system eksportowy.

    1. Wuc Naczelny

      żaden cios dla stealth. Stealth jest dobrane tak by unikać wykrycia na częstotliwościach stosowanych do precyzyjnego wykrywania krótkiego zasięgu stosowanych na rdarach kierowania ogniem lub lotniczych, Z kolei radar pasywny ma precyzję w okolicach pół kilometra w pionie i setki metrów w poziomie, to są osiągi radaru wczesnego wykrywania. To nei wystarcza do zniszczenia celu.

  2. Wuc Naczelny

    Warto tu wspomnieć o ograniczeniach. Po pierwsze horyzont radiowy i radarowy. Po drugie spodziewane zasięgi w okolicach 250km, dokładność pozycji w rejonach 50m do 250m, wysokości 250 do 1500m, na podswtawie deklaracji i prezentacji niemal identycznnie działającego PCL od Hensoldta. Oznacza to że jest to taki mniej dokładny radar wczesnego wykrywania. Wciąż nie rozwiązuje to problemów pocisków cruise.

  3. Komentator

    Do "buba". T-62 to zamierzchła przeszłość, chociaż Rosjanie mają ich sporo zakonserwowanych w razie "W" (nie tylko Rosjanie, USA również posiadają jeszcze na stanie M-60). Tylko że od tego czasu wprowadzili do linii mnóstwo nowszych czołgów. Myślisz że w dziedzinie radiotechniki i elektroniki jest inaczej i że Rosja pozostała na etapie lampowego radia ? Przypomnę może nieśmiało, że w Rosji już kilka lat temu wprowadzono do produkcji procesor porównywalny z Pentium 3. Jeżeli zaś czegoś nie będą mogli wyprodukować sami, to bez problemu kupią to za chińskim murem. Tak że z podzespołami problemu nie mają, a ze zintegrowaniem tego i napisaniem softu z pewnością sobie potrafią poradzić. Jeżeli potrafi uczynić to polska zbrojeniówka, to oni tym bardziej.

    1. ciemność widzę

      „tym bardziej” bo to naród szczególnie inteligentny, jak sami sobie i innym wmawiają. Dowodem jest, że nawet wyprodukowali procesor...

  4. sem

    Drony autonomiczne, korzystające z optyki zamiast radaru, będą dla PET niewidoczne. Z kolei dla PCL mogą mieć małą sygnaturę. Wypadałoby dołączyć namierzanie optyczne. Generalnie w przyszłości PCL powinien dysponować wieloma rezerwowymi "latarniami" rozmieszczonymi w nieprzewidywalnych dla wroga lokalizacjach.

  5. Do Ciekawski

    Promieniowanie kosmiczne to bardzo szerokie pojęcie i zakładam ze masz na myśli tylko promieniowanie mikrofalowe a nie strumień cząsteczek czyli promieniowanie jonizujące. Promieniowanie mikrofalowe zajmuje bardzo szeroki pasmo z maksimum ok 6 GHz ma postać bardzo, bardzo słabego szumu i dociera do nas ze wszystkich kierunków z prawie takim samym natężeniem. Problem w tym ze takie promieniowanie odbite od obiektów latających jest praktycznie nieodróżnialne od tła i do tego słabsze od tła..

  6. Ciekawe

    Z wykrywaniem stealth to chyba tylko teoria, bo ciekawe na czym mieliby tą technologie testować? Chyba że na raptorach, które dwa razy latały nad Polską...

    1. Boczek

      1. Nie, żadna teoria i to nie jedyny system PCL na świecie (jedyny jako Fusion). ### 2. Wynika z realizacji funkcji stealth (odbijanie i rozpraszanie), która już w radarze bistatycznym zanika, a w przypadku multistatycznego - jak PCL, jest nierealizowalna, jakkolwiek odbite sygnały są dużo słabsze (do 10 mld razy -tu widac, rze radary LPI to dla takich anten "ryczące czterdziestki"), co z kolei fuzja częstotliwości niweluje, bowiem w odróżnieniu od radaru właściwego te typy anten pracują jednocześnie w pasmie częstotliwości wszystkich stosowanych radarów od UHF/VHF po K. To jest o tyle interesujące, że np. radary typu long range - jak Woroneż, służyłby systemom PCL jako iluminator i to znakomity o dużej mocy i stałej znanej pozycji. Co ciekawe, o ile owe radary mają dokładność wyrażaną w setkach czy tysiącach metrów, to PCL zrobi z tego nawet kilkanaście do kilkadziesiąt m. ### 3. Ten jeden, czy dwa loty raptorów dla weryfikacji wystarczą z okładem. A mieliśmy już przypadek na którychś targach - jeżeli się nie mylę ILA w tym roku, że prezentacja systemu PCL Hensoldt'a (produkt raczej cywilny na samochodzie dostawczym), gdzie pokazywano śledzenie samolotów biorących udział w pokazach, nieoczekiwanie F-35 nie brały w tym czasie udziału w tak oczekiwanych pokazach. Jakkolwiek w takim przypadku chodzi o ukrycie nie samego faktu możliwości wykrycia i namierzania samolotów stealth - co jest znane i nie jest żadną tajemnicą, a raczej o utrudnienie rejestracji w bibliotece sygnatur. ############################### Jedyną niedoskonałością tego systemu, jest koniecznosc nawiązywania łączności radiowej pomiędzy poszczególnymi stacjami w celu np., albo przede wszystkim triangulacji - rozwijanie kabli na odległość kilkunastu czy kilkudziesięciu kilometrów jest realnie niemożliwe. Tak można wykryć pracę systemu ...ale to też można mniej lub bardziej skutecznie obejść.

  7. ciekawski

    Czy już ktoś wymyślił podobny system, ale wykorzysztujący promieniowanie kosmiczne w celu detekcji obiektów powietrznych? Bo teoretycznie powinny one powodować wykrywalne zakłócenia owego promieniowania, prawda?

  8. Roczochrany

    Kolczuga była ukraińska.

  9. realista

    Teraz czekam jak ten system kupimy za grubą kasę od .... amerykanów. Wspomnicie moje słowa.

  10. Willgraf

    jeśli rzeczywiście dali to amerykanom do testów , to ten kto się na to zgodził powinien odpowiadać karnie...amerykanie od lat kradną polskie patenty i je wykorzystują nie płacą nic w zamian

  11. Markonn

    Derff, niech płaci. Chętnie weźmiemy kilka eskadr F-35.

  12. Harry 2

    @Adam - prawda! W ramach "współpracy z USA" nie potrafimy trzymać języka za zębami, podczas gdy ONI tak! My stworzyliśmy wyrób, a ONI go zintegrują z systemem PATRIOT który zakupiliśmy, później skopiują, pozmieniają po swojemu i będą kroić nas i nie tylko przez lata na miliardy dolarów.

  13. Sev

    Jeżeli to jest antidotum na samoloty stealth, to era F-35 i nie tylko może dobiegać końca a ich potencjalny zakup być zbytecznym wydatkiem bo nie sądzę abyśmy tylko my takie "cudo" potrafili zbudować. Wówczas może się okazać, że efektywniejszym zakupem będą tańsze samoloty gen IV+ pokroju nowych wersji F-16 itp.

    1. Boczek

      No nie zupełnie. To różnica czy zostaniesz wykryty w odległości 400 km, 100 czy 50 - albo tylko 20 km.

  14. tryt

    Jaki jest zasięg tego systemu?

    1. Boczek

      W oparciu o dane systemów podobnych 450 km i dla obiektów stealth 20-200 km.

  15. Jorg

    Bodajże kiedyś już wyczytałem o systemach Tamara a potem Kolczuga. I o Kolczugę Amerykanie straszną zrobili kiedyś chryję bo Ukraina ją jakoby sprzedała Irakowi.

  16. Komentator

    Do "buba". Kartoszki mają już coś takiego od bardzo dawna. Pierwsze takie systemy powstawały już podczas zimnej wojny. Już wtedy, w czasach Układu Warszawskiego, Tesla Pardubice produkowała Tamarę, między innymi dla ZSRR. Później był jeszcze doskonalszy BAP. Czekam na informację o tym, że polski przemysł wymyślił koło.

    1. Boczek

      Nie zupełnie, raczej nie ma niema. Istnieje PET i PCL. To tylko ma poziomie anten jest podobne. To jest pierwszy system na świecie w jednym tzw. PET/PCL Fusion. W tamtych czasach moc obliczeniowa nie umożliwiała "Fusion". Jeżeli dobrze pamiętam Tamara mógł śledzić jedynie 8 obiektów w trybie PCL i 20-50 w trybie PET i nie dookólnie, a w sektorach ca. 90°

  17. 444

    Ale to żadna innowacja bo istnieją inne systemy np. Thales HA 100.

    1. Boczek

      Tylko PCL i tym samym żaden Fusion.

  18. Maciek

    Na ruskich samolotach jest szczególnie dużo nadajników tv i stacji GSM. Radio podczas misji milczy, więc jak ten system będzie wykrywał w warunkach wojennych?

    1. Boczek

      Nie zrozumiałeś idei. Wszystko coś emituje. GSM, DVBT, po automatycznie otwierane drzwi na stacji benzynowej - śledzone obiekty je tylko odbijają (dotyczy PCL).

  19. bum

    ciekawe jaki ma zasięg w pionie i czy aby nie zadużo tych informacji publicznie o tym jak działają te systemy?

    1. Boczek

      O, w internecie masz już tyle materiałów na ten temat, że wydrukowane wypełnią cały segregator.

  20. Buba

    do komentator Tamara była jeszcze czechosłowacka i to było 30-lat temu . Miałem na myśli czy teraz coś mają. Bo biorąc pod uwagę kłopot np. z systemem aip dla op to mam wrażenie,że tuszonki mają problem. Z zaawansowanymi systemami elektronicznymi. Chyba zgodzisz się ze mną ,że t-62 do 21 wieku nie należy.

  21. nLL

    Takie systemy rozwijali kiedyś Sowieci, zdaje się, że nazywało się to"Kolczuga". Także Czesi próbowali swoich sił w tej dziedzinie, ale już dawno nic nie słychać o czymś takim na świecie, więc bardzo prawdopodobne, że polski system jest unikalny i co najważniejsze, wyjątkowo pasuje do polskich potrzeb.

  22. Litek

    Brawo , to pokazuje jaki ogromny potencjał niewykorzystany tkwi w naszym kraju. Ani Rosja ani USA nie posiadają na obecną chwilę takiej technologii. Rosjanie pewnie będą chcieli to ukraść bo u nich tylko tak postęp technologiczny kwitnie.

  23. Adam

    To jak działa i jest super sprzęt unikatowy w skali globalnej to od razu pewnie zostanie sprzedane USA i oni będą kosić kasę na tym - prawda?

  24. Ajjajskk

    @Gojan -racja. Dosyc juz wydawania kasy na misje i zasłużonych misjonarzy

  25. Derff

    Jeśli wykryje skrycie f35 o te 100km wcześniej niż inne systemy to wart jest miliardy dolarów. LockheedMartin zapłaci za brak wdrożenia.

Reklama