Reklama

Technologie

MSPO 2018: Armaty, rakiety i wozy BAE Systems

Fot. Marta Rachwalska/Defence24.pl
Fot. Marta Rachwalska/Defence24.pl

Koncern BAE Systems podczas tegorocznej edycji kieleckich targów MSPO 2018 promuje cztery rozwiązania, którymi chce zainteresować polski resort obrony. Na liście znajdziemy pociski APKWS, okrętowy system artyleryjski Bofors 57 Mk3 z 57 mm armatą, uniwersalną platformę gąsiennicową CV90 MK IV i wóz M88A2 Hercules.

W zakresie modernizacji Marynarki Wojennej koncern przede wszystkim liczy na zainteresowanie swoim okrętowym systemem artyleryjskim Bofors 57 Mk3 z 57 mm armatą. Cechami szczególnymi tego systemu jest niewielka masa (14 ton z 1000 sztuk amunicji), wysoka szybkostrzelność (4 pociski/sek.) czy wiele typów stosowanej amunicji.

System sam w sobie jest jednostką autonomiczną, ale oczywiście można go wpiąć do okrętowego systemu zarządzania walką. W pełni automatyczny układ ładowania amunicji jest w stanie pomieścić 120 gotowych do wystrzelenia pocisków. Tworzą go dwie sekcje co umożliwia natychmiastowe przełączenie z jednego typu amunicji na inny. Samą długość wind można dostosować do wielkości okrętu (od 1960 do 9805 mm) na którym system posadowimy a same działo można eksploatować bez użycia podajników. Armata ma spory zakres kątów podniesienia (od -10o do +77o), maksymalny zasięg strzelania 17 000 metrów i średni rozrzut pionowy i poziomy 0,4 mrad. Sama lufa ma gwarantowaną żywotność oddania z niej do 5300 strzałów.

image
Fot. Marta Rachwalska/Defence24.pl

Sama amunicja charakteryzuje się obniżona wrażliwością (IM) z ładunkiem pocisku PBX i ładunkiem miotającym typu LOVA czy zachowaniem pewnej odporności na przeciwdziałanie ECM.

Ten system wieżowy mógłby być zamontowany na modernizowanych małych okrętach rakietowych typu Orkan, czy przyszłych Miecznikach  i Czaplach.

Oczywiście z armatą oferowana jest specjalna amunicja w tym programowalna 57 3P. Ma ona sześć trybów programowania zapalnika 3P:

  • bramkowy zbliżeniowy – dla zapewnienia osłony przeciw atakom z powietrza;
  • bramkowy zbliżeniowy z priorytetem uderzenia – również obrona powietrzna przeciw dużym celom;
  • czasowy – przeciw małym, szybkim manewrującym celom morskim lub lądowym;
  • uderzeniowy;
  • przeciwpancerny;
  • zbliżeniowy (domyślny).

BAE Systems promuje też swoje pociski z półaktywnym systemem naprowadzania laserowego Advanced Precision Kill Weapon System (APKWS). Ważące ok. 14,5 kg rakiety są w zasadzie przeznaczone do zwalczania lekko opancerzonych i nieopancerzonych celów stacjonarnych i ruchomych (zamontowane klapolotki umożliwiają stałe korygowanie lotu). Ich zasięg minimalny wynosi 1500 metrów a maksymalny 5000 metrów. Zwiększona precyzja trafienia pozwala na ich użycie nawet w terenie zurbanizowanym, gdzie znaczenie ma ograniczenie tzw. strat ubocznych. Jak poinformowano dotychczas w ramach testów, treningów i realnych zadań bojowych odpalono ich ponad 400 sztuk uzyskując ponad 93 proc. skuteczność w trafieniu wymaganych celów.

Jak poinformowali przedstawiciele koncerny w ramach programu Joint Capabilites Technology Demonstration (JCTD) nastąpiło już ich zintegrowanie z używanym też w naszych Siłach Powietrznych samolotem wielozadaniowy F-16, a mogą być one również skutecznym orężem zmodyfikowanych Mi-24 czy zupełnie nowych maszyn uderzeniowych i wielozadaniowych.

BAE stara się zainteresować zarówno MON, jak i polski przemysł swoją uniwersalną platformą gąsienicową CV90 MK IV. Najnowszy wariant może być wyposażony m.in. w zintegrowanym systemem wymiany danych iFighting® wykorzystującym rozszerzoną rzeczywistość (ang. Augmented Reality), modułowy system wieżowy z armatami automatycznymi kalibru od 35 do 50 mm, ale też wieże z 120 mm moździerzem Mjölner czy 120 mm armatą gładkolufową.

image
Fot. Marta Rachwalska/Defence24.pl

Pojazd w celu znacznego zwiększenia świadomości sytuacyjnej i wykrycia przeciwnika na znacznych odległościach jest dostosowany do współpracy z różnymi BSP (m.in. dzięki iFighting®). Ponadto proponuje się zupełnie nową jednostkę napędową w postaci silnika Scanii DP o mocy 1000 KM i skrzyni biegów Caterpillar X300, a przy tym zastosowano w nim zupełnie nowe zawieszenie. Wykorzystując sterowane elektronicznie systemy hydraulicznej amortyzacji i regulacji napięcia gąsienic dostosowuje ono się dynamicznie do rodzaju nawierzchni. Dzięki temu obniżono poziom drgań i zwiększono manewrowość, mimo podniesienia masy całkowitej najcięższego wariantu pojazdu do nawet 45 ton. Poziom zapewnianej ochrony jest również modułowy, a zwiększa go opcjonalnie montowany ASOP czy systemy redukcji emisji cieplnej i maskowania.

image
Fot. Marta Rachwalska/Defence24.pl

BAE Systems jest również zainteresowany programem pozyskania przez Wojska Lądowe ciężkich pojazdów zabezpieczenia technicznego. Potwierdzając udział w dialogu technicznym poinformowano, że nowym wozem mógłby być M88A2 Hercules. Sam koncern proponuje dwa rozwiązania a mianowicie zakup nowych wozów lub poddanych generalnemu remontowi używanych. Oczywiście ewentualna aprobata MON związana była by ze ścisłą współpracą z wybranymi  polskim podmiotami w zakresie wsparcia ich dalszej eksploatacji czy ewentualnej modernizacji. M88A2 ma masę bojową ponad 63,5 ton i jest zdolny do holowania innych pojazdów o masie do 75 ton czy unoszenia ciężkich obiektów o masie do 35 ton.

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (4)

  1. asd

    Czy na wozy zabezpieczenia technicznego to nie można przerobić części naszych t-55 i t-72? Po kiego pchać się w kolejny typ pojazdu, na dodatek obcy.

    1. BREN

      Nie można - nie ta masa i moc silnika. Nie uciągną leoparda ani nie podniosą jego wieży.

  2. BUBA

    Fajny ten CV 90, szkoda że MON zrezygnował z rozwoju Andersa.

  3. Gds

    CV 90 powinny być wprowadzone równoległe do borsuka do 12dywizji oraz do 1brygady pancernej w liczbie ok 200 -300szt. Te jednostki powinny posiadać Bwp w najcięższych wersjach. To nasze główne jednostki przełamania.

  4. asd

    CV90 do andersa jest b.podobny.

Reklama