Technologie
MSPO 2018: Armaty, rakiety i wozy BAE Systems
Koncern BAE Systems podczas tegorocznej edycji kieleckich targów MSPO 2018 promuje cztery rozwiązania, którymi chce zainteresować polski resort obrony. Na liście znajdziemy pociski APKWS, okrętowy system artyleryjski Bofors 57 Mk3 z 57 mm armatą, uniwersalną platformę gąsiennicową CV90 MK IV i wóz M88A2 Hercules.
W zakresie modernizacji Marynarki Wojennej koncern przede wszystkim liczy na zainteresowanie swoim okrętowym systemem artyleryjskim Bofors 57 Mk3 z 57 mm armatą. Cechami szczególnymi tego systemu jest niewielka masa (14 ton z 1000 sztuk amunicji), wysoka szybkostrzelność (4 pociski/sek.) czy wiele typów stosowanej amunicji.
System sam w sobie jest jednostką autonomiczną, ale oczywiście można go wpiąć do okrętowego systemu zarządzania walką. W pełni automatyczny układ ładowania amunicji jest w stanie pomieścić 120 gotowych do wystrzelenia pocisków. Tworzą go dwie sekcje co umożliwia natychmiastowe przełączenie z jednego typu amunicji na inny. Samą długość wind można dostosować do wielkości okrętu (od 1960 do 9805 mm) na którym system posadowimy a same działo można eksploatować bez użycia podajników. Armata ma spory zakres kątów podniesienia (od -10o do +77o), maksymalny zasięg strzelania 17 000 metrów i średni rozrzut pionowy i poziomy 0,4 mrad. Sama lufa ma gwarantowaną żywotność oddania z niej do 5300 strzałów.
Sama amunicja charakteryzuje się obniżona wrażliwością (IM) z ładunkiem pocisku PBX i ładunkiem miotającym typu LOVA czy zachowaniem pewnej odporności na przeciwdziałanie ECM.
Ten system wieżowy mógłby być zamontowany na modernizowanych małych okrętach rakietowych typu Orkan, czy przyszłych Miecznikach i Czaplach.
Oczywiście z armatą oferowana jest specjalna amunicja w tym programowalna 57 3P. Ma ona sześć trybów programowania zapalnika 3P:
- bramkowy zbliżeniowy – dla zapewnienia osłony przeciw atakom z powietrza;
- bramkowy zbliżeniowy z priorytetem uderzenia – również obrona powietrzna przeciw dużym celom;
- czasowy – przeciw małym, szybkim manewrującym celom morskim lub lądowym;
- uderzeniowy;
- przeciwpancerny;
- zbliżeniowy (domyślny).
BAE Systems promuje też swoje pociski z półaktywnym systemem naprowadzania laserowego Advanced Precision Kill Weapon System (APKWS). Ważące ok. 14,5 kg rakiety są w zasadzie przeznaczone do zwalczania lekko opancerzonych i nieopancerzonych celów stacjonarnych i ruchomych (zamontowane klapolotki umożliwiają stałe korygowanie lotu). Ich zasięg minimalny wynosi 1500 metrów a maksymalny 5000 metrów. Zwiększona precyzja trafienia pozwala na ich użycie nawet w terenie zurbanizowanym, gdzie znaczenie ma ograniczenie tzw. strat ubocznych. Jak poinformowano dotychczas w ramach testów, treningów i realnych zadań bojowych odpalono ich ponad 400 sztuk uzyskując ponad 93 proc. skuteczność w trafieniu wymaganych celów.
Jak poinformowali przedstawiciele koncerny w ramach programu Joint Capabilites Technology Demonstration (JCTD) nastąpiło już ich zintegrowanie z używanym też w naszych Siłach Powietrznych samolotem wielozadaniowy F-16, a mogą być one również skutecznym orężem zmodyfikowanych Mi-24 czy zupełnie nowych maszyn uderzeniowych i wielozadaniowych.
BAE stara się zainteresować zarówno MON, jak i polski przemysł swoją uniwersalną platformą gąsienicową CV90 MK IV. Najnowszy wariant może być wyposażony m.in. w zintegrowanym systemem wymiany danych iFighting® wykorzystującym rozszerzoną rzeczywistość (ang. Augmented Reality), modułowy system wieżowy z armatami automatycznymi kalibru od 35 do 50 mm, ale też wieże z 120 mm moździerzem Mjölner czy 120 mm armatą gładkolufową.
Pojazd w celu znacznego zwiększenia świadomości sytuacyjnej i wykrycia przeciwnika na znacznych odległościach jest dostosowany do współpracy z różnymi BSP (m.in. dzięki iFighting®). Ponadto proponuje się zupełnie nową jednostkę napędową w postaci silnika Scanii DP o mocy 1000 KM i skrzyni biegów Caterpillar X300, a przy tym zastosowano w nim zupełnie nowe zawieszenie. Wykorzystując sterowane elektronicznie systemy hydraulicznej amortyzacji i regulacji napięcia gąsienic dostosowuje ono się dynamicznie do rodzaju nawierzchni. Dzięki temu obniżono poziom drgań i zwiększono manewrowość, mimo podniesienia masy całkowitej najcięższego wariantu pojazdu do nawet 45 ton. Poziom zapewnianej ochrony jest również modułowy, a zwiększa go opcjonalnie montowany ASOP czy systemy redukcji emisji cieplnej i maskowania.
BAE Systems jest również zainteresowany programem pozyskania przez Wojska Lądowe ciężkich pojazdów zabezpieczenia technicznego. Potwierdzając udział w dialogu technicznym poinformowano, że nowym wozem mógłby być M88A2 Hercules. Sam koncern proponuje dwa rozwiązania a mianowicie zakup nowych wozów lub poddanych generalnemu remontowi używanych. Oczywiście ewentualna aprobata MON związana była by ze ścisłą współpracą z wybranymi polskim podmiotami w zakresie wsparcia ich dalszej eksploatacji czy ewentualnej modernizacji. M88A2 ma masę bojową ponad 63,5 ton i jest zdolny do holowania innych pojazdów o masie do 75 ton czy unoszenia ciężkich obiektów o masie do 35 ton.
asd
Czy na wozy zabezpieczenia technicznego to nie można przerobić części naszych t-55 i t-72? Po kiego pchać się w kolejny typ pojazdu, na dodatek obcy.
BREN
Nie można - nie ta masa i moc silnika. Nie uciągną leoparda ani nie podniosą jego wieży.
BUBA
Fajny ten CV 90, szkoda że MON zrezygnował z rozwoju Andersa.
Gds
CV 90 powinny być wprowadzone równoległe do borsuka do 12dywizji oraz do 1brygady pancernej w liczbie ok 200 -300szt. Te jednostki powinny posiadać Bwp w najcięższych wersjach. To nasze główne jednostki przełamania.
asd
CV90 do andersa jest b.podobny.