Izrael stracił ciężką Pumę. Obserwacja ważna jak pancerz

24 czerwca w strefie Gazy, doszło do ataku bojowników Hamasu, na ciężki transporter opancerzony saperów o nazwie Puma. Jest to pojazd zbudowany na bazie czołgu Szo’t (pol. Bicz) czyli zmodernizowanym w Izraelu, brytyjskim czołgu A41 Centurion. Puma jest pojazdem ciężko opancerzonym, oraz uzbrojonym w karabiny maszynowe, w tym co najmniej jeden zainstalowany w zdalnie sterowanym module uzbrojenia.

W zaatakowanym pojeździe znajdowało się siedmiu saperów, którzy zginęli gdy bojownik wdrapał się na pojazd, i wrzucił przez otwarty właz, ładunek wybuchowy. Ciekawy jest jednak raport dotyczący tego dlaczego bojownik zdołał podkraść się niezauważony do pojazdu, i wrzucić ładunek wybuchowy przez ów właz?

Po pierwsze, mowa o awarii systemu obserwacji dookólnej, co miało być wiadome dowódcom, albowiem system nie działał przez dłuższy okres . Po drugie miało dojść do awarii włazu, co jest już dziwnym argumentem, albowiem na nagraniu zaprezentowanym przez Hamas, zobaczyć można było dwa otwarte włazy.

Można powiedzieć że zawiniły tutaj dwa czynniki, po pierwsze, awaria systemów obserwacyjnych pojazdu, po drugie zawiniła sama załoga, która powinna mieć w terenie zurbanizowanym, gdzie łatwo o zasadzkę zamknięte i zaryglowane włazy, i co ważniejsze, załoga wiedząc że wóz ma awarie powinna wycofać się z walki na tyły w celu naprawy tychże.

Ten przypadek pokazuje jak ważna jest świadomość sytuacyjna załogi pojazdu, oraz odpowiednie szkolenie, i dowodzenie żołnierzami, tak aby dowódcy podejmowali właściwe decyzje na polu walki, które pozwolą minimalizować straty.