Reklama

Technologie

IDAS reanimowany. Niemieckie okręty podwodne z rakietową OPL

Makieta kontenera startowego systemu IDAS
Makieta kontenera startowego systemu IDAS
Autor. M.Dura

Bundeswehra zleciła koncernowi thyssenkrupp Marine Systems (tkMS) i firmie Diehl Defence opracowanie interaktywnego systemu obrony i ataku dla okrętów podwodnych IDAS. System został opracowany już kilka lat wcześniej i co więcej, został już sprawdzony w praktycznym działaniu.

Komunikat prasowy opublikowany przez niemiecką grupę stoczniową tkMS i firmę Diehl Defence należy umieścić w szerszym kontekście. Odczytuje się go bowiem jako zlecenie na opracowanie dla okrętów podwodnych nowego systemu rakietowego IDAS (Interactive Defence and Attack System for Submarines), podczas gdy w rzeczywistości system IDAS już powstał i został przetestowany w czasie faktycznych testów morskich. Dodatkowo wskazuje się na pocisk tylko do „zwalczania celów powietrznych z zanurzonego okrętu podwodnego”.

„Obie firmy łączą swoje kompetencje w ramach Konsorcjum IDAS w celu opracowania kierowanego pocisku rakietowego, który mógłby zwalczać cele powietrzne z zanurzonego okrętu podwodnego”
Komunikat Diehl Defence (23 styczeń 2025)
Cele możliwe do zwalczania systemem IDAS z zanurzonego okrętu podwodnego
Cele możliwe do zwalczania systemem IDAS z zanurzonego okrętu podwodnego
Autor. Diehl Defence
Reklama

Tymczasem zadania wcześniej stawiane pociskom IDAS było o wiele szersze. Teraz więc trzeba tylko to „stare” rozwiązanie dopasować do nowych uwarunkowań oraz nowych, dostępnych obecnie technologii (szczególnie jeżeli chodzi o systemy elektroniczne i oprogramowanie). Warto to zrobić, ponieważ system IDAS rzeczywiście może zrewolucjonizować sposób działania konwencjonalnych okrętów podwodnych. Daje bowiem możliwość nie tylko atakowania przez nie celów powietrznych, ale również niewielkich jednostek pływających i obiektów na lądzie – oczywiście znajdujących się w odpowiedniej odległości (nie większej niż 20 km).

Dlatego nie można się dziwić, że niemieckie siły zbrojne próbując odbudować swój potencjał bojowym pod wpływem wydarzeń na Ukrainie wróciły właśnie do tego programu. Jak na razie wiadomo, że pod koniec 2024 roku, Biuro Zamówień Publicznych Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych BAAINBw podpisało umowę na opracowanie i kwalifikację systemu rakiet kierowanych do aktywnej samoobrony okrętów podwodnych IDAS.

Załadowanie kapsuły startowej z pociskami IDAS do okrętu podwodnego U33 typu 212A
Załadowanie kapsuły startowej z pociskami IDAS do okrętu podwodnego U33 typu 212A
Autor. tkMS

    Nie jest też zaskoczeniem, że prace zostały zlecone Konsorcjum IDAS, które kilkanaście lat temu zajmowało się tym rozwiązaniem: a więc firmie Diehl Defence i grupie stoczniowej thyssenkrupp Marine Systems. Oba te podmioty przemysłowe podkreślają teraz, że ta „unikalna na skalę światową technologia” będzie dostępna dla ich klientów, „rewolucjonizując ochronę okrętów podwodnych i ich załóg”. Podobnym rozwiązaniem były bowiem wcześniej tylko telekierowane rakiety Blowpipe, które próbowali wprowadzić na swoje okręty podwodne Brytyjczycy wraz z Izraelczykami w ramach systemu SLAM (Submarine Launched Airflight Missile). Ostatecznie ten program został zamknięty.

    Decyzję Niemców o kontynuowaniu prac nad rakietami przeciwlotniczymi odpalanymi spod wody najlepiej tłumaczy opis systemu IDAS, zamieszczony na stronie tkMS. Niemcy wskazują w nim, że nowoczesne, konwencjonalne okręty podwodne często operują na płytkich wodach i „wąskich” obszarach przybrzeżnych, gdzie są szczególnie narażone na atak statków powietrznych ZOP (zwalczania okrętów podwodnych), w tym głównie śmigłowce wyposażone w sonar zanurzeniowy i lekkie torpedy. W takich warunkach okręt ma ograniczone możliwości: ucieczki - stosując manewry unikania i nurkowania na dużą głębokość oraz wykorzystywania warstw wody o innym zasoleniu i temperaturze.

    IDAS - obrona przez atak

    Na tego rodzaju sytuacje Niemcy proponują system IDAS, pozwalający zanurzonemu okrętowi podwodnemu na aktywne atakowanie celów powietrznych bez narażania się na kontratak. Składa się on z kierowanych pocisków rakietowych, systemu ich naprowadzania oraz specjalnego kontenera startowego w kształcie kapsuły, mieszczącego się w standardowej wyrzutni torpedowej kalibru 533 mm. Dzięki temu taka kapsuła startowa jest tak samo ładowana i przechowywana jak torpedy (mając wymiary i wagę typowej, ciężkiej torpedy).

    Załadowanie kapsuły startowej z pociskami IDAS do okrętu podwodnego U33 typu 212A
    Załadowanie kapsuły startowej z pociskami IDAS do okrętu podwodnego U33 typu 212A
    Autor. tkMS

    Integracja tego uzbrojenia na okręcie nie wymaga więc ingerencji w samą konstrukcję kadłuba, ale jedynie wprowadzenia odpowiednich interfejsów do okrętowego systemu walki (lub - co jest najprostsze - zamontowania dedykowanej konsoli sterowania). Niemcy to zresztą udowodnili ładując system startowy IDAS nie tylko do swoich okrętów podwodnych typu 212A, ale również w 2016 roku na norweski okręt podwodny HNoMS „Uredd” typu Ula (przeprowadzając na nim również testy „wyrzutowe”).

    By to było możliwe, pociski IDAS (o długości 2,8 m, średnicy od 0,18 do 0,24 m i masie startowej 138 kg), opracowane przez Diehl Defence na bazie znanych pocisków przeciwlotniczych typu IRIS-T, mają składane skrzydła i stery. Dzięki temu, w każdym kontenerze startowym mieszczą się aż cztery rakiety oraz cztery szpule z nawiniętym światłowodem o długości co najmniej 20 km. W podstawowym modzie pracy rakieta IDAS naprowadza się bowiem: zarówno za pomocą głowicy termicznej, jak i z wykorzystaniem światłowodu przekazującego obraz z kamery umieszczonej w swojej części nosowej pocisku.

    Rakieta IDAS z rozłożonymi skrzydłami i sterami
    Rakieta IDAS z rozłożonymi skrzydłami i sterami
    Autor. M.Dura

    Dzięki temu rakieta ta może służyć nie tylko do atakowania śmigłowców ZOP, ale również do niszczenia niewielkich jednostek pływających oraz szczególnie ważnych obiektów brzegowych. Operator utrzymując cały czas kontrolę nad pociskiem („human in the loop”) ma przy tym możliwość identyfikowania celów w czasie rzeczywistym, ich zmienienia, jak również przerwania misji.

    YouTube cover video

    System IDAS ma być gotowy do działania od razu w momencie zidentyfikowania przez okręt potencjalnego zagrożenia. Wstępne paramenty celu mają być oszacowane przez okrętowy system walki i po wydaniu przez dowódcę rozkazu, jeden z czterech pocisków opuszcza wyrzutnię za pomocą własnego, tłokowego systemu hydraulicznego. Start jest „mokry” a więc silnik uruchamiany jest jeszcze w wodzie. Dzięki temu pocisk wychodząc na powierzchnię może za pomocą sterów manewrować pod wodą, tak by nie zdradzić miejsca pobytu okrętu podwodnego.

    Po wyjściu w powietrze rakieta przyspiesza do prędkości przelotowej i leci w kierunku określonego wcześniej obszaru przebywania celu. W przypadku statków powietrznych rakieta sama namierza cel za pomocą swojej głowicy termicznej od razu po wyjściu z wody (stosując taki sam mechanizm, jak w przypadku rakiet plot IRIS-T).

    Fazy ataku przeprowadzonego przez okręt podwodny z wykorzystaniem systemu IDAS
    Fazy ataku przeprowadzonego przez okręt podwodny z wykorzystaniem systemu IDAS
    Autor. tkMS/M.Dura

    W przypadku celów nawodnych (i lądowych) współrzędne celu wprowadza się do systemu IDAS jeszcze przed startem (z Bojowego Centrum Informacyjnego okrętu podwodnego) i pocisk kieruje się na przypuszczalne miejsce „spotkania” za pomocą własnego systemu nawigacyjnego, autopilota oraz czterech rozkładanych w czasie lotu skrzydeł. Dopiero w końcowej fazie ataku operator przejmuje naprowadzanie korzystając z przesyłanego światłowodem obrazu video.

    System uwzględnia również sytuacje awaryjne, gdy światłowód zostanie zerwany, lub trzeba go będzie odciąć. W tym przypadku pocisk „kontynuuje działanie zgodnie z ustawieniami operacyjnymi, tj. angażując ostatnio wybrany lub najbardziej prawdopodobny cel, jeśli jest to zgodne z zasadami zaangażowania, lub przerywa misję”. W każdym jednak przypadku, wykorzystanie systemu IDAS nie wymaga od okrętu wynurzania się na powierzchnię, lub nawet wysuwania peryskopu i masztów.

    Start spod wody pocisku IDAS widziany z peryskopu krętu podwodnego U33 typu 212A
    Start spod wody pocisku IDAS widziany z peryskopu krętu podwodnego U33 typu 212A
    Autor. tkMS

    Jedynym problem w tym rozwiązaniu jest brak decyzji o zakupie ze strony przede wszystkim niemieckich sił zbrojnych. I ten zastój trwa już od ponad 12 lat, ponieważ program rozpoczął się wraz z pierwszym finansowaniem w 2012 roku. Co więcej konsorcjum IDAS spełniło wszystkie wymagania jakie przed nim postawiono i to z nadwyżką. Zwiększono np. zasięg, który wcześniej określono jedynie jako większy niż 15 km. Teraz wreszcie jest szansa, że niemieckie, a być może również norweskie okręty podwodne otrzymają ten zupełnie nowy system uzbrojenia.

    Reklama

    WIDEO: Czekając na Trumpa - Wielkie odliczanie

    Reklama

    Komentarze (11)

    1. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

      Na Bałtyku wszystko jest w zasięgu rakiet NSM, więć OP powinien mieć tylko możliwość wysunąć nad powierzchnię antenę i zameldować gdzie i jakiego przeciwnika wykrył. Nadal podpowiadam, że dla Straży Przybrzeżnej, ale i dla OP przydatny byłby dron Malloy T-650 lub podobny opracowany przez WB. Dźwiga to 3 ludzi na odległość do 30 km lub lekką torpedę, czy bombę 250 kg. W przypadku OP to by umożliwiało desant na lądzie i abordaż na statkach, minowanie, bombardowanie, ewakuację rannych, rozpoznanie do 80 km. Mamy Pioruna, więc teoretycznie możnaby opracować wersję w kapsule na lince, co umozliwiłoby wystrzelenie z powierzchni wody.

      1. mick8791

        1/2 Nie jest! NSM ma zasięg ok 200 km w warunkach idealnych, a to za mało na pokrycie całego Bałtyku. I daj sobie siana z tym dronem transportowym! Bo to ma być jego główne zadanie. Gdzie Ty chcesz na OP ten ajzol o wątpliwej przydatności trzymać? Wiesz że tam nie ma miejsca na zbędne pierdoły? Zresztą jakiekolwiek jego wykorzystania wiązałoby się z pełnym wynurzeniem okrętu czyli ostatnią rzeczą, które OP w warunkach bojowych ma robić! Są o wiele bardziej skuteczne i przede wszystkich skryte sposoby desantowania się z OP. Jak sobie niby nawet hipotetycznie wyobrażasz próbę abordażu przy użyciu tego drona z podwieszonymi na sznurkach "trzema groszkami"? Przecież oni byliby jak te baloniki na strzelnicy - trafisz, dostajesz watę cukrową...

    2. user_1050711

      A nie dodany w artykule: Taki op potrzebuje także specjalnie skonstruowanej łączności do przesyłania danych BMS. Czytałem, że Thales, już ponad 10 lat temu, oferował Grekom taki system, dedykowany do M.Egejskiego z jego tysiącem wysp, wysepek i skał (z retransmiterami kierunkowymi b.małej mocy, za 1,8 mld Euro. Czyli tak: wydamy już nie ze 6, a z 10+ miliardów Euro na okręty, systemy itd - zamiast na coś potrzebnego na głównym kierunku obrony, czyli na 100% lądowym i w powietrzu. A potem okaże się np. że mamy 10-krotnie niższe od logicznych zapasy amunicji precyzyjnej, ale dla artylerii lufowej i rakietowej, tudzież dla OPL. Ale za to strącimy nad Bałtykiem może z 1, a może nawet dwa śmigłowce wroga . I będą to - dla nas oczywiście - absolutnie najdroższe śmigłowce świata, po kilka miliardów USD każdy.

      1. Weneda 1977

        Dokładnie - koszt efekt nijak sie nie kalkuluje.

      2. mick8791

        @user_1050711 co za brednie! OP używają zwykłej łączności wojskowej którą standardowo instaluje na okrętach bojowych a nie żadnej "specjalnie skonstruowanej"! Ograniczeniem dla OP jest to, że w celu nawiązania łączności muszą wystawić anteny ponad powierzchnię wody tak więc nie jest to w ich przypadku komunikacja ciągła. I jakich "danych BMS"? Wiesz w ogóle co to jest BMS?

    3. Weneda 1977

      Jeszcze do niedawna bylem za orką sle gdybym miał ja wybierać to za tą kasę wolałbym np dwie dodatkowe fregaty+ 12 śmigłowców ZOP i jeszcze dwa zestawy dronow uzbrojonych i jeszcze by kasy może zostalo.

      1. user_1050711

        Weneda 1977 - a możesz sobie nawet wybudować Wesołe Miasteczko na Antarktydzie. Tylko jaki będzie stosunek koszt/efekt dla obrony RP tam, skąd faktyczniep przyjść może poważne uderzenie ? co powiesz, gdyby Ukraińcy wszystkie siły i środki zamiast na obronie swego Wschodu, w tym Charkowa i Kijowa, skoncetrowali na obronie np. platform wiertniczych przy brzegach Krymu ?

      2. mick8791

        @Weneda 1977 a jakim cudem tymi dodatkowymi fregatami chcesz ochraniać nasze rurociągi i kable spoczywające jakby nie patrzeć na dnie Bałtyku? OP to dodatkowo możliwość skrytej projekcji siły bo w przeciwieństwie do wszystkich środków nawodnych i powietrznych ich lokalizacja jest bardzo trudna do ustalenia, a jeżeli nie wiesz gdzie OP się znajduje to musisz brać pod uwagę, że może być wszędzie - także na podejściach do ruskich portów! Do tego OP są szczególnie przydatne na Bałtyku bo to morze wręcz idealne do operowania OP - zmienne warstwy zasolenia i temperatury wody skutecznie obniżają skuteczność sonarów. Chcesz OP zastąpić śmigłami i dronami? A wiesz ile heli jest w stanie być w locie? Odpowiem - bardzo krótko bo heli morski ma 3 silniki i paliwo bardzo szybko się kończy!

    4. Luunapark7Marek

      Myślicie że Niemcy dadzą nam te same technologie co będą mieć oni, he, he, wolne żart, a gdy będzie wojna z Rosją, to czy dadzą wolną rękę?

      1. MiP

        Tak jak jankesi ograniczali Ukrainę aby za dużej krzywdy ruskim nie zrobili

      2. Davien3

        Taak a Koreańczycy ci akurat dadzą jak juz jedynie dostepne dla nas sa małpie wersje eksportowe ich KSS III:))

      3. mick8791

        Misiu akurat Niemcy jeżeli chodzi o produkcję OP nie mają z tym żadnego problemu! I to wielokrotnie udowadniali lokując produkcję swoich okrętów w stoczniach kraju zamawiającego! Myślisz, że np na budowie jakich okrętów uczyli się sztuki budowy i projektowania OP? Tak na okrętach niemieckich które klepali w swoich stoczniach. I takich przykładów na świecie jest wiele!

    5. lekko zaawansowany

      Budowa OP jest wykonalna właśnie w opcji koreańskiej. Mamy ofertę z budową i prawami do HDS 2300, których koszt szacowany jest w proporcjach 2szt HDS 2300= 1 szt KSS III. Koreańskie okręty też mają opcje torped ciężkich 533, więc takiego IDAS można by zintegrować, to tylko kwestia pieniędzy. Korea ma AIP Gdybyśmy zbudowali 3szt HDS 2300 u siebie, to skok technologiczny w temacie OP byłby ogromny. Korea też klepała KSS I i KSS II na licencjach niemieckich (chyba 209 i 214). można by opcjonalnie wynegocjować sprawę 1 szt KSS III batch2 z 10 balistykami, nawet z głowicami konwencjonalnymi, co dawało by to możliwość punktowego przesaturowania obrony ważnego celu na terenie wroga na kilkunastokrotnie wiekszym dystansie niż 20km IDAS (chyba coś do 500km)

      1. Davien3

        To obalamy twoje mity: Żaden koreański OP nie będzie budowany w Polsce i żaden koreański OP nie będzie miał nic poza torpedami i może pociskami pokr. Żaden KSS III nie wchodzi w rachubę, jedynie jego eksportowa, okrojona o wyrzutnie pionowe wersja DSME-3000 Korea NIE SPRZEDAJE pod żadnym wzgledem i nikomu swoich rakiet balistycznych i manewrujących.

      2. lekko zaawansowany

        Jeśli to wszystko prawda i niepodlega negocjacjom to 212CD najlepsze,ale są 2 problemy za ile będziesz miał 3szt oraz na kiedy zbudują.

      3. mick8791

        @lekko zaawansowany akurat Niemcy mają bardzo sprawny przemysł okrętowy! I co ważne w przeciwieństwie do Koreańczyków są otwarci na "transfer" budowy okrętów do lokalnych stoczni, a co jeszcze ważniejsze mają w tym bardzo duże doświadczenie!

    6. OptySceptyk

      W sensie technicznym oferta niemiecka jest prawdopodobnie najlepsza. Dużo doświadczeń z AIP plus właśnie takie zabawki jak IDAS. W przeciwieństwie do rakiet balistycznych czy manewrujących, które są co najwyżej miłym dodatkiem dla MarWoju, możliwość samoobrony przed śmigłowcami czy samolotami byłaby bardzo pożądana dla Orki.

      1. Remov

        Najgorsza bo nie mają rakiet balistycznych ani manewrujących

      2. Davien3

        @Remov żaden OP z nam oferowanych nie ma balistycznych i żaden OP poza Scorpene nie ma bazowo manewrujących Tak więc niemieckie 212CD nie wypadają gorzej od całej reszty.

    7. lekko zaawansowany

      3szt HDS 2300 budowane u siebie z AIP oraz równolegle 1 szt KSS III batch 2 z 10 balistykami w korei i to jest wykonalne. 3x HDS 2300 koszt 1,5x KSS III batch, więc koszt całkowity to 2,5x KSS III co było by porównywalne z 3sztukami 212CD liczę również w tym koszt inwestycyjne w stocznie, które już w trakcie budowy mieczników podniosły swoje kompetencje. Po całym modernizacji MW uzyskalibyśmy zdolności licencyjnego budowania fregat i OP z konwencjonalnym napędem z AIP. Teoretycznie bylibyśmy blisko kompetencji przemysłowych Hiszpanii. Kto nie ryzykuje nie pije szampana, a czas pozyskania OP byłby w miarę szybki.

      1. Davien3

        @lekko zaawansowany Żadne koreańskie OP nie będą budowane w Polsce i żadne koreańskie OP nie będą miały na uzbrojeniu niczego poza torpedami i może pociskami pokr. To oficjalne stanowisko rządu Korei Płd juz nam zakomunikowane. Żadnych KSS III nie kupisz najwyżej DSME-3000 To też oficjalne stanowisko Korei.

    8. DiDD

      Z u212 będzie można strzelać pociskami nsm-sl do celów morskich i lądowych, których zasięg wyniesie +250km.

      1. Davien3

        A z Scorpene pociskami MdCN o zasięgu 1000+km Czyli Francuzi tu bija Niemców na głowę.

    9. ciężkie_czasy

      moim skromnym zdaniem i osobistą opinią jest, że jest to szukanie niebotycznie drogich rozwiązań do problemów, których Polska nie ma. Panowanie w powietrzu nad Bałtykiem będzie zapewnione przez: a)lotnictwo Szwecji, Polski, Niemiec itd; b) fregaty i korwety flot bałtyckich c)siły lądowe ochrony wybrzeża ... Obecnie jedyny sens, w mojej opinii, dla okrętów podwodnych jest rozciągnięcie obrony przeciwlotniczej przeciwnika wzdłuż całej jego linii brzegowej poprzez projekcję siły na ląd (najlepiej przez pociski balistyczne, które są najskuteczniejsze)

      1. bmc3i

        A kto bedzie przez 24h/7 utrzymywal to lotnictwo w powietrzu nad Bałtykiem, aby owo panowanie tam zapewnić?

      2. ciężkie_czasy

        @bmc3i a)do czego potrzebne ci lotnictwo 24h/7 w powietrzu. Wykrywanie i tak będziesz miał zapewne przy użyciu samolotów wczesnego wykrywania i innych środków b)okrętami podwodnymi nie pokryjesz całego Bałtyku c)koszt/efekt raczej nie jest optymalny

      3. Davien3

        @cieżkie czasy A co ci pomoga patrole lotnictwa przeciwki smigłowcom ZOP??

    10. Remov

      Warto dodać że Francuzi mają podobny system A3SM na swoich okrętach podwodnych Scorpene i Barracuda.

    11. tkin ważny

      Czy jak kupimy KS-III to będziemy sobie mogli dokupić parę takich torpedo rakiet + joystick.

      1. Prezes Polski

        Kupno koreańskich op byłoby niezwykle nierozsądne, więc twoje pytanie można rozważać czysto teoretycznie. Myślę, że nie byłby to jakiś kosmos żeby zintegrować oba systemy, tylko po co? Jeśli już musimy kupić te orki, to trzeba wybrać okręty z technologią z Europy. A propozycje są ciekawe.

      2. Buczacza

        A dlaczegóż to nierozsądne? Skoro tylko Korea Południowa na pełną paletą uzbrojenia! Do tego proponuje i wielo szybszy czas realizacji...

      3. Nihoo

        @Prezes Polski - jak już, to trzeba wybrać okręty z możliwością budowy i serwisowania u nas. Niezależnie czy z Europy, Azji czy Ameryki. Orka musi spełniać co najmniej założone wymagania i mieć możliwość utrzymania sprawności dzięki wykorzystaniu własnych środków. Nie wiem co byłoby nierozsądne w potencjalnym zakupie KSS, jeżeli spełni wszystkie wymogi.

    Reklama