Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

MSPO 2018: IDAS – Uzbrojenie przeciwlotnicze dla okrętów podwodnych

Makieta kontenera startowego systemu IDAS. Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl
Makieta kontenera startowego systemu IDAS. Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Niemiecka firma Diehl prezentuje w czasie Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach rakietowy system IDAS, który daje okrętom podwodnym możliwość zwalczania spod powierzchni nieprzyjacielskich statków powietrznych – w tym przede wszystkim śmigłowców ZOP.

Niemiecka firma Diehl DEFENCE to znany producent amunicji oraz uzbrojenia przeciwlotniczego – w tym pocisków „ziemia – powietrze” IRS-T. Jednym z jej rozwiązań jest jednak system IDAS (Interactive Defence and Attack System for Submarines) opracowany wspólnie z niemieckim koncernem stoczniowym TKMS (ThyssenKrupp Marine Systems) dla okrętów podwodnych typu 212A. Uzbrojenie to może być jednak z łatwością zaadoptowane dla innych jednostek pływających tej klasy – w tym dla proponowanych dla Polski w ramach programu „Orka” okrętów podwodnych typu 212CD.

System ten został bowiem umieszczony w kontenerach startowych opracowanych dla standardowych wyrzutni torpedowych kalibru 533 mm, tak samo ładowanych i przechowywanych jak torpedy. Integracja tego uzbrojenia na okręcie nie wymaga więc ingerencji w samą konstrukcję kadłuba, ale jedynie wprowadzenia odpowiednich interfejsów do okrętowego systemu walki (lub - co jest najprostsze - zamontowania dedykowanej konsoli sterowania).

Każdy kontener startowy mieści cztery pociski przeciwlotnicze o zasięgu 20 km (o długości 2,8 m, średnicy od 0,18 do 0,24 m i masie startowej 138 kg) naprowadzane światłowodem (zwiniętym na czterech szpulach – z których jedna znajduje się w kontenerze startowym) lub głowicą termiczną – np. przy konieczności „zerwania” światłowodu. Rakiety te (opracowane na bazie znanych pocisków przeciwlotniczych typu IRIS-T) są przystosowane z założenia do atakowania śmigłowców ZOP (zwalczania okrętów podwodnych), ale przez zastosowany rodzaj kierowania mogą być również wykorzystywane do niszczenia niewielkich jednostek pływających oraz obiektów brzegowych.

IDAS to nie jest uzbrojenie ofensywne, ale rozwiązanie opracowane jako system samoobrony okrętu podwodnego przed atakującymi go statkami powietrznym („gdy  ryzyko wykrycia okrętu i atak torpedowy ze strony śmigłowca będą nieuniknione”). Największym zagrożeniem i głównym celem są oczywiście śmigłowce, ale rakiety systemu IDAS mogą służyć również do precyzyjnego niszczenia wybranych systemów pokładowych jednostek nawodnych lub nawet do atakowania szczególnie ważnych obiektów brzegowych.

image
Makieta kontenera startowego systemu IDAS. Fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Sam pocisk po opuszczeniu wyrzutni z wykorzystaniem systemu hydraulicznego uruchamia silnik jeszcze w wodzie i dzięki układowi sterowania kieruje się ku powierzchni. Jest to więc start „mokry”, w którym pocisk nie znajduje się w szczelnej kapsule (tak jak np. w przypadku większości rakiet manewrujących i przeciwokrętowych wykorzystywanych przez okręty podwodne).

Kierowanie rakiety na cel zabezpiecza pracująca w podczerwieni głowica naprowadzająca, natomiast cały lot jest dodatkowo kontrolowany przez operatora śledzącego obraz z kamery dzięki sygnałom video przekazywanym w czasie rzeczywistym poprzez światłowód. Operator ten może zarówno ostatecznie zidentyfikować cel przed atakiem, jak również przerwać misję lub zmienić cel ataku.  

Podczas zwalczania celów powietrznych, to sam pocisk namierza niebezpieczny obiekt za pomocą swojej głowicy od razu po wyjściu z wody. W przypadku celów nawodnych (i lądowych) współrzędne celu wprowadza się do systemu IDAS jeszcze przed startem (z Bojowego Centrum Informacyjnego okrętu podwodnego) i pocisk kieruje się na przypuszczalne miejsce „spotkania” za pomocą własnego systemu nawigacyjnego, autopilota oraz czterech rozkładanych w czasie lotu sterów (skrzydeł). Dopiero w końcowej fazie ataku operator przejmuje naprowadzanie korzystając z przesyłanego światłowodem obrazu video.

Taka dokładność naprowadzania jest bardzo ważna, ponieważ rakieta IDAS musi trafić precyzyjnie w czuły punkt okrętu nawodnego mając tylko głowicę bojową o masie około 20 kg. Jest to jednak zupełnie wystarczający ładunek do zniszczenia dowolnego celu powietrznego.

System IDAS jak na razie nie ma odpowiednika na świecie. Jednym rozwiązaniem tego rodzaju były telekierowane rakiety Blowpipe, które próbowali wprowadzić na swoje okręty podwodne Brytyjczycy wraz z Izraelczykami w ramach systemu SLAM (Submarine Launched Airflight Missile). Ostatecznie cały program został zamknięty.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Davien

    Panie Boczek rosyjskie rakietotorpedy sa troche szybsze od DM2A4 więc nawet odpalenie torpedy niewiele ci pomoże bo Wodopad czy inna rakietotorpeda doleci zanim torpeda chocby przepłynie fragment drogi, podobnie RBU. Co do tego czekania aż śmigłowiec sam spadnie to nierealne bo nie wiesz ile był w powietrzu a zostawianie latajacego ZOP nad OP to proszenie się o darmowa torpedę

  2. Davien

    Fxx, nie zapominaj że w przypadku rosyjskich BPK ciagle jeszcze pozostaja bomby RBU i rakietotorpedy a odpalenie IDAS,a zdradza twoja pozycje, wiec zestrzelisz smigłowiec ale ryzykujesz kontre ze strony nosiciela tego smigłowca, tak jak pisza to broń ostatniej szansy .

    1. Boczek

      ...albo, torpedę dla nosiciela i IDAS równolegle, albo, jeżeli wiemy, że heli był już dostatecznie długo w powietrzu i nie będzie miał gdzie wylądować odczekać aż sam \"plumsnie\". Zawsze to trochę i kasy do zaoszczędzenia i pocisku na potem ...gdyby drugi nosiciel z heli podpłynął kogoś ratować.

  3. Davien

    Marzyciel. zanim zaczniemy myslec o OPL dla okretów podwodnych to może najpierw wybierzmy te okrety bo jak na razie ....

  4. Fxx

    Okręty podwodne z takimi rakietami mają spore szansę opanować Bałtyk. Przy braku możliwości zwalczania OP za pomocą śmigłowców i pokryciu praktycznie 100% powierzchni wody za pomocą nabrzeżnych systemów rakietowych, nagle okazuje się że okręty podwodne będą królami Bałtyku ;) ps. a wszystkie próby wnioskowania w oparciu o historyczne analogię i tego jak to było w 2WŚ to od razu proponuje do kosza wyrzucić...

  5. Marzyciel

    Diehl oferuje nam też nowe rakiety dla np. naszych Os! A skoro jedyni mają ten system płot. dla OP to warto moim zdaniem z nimi rozmawiać. Łączony kontrakt - bo można by jeszcze dołożyć te dwa projekty do Narwi - byłby pewnie bardzo atrakcyjny dla Diehl\'a i może by wreszcie coś ruszyło w offsecie?