Reklama

Geopolityka

Szatkowski: spotkanie Dudy i Macierewicza pomoże "przezwyciężyć różnice zdań"

Fot. Defence24.pl
Fot. Defence24.pl

Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z szefem MON Antonim Macierewiczem pomogłoby przezwyciężyć różnice zdań w kwestiach przyszłego systemu kierowania i dowodzenia - ocenił wiceminister obrony Tomasz Szatkowski. Polityk podkreślił również, że już niedługo rozstrzygnięte zostaną postępowania w sprawie systemu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła, artylerii rakietowej Homar czy okrętów podwodnych Orka.

Szatkowski w telewizji wpolsce.pl mówiąc o relacjach między ośrodkiem prezydenckim a MON i różnicach w poglądach na przyszły system kierowania i dowodzenia, przypomniał, że we wrześniu szef MON podpisał decyzję o wdrożeniu SPO. Zastrzegł, że decyzja przesądza tylko sprawy, które są w gestii resortu obrony, jak cykl planistyczny i organizacja sił zbrojnych.

Resort musi się na czymś opierać w planowaniu swojego rozwoju. Po czterech miesiącach oczekiwania na uwagi BBN, wobec jasnych komunikatów, że w zasadzie innych uwag już prawdopodobnie nie będzie, że BBN uważa SPO za wewnętrzne przedsięwzięcie MON, minister Macierewicz nie miał innego wyjścia niż tę decyzję podpisać. To nie zamyka perspektywy dalszego dialogu z BBN, a w szczególności z panem prezydentem.

Tomasz Szatkowski, podsekretarz stanu w MON

Przypomniał deklarację Macierewicza, że jest gotów zapoznać prezydenta z wynikami SPO, z którego raport - zaznaczył - liczy tysiąc kilkaset stron. Szatkowski potwierdził, że MON otrzymało od BBN nowe pismo, które - jak powiedział - „w dużej mierze powtarza wcześniejszą argumentację dotycząca systemu kierowania i dowodzenia". 

Jest w miarę jasne, jaka jest różnica zdań pomiędzy dwoma ośrodkami. Jest pewna nowość - po raz pierwszy przekazano nam pewną uwagę, którą do tej pory znaliśmy tylko z mediów. Ta uwaga dotyczy rozszerzenia roli prezydenta w mianowaniu najwyższych dowódców wojskowych - chodzi o dowództwo połączone, które byłoby gdzieś pomiędzy szefem Sztabu Generalnego a dowódcami rodzajów sił zbrojnych.

Tomasz Szatkowski, podsekretarz stanu w MON

Według niego spotkanie prezydenta z szefem MON pozwoliłoby przezwyciężyć różnice zdań dotyczące systemu kierowania i dowodzenia. "Kompromis polityczny wymaga rozmowy między prezydentem a ministrem" - powiedział.

Wyraził też "zawód, ponieważ nie dotarły wciąż te uwagi, które znamy z mediów, rzekome zastrzeżenia dotyczące finansowania tego modelu sił zbrojnych, jaki przewidzieliśmy w SPO, czy choćby miejsca Marynarki Wojennej".

Czytaj też: BBN odpowiada MON ws. systemu dowodzenia [News Defence24.pl]

Według Szatkowskiego resort liczy na nominacje generalskie, ponieważ "rozwój sił zbrojnych wymaga promocji młodszych oficerów" służących dotychczas m.in. w jednostkach liniowych i strukturach międzynarodowych. "Te awanse pomogłyby ustabilizować sytuację w wojsku, pomogłyby poczuć się pewniej wojskowym. Mamy nadzieję, że do tego dojdzie 11 listopada" - dodał wiceminister.

Bliskie rozstrzygnięcia

Podsekretarz stanu w MON zapowiedział szybkie rozstrzygnięcie postępowań w sprawie systemu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła, artylerii rakietowej Homar. Wg Szatkowskiego są także perspektywy na rychłe wskazanie partnera w programie Orka dotyczącym zakupu nowych okrętów podwodnych. 

Wiceminister dodał, że na początku przyszłego roku powinny być rozstrzygnięte oba postępowania dotyczące śmigłowców - na maszyny przystosowane dla Wojsk Specjalnych oraz dla Marynarki Wojennej, a "w przygotowaniu jest postępowanie dotyczące śmigłowców szturmowych, które może być znacznie większe niż pierwotnie zakładano".

Czytaj też: Szef MON o śmigłowcach: musimy wzmocnić siłę ognia

Różnice poglądów między BBN a MON na przyszły system kierowania i dowodzenia wojskiem dotyczą m. in. prerogatyw prezydenta i samych struktur. Nowy system ma przywrócić odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych. Koncepcja MON nie przewiduje jednak postulowanego przez BBN połączonego dowództwa mającego koordynować współdziałanie sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych oraz obrony terytorialnej. Resort obrony proponuje zarazem powołanie Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia, którego szef byłby mianowany przez ministra obrony, podczas gdy dowódców RSZ mianowałby prezydent.

Przed tygodniem szef BBN Paweł Soloch poinformował, że skierował do MON "kolejne już pismo opisujące i maksymalnie szczegółowo uzasadniające nasze propozycje w sprawie reformy". zadeklarował gotowość, by rozwiać wątpliwości MON do propozycji BBN. 

Czytaj też: Prezydent: są decyzje MON, których nie zaakceptuję

Brak uzgodnień dotyczących nowego system kierowania i dowodzenia i trwające prace nad nim były powodem – jak podawało BBN – odłożenia przez prezydenta nominacji generalskich planowanych na 15 sierpnia. 

W ubiegłym tygodniu BBN poinformowało, że analizuje nadesłane przez MON do prezydenta wnioski o awanse generalskie 14 oficerów. Biuro podało wtedy, że "prezydent nie podjął jeszcze decyzji, co do daty ewentualnego wręczenia nominacji".

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. say69mat

    @def24.pl: Szatkowski: spotkanie Dudy i Macierewicza pomoże "przezwyciężyć różnice zdań" say69mat: System dowodzenia oparty na prerogatywach Konstytucji ma budować system komunikacji społecznej umożliwiający w praktyce zarządzanie siłami zbrojnymi w trakcie kryzysu militarnego. Stąd, wydaje się, że dominująca rola Prezydenta RP w schemacie systemu dowodzenia siłami zbrojnymi powinna by zrealizowana w praktyce budowy systemu dowodzenia armią. Gdzie rola Ministra ON - jako administratora - z ramienia Cywilnej Kontroli nad Armią, jest rolą służebną wobec ośrodka prezydenckiego. Zdefiniowanego wyraźnie przez Konstytucję, jako ośrodek dowodzenia siłami zbrojnymi. W innym przypadku mamy typowy konflikt konstytucyjny, gdzie jeden z podmiotów sceny politycznej nie jest w stanie realizować w praktyce politycznej prerogatyw Konstytucji.

  2. robertpk

    nawet jeśli przepychanki pomiędzy Panem Ministrem a Panem Prezydentem są realne a nie są tylko medialną gierką na użytek ludu. o czym tu gadać? - co Pan prezydent robił gdy Pan Minister i ekipa z wdziękiem rozmontowali praktycznie wszystkie programy technicznej modernizacji armii ? - co robił gdy z przetargów zostały wykluczone prywatne polskie firmy z ogromnym dorobkiem (teraz startuje w nich PGZ, PGZ i PGZ , może z jakimś zagranicznym partnerem) ? - jak przeciwdziałał masowemu "odejściu" fachowej kadry dowódczej ? - gdzie był, gdy Pan Minister zaczął dzielić żołnierzy na swoich i "nie swoich" ? - mleko się wylało,

    1. CB

      Zgadza się, ale im prędzej przerwie się to szaleństwo, tym lepiej. Dla mnie jeszcze bardziej znaczące jest milczenie premier, która jest przecież przełożoną ministra. Niestety tylko teoretycznie, tak samo jak zwierzchność prezydenta...

Reklama