Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Środa z Defence24.pl: Nowy prezes PGZ o przyszłości spółki; Wyprzedana sprawna broń zyskiem dla prywatnych firm?; Sprawa z Caracalami coraz trudniejsza; Koncepcja OT zdobywa zwolenników; Tarcza antyrakietowa w Polsce ruszy wiosną
Środowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.
Zbigniew Lentowicz, Marcin Piasecki, Rzeczpospolita, "Wzmocnimy polskie fabryki broni": Wywiad z Arkadiuszem Siwko, prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Rozmówca wypowiada się o zwiększeniu potencjału polskiego przemysłu zbrojeniowego oraz o stworzeniu cywilnej produkcji, aby przemysł mógł stabilnie pracować w okresie braku zamówień na potrzeby militarne.
Piotr Nisztor, Gazeta Polska, "Jak PO masowo karabiny wyprzedawała": Wycofanie i sprzedaż sprawnej broni, która była na wyposażeniu różnych służb mundurowych budzi wiele wątpliwości. Broń została wycofana i skierowana do sprzedaży przez ówczesnych ministrów obrony i spraw wewnętrznych, Tomasza Siemoniaka i Bartłomieja Sienkiewicza. Pomimo tłumaczeń rzecznika MON, że broń starego typu była wycofywana, aby móc w pełni przejść na NATO-wski kaliber dziwi, gdyż wiele jednostek Wojska Polskiego, nadal ma taką broń na magazynach na czas W. "Z nieoficjalnych informacji, do jakich dotarła 'GP', wynika, że broń ręczną kupiły od AMW prywatne podmioty, które odsprzedały ją z zyskiem. - Przykładowo kałasznikow kosztuje dziś na rynku ok. 400 dol. Jeśli Agencja sprzedała je po 100-200 dol., to zysk jest bardzo prosty do obliczenia - mówi przedstawiciel jednej z kontrolowanych przez skarb państwa firm. Dodaje, że jego przedsiębiorstwo starało się o zakup broni ręcznej od AMW, ale zostało odprawione z kwitkiem."
Piotr Falkowski, Nasz Dziennik, "Caracale w tarapatach": Sytuacja z przetargiem na śmigłowce wielozadaniowe mocno się skomplikowała. Jeśli Polska wycofa się, z zakupu produktu francuskiego Airbus Helicopters, będzie musiała zapłacić miliardowe odszkodowanie. Jeśli w sądzie wygrają konkurenci odrzuceni w przetargu, im również MON będzie musiał zapłacić. "Możliwe jest także rozwiązanie pośrednie. Rząd porozumie się z Francuzami i podpisze umowę na zakup znacznie mniejszej ilości maszyn, w wersjach, które stanowią najpilniejszą potrzebę wojska, a na pozostałe zostanie ogłoszony nowy przetarg, w którym wyraźnie preferowane będą podmioty posiadające duże zakłady w Polsce."
KURIER PAP, Dziennik Wschodni, "Kowalski pójdzie do lekkiej piechoty": Nowa koncepcja Obrony Terytorialnej zdobywa coraz więcej zwolenników, zarówno w samym wojsku jak i w organizacjach proobronnych. "Do kwietnia, a może wcześniej, powinna być gotowa koncepcja wojsk obrony terytorialnej. Będą one piątym rodzajem sił zbrojnych równorzędnym partnerem dla armii zawodowej - zapowiada płk Krzysztof Gaj ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Ochotnicy, którzy chcieliby służyć w obronie terytorialnej, na co dzień będą żyć pracować w cywilu"
Gazeta Polska Codziennie, "Rosyjskie wyrzutnie vs. tarcza antyrakietowa USA w Polsce": Potwierdziły się informacje na temat rozpoczęcia budowy tarczy antyrakietowej w Polsce. "W poniedziałek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg potwierdził, że budowa elementów amerykańskiej tarczy rakietowej w Rodzikowie pod Słupskiem rozpocznie się wiosną tego roku. Tymczasem do Zachodniego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej ma trafić czterdzieści wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, uzbrojonych w pociski Tornado o zasięgu do 120 km."
jajtac
Większość piszących komentarze nt. śmigłowców nawet nie widziała "śmigła" nie mówiąc o lataniu na jego pokładzie. Jak to w PL, wszyscy się na wszystkim znają i są wysokiej klasy specjalistami w kwestiach militarnych (w swoim mniemaniu). Zajmijcie się czymś na co macie wpływ a nie wyrażaniem życzeń. Pozdrawiam.
sorbi
"Przykładowo kałasznikow kosztuje dziś na rynku ok. 400 dol. Jeśli Agencja sprzedała je po 100-200 dol.,": Ciekaw jestem ile dolarów od sztuki wpadło do kieszeni ludziom odpowiedzianym za te deal.
marcin
100 dolarów kosztuje w Angoli
kuntakinte
Niech ktoś w prostych słowach mi wytłumaczy, po kiego czorta nam te śmigłowce transportowe, w sytuacji, gdy podobno połowę kraju pokrywają swoim zasięgiem rosyjskie systemy plot. I o ile nawet się mylę - o ile nie pokrywają - to po kiego wydawać 13 miliardów złotych na maszyny transportowe? To jest kupa kasy, która w niczym nie zmienia naszych możliwości. To nie jest głupia prowokacja, po prostu nie mogę tego pojąć.
Obi
"Sytuacja z przetargiem na śmigłowce wielozadaniowe mocno się skomplikowała. Jeśli Polska wycofa się, z zakupu produktu francuskiego Airbus Helicopters, będzie musiała zapłacić miliardowe odszkodowanie. Jeśli w sądzie wygrają konkurenci odrzuceni w przetargu, im również MON będzie musiał zapłacić." Oferty odrzucono z przyczyn formalnych. Jedna była w dolarach. Na różnicach kursowych choćby ostatnich kraj poniósłby ogromne straty. Jedna z maszyn konkurencji była zaoferowana nieuzbrojona a druga niesprawdzona bojowo. "Możliwe jest także rozwiązanie pośrednie. Rząd porozumie się z Francuzami i podpisze umowę na zakup znacznie mniejszej ilości maszyn, w wersjach, które stanowią najpilniejszą potrzebę wojska, a na pozostałe zostanie ogłoszony nowy przetarg, w którym wyraźnie preferowane będą podmioty posiadające duże zakłady w Polsce." Rozdział zamówienia na znacznie mniejsze ilości oznacza dużo gorsze warunki negocjacyjne na ew. transfery technologi, budowa zaplecza serwisowego (koszty w okresie eksploatacji) itp. Jak kto więcej kupuje to mu się więcej daje. Tak polityka szkodzi obronności.
marcin
nam chodzi o śmigłowce a nie o zakłady pracy. To sprawa drugorzędna. Śmigłowce potrzebne sa już, natychmiast i nie ma czasu na dywagacje o zakładach w Świdniku i Mielcu, które miały swoje pięć minut i nie wykorzystały ( Świdnik - śmigłowiec proponowany MON nie istnieje, Mielec - chciano MON wcisnąć starą wersję BH a nie tą, którą kupuje armia USA). Po za tym Świdnik miał 20 lat na to aby skonstruować polski śmigłowiec transportowy i nie zrobił nic, tym bardziej, że silniki, przekładnie i wirnik trzeba i tak kupić za granicą.
Lotka
Przecież to nie Polska kombinowała z zakupem Caracali a konkretni ludzie których informowano o wielkim publicznym przekręcie. W efekcie organizowano przyspieszone testy i przygotowywano rozstrzygnięcie przed wyborami. Zatem jest kogo obciązyć za ten przekręt. A kwotę odszkodowania można podzielić na tych cwaniaczków i rozłożyć im na raty !!
zyx
Tak samo po zmianie władzy można rozliczyć działających od wielu lat na szkodę Wojska Polskiego agentów choćby byli nawet ministrami czy mieli po 20 lat, a odszkodowaniem obciążyć tych cwaniaczków.