Reklama

Siły zbrojne

Spike dla Estonii. Umowa podpisana

Wyrzutnie ppk SPIKE. Fot. Rafael / Eurospike
Wyrzutnie ppk SPIKE. Fot. Rafael / Eurospike

Podczas ceremonii, która odbyła się w zeszłym tygodniu w Tallinie w Estonii, estoński resort obrony narodowej podpisał umowę Eurospike na dostawę przeciwpancernych pocisków rakietowych Spike.

Umowa ma charakter ramowy i zakłada zakup przez armię Estonii wyrzutni Spike-LR ATGM, amunicji do nich oraz systemów szkoleniowych o wartości 40 mln euro. W pierwszej transzy do Estońskich SIł Obronnych trafi 18 wyrzutni (z opcją na niesprecyzowaną ilość dodatkowych). Dostawy mają się rozpocząć w przyszłym roku. Umowa została podpisana z konsorcjum Eurospike (europejska spółka joint venture tworzona przez Rafael Advanced Defense Systems, Diehl Defence i Rheinmetall Defence). Łączny czas trwania programu dostaw ma wynieść 7 lat.

Estonia jest 32. krajem użytkującym system Spike i 19. użytkownikiem w UE i NATO. Jak podkreśla koncern Rafael, do tej pory na całym świecie dostarczono ponad 30 000 pocisków SPIKE, z czego odpalono - tak w warunkach poligonowych jak i działań bojowych - ponad 5500.

Estońskie władze rozpoczęły postępowanie na nowe rakiety przeciwpancerne w październiku ubiegłego roku. Oznacza to, że przeprowadzenie procedury trwało mniej, niż rok. Jeszcze w październiku 2018 roku rzeczniczka Estońskiego Centrum Inwestycji Obronnych (EDIC) podkreślała w rozmowie z Defence24.pl, że nowe pociski będą używane obok posiadanych już Javelinów, a także - przynajmniej przez pewien czas starszych Milanów.

W ten sposób niewielka Estonia zbuduje warstwową i nowoczesną obronę przeciwpancerną. Od pozyskanego systemu przeciwpancernego wymagano m.in. zdolności zwalczania celów na odległościach 4 km, również poza widocznością celu. 

Czytaj też: Estonia wybrała nową broń podstawową. Dostawy już w bieżącym roku

Reklama

Komentarze (6)

  1. Zbigniew

    Wielka szkoda że to mały pustynny Izrael opracował system rakiet Spike, a nie duża przemysłowo rozwinięta Polska. Polacy podobno słyną ze swojej zaradności, ale jakoś mało polskiej broni występuje w handlu światowym.

    1. werte

      Mały pustynny Izrael? MPI prowadzi wojnę praktycznie przez cały czas swego istnienia. I pakuje lwią część PKB w przemysł zbrojeniowy od lat. Przez dekady jest też dotowany z budżetu USA kilkoma miliardami dolarów rocznie tylko na uzbrojenie. Porównywanie go do Polski - a już szczególnie w segmencie zbrojeniówek - jest delikatnie mówiąc pozbawione sensu.

    2. SOWA

      To raczej Polska jest pustynnym krajem o mniejszych na głowę zasobach wody od Izraela. Podobne jest z przemysłem. Nasi absolwenci na politechnikach zgarniają międzynarodowe nagrody (drony, robotyka) i co z tego? Skoro w zarządach zakładów panuje intelektualna pustynia.

  2. Konfederata

    Obrona okrężna w lesie.Strzał z jeziorakow.Partyzantka WOT Ale na 4 drogi prowadzące z Rosji te 18sztuk zablokuje kolumnę na 6 godzin. Tyle czasu ma Estonia.A ile warta jest wolnosc? €40 mln

  3. 22

    Ale będą jaja jak się okaże w czasie konfliktu z Rosją, że żydzi zrobili ten sam numer ze sprzętem wojskowym co w Gruzji i ruscy będą mieli niezawodny sposób obrony przed tym systemem przeciwpancernym. Państwa NATO , które zakupiły ten system będą miały " mały problem", za który zapłacą własną krwią ich żołnierze, w tym niestety i nasi.

    1. Trzeźwy

      Człowieku, ogarnij się, nikt nigdy nie potwierdził by Izrael cokolwiek komukolwiek "zrobił" że sprzętem wojskowym. Tylko jedno źródło było takich informacji czyli rosyjska propaganda. Gdybyś się choć chwilę zastanowił, nie powtarzalbys kolejny raz tych głupot. Izrael sprzedaje broń od 50 lat, nikt nigdy nie zakwestionował jakości ich towaru. Gdyby padł choć cień podejrzenia że może, coś być ze sprzętem, NIKT już NIGDY więcej nie kupił by NIC od Izraela. A krwią żołnierzy zapłacą głównie ci którzy spróbują wjechać pod "lufy" Spike do Estonii!!

    2. CdM

      Ja widać można i tysiąc razy debunkować tę wielopoziomową bzdurę, a i tak zawsze pod artykułem o jakimkolwiek sprzęcie produkcji izraelskiej znajdzie się taki komentarz. Bo Rosja dostanie "kody". Co niby są te kody, do czego, i co z nimi miałaby Rosja zrobić, oczywiście, delikwent nie ma pojęcia (bo jakby miał to by nie pisał). Litości...

    3. GB

      Spike już się nieźle sprawdził w skutecznym niszczeniu T-72 w czasie działań wojennych...

  4. erwa

    Dlaczego kraje nadbałtyckie (3) kupują głównie od Niemiec...?

    1. werte

      Tradycja braterstwa broni zobowiązuje. Leśni Bracia mieli sprzęt z Niemiec przez lata i spadkobiercy darzą go jak widać większym sentymentem.

    2. Wwo

      Tu akurat od Izraela.. Kupują co chcą.

  5. Gts

    Estonia nas przebija pod każdym względem. My za to mamy postępujacy upadek, do którego walnie przyczynił sie pierwszy szkodnik pisu. Dzięki jego akcjom min. w CEK jesteśmy wytykani palcami jako ci, z którymi interesów się nie robi, tajemnic nie powierza. Stawia się nas orzed faktami dokonanymi jak w sprawie organizacji szczytu w Polsce, ktorego tematem był Iran.

    1. Ernst Junger

      No na pewno pod każdym względem... Już nie zmyślaj. Kupili raptem 18 wyrzutni. My kupiliśmy 264 wyrzutnie, 2675 pocisków. W 2015r. dokupiono 1000 pocisków celem uzupełnienia. Od kwietnia przechodzi testy wieża ZSSW-30 i zobaczymy co dalej. Do niej też trzeba będzie zamówić spike'i.

    2. Laik

      No 18 wyrzutni spika robi wrażenie... Nie mamy orłów. No ale za poprzedników, zwiększenie liczebności armii, nowe jednostki, te olbrzymie wydatki na obronność, i te liczne inwestycje i programy, no aż nie wiem od czego zacząć wymieniać, albo wiem nasza tania i kochana korweta wielozadaniowa... yyy wróć... patrolowa typu gawron... ojj wtedy to były czasy :) nie to co teraz...

    3. ljkjkljsads

      Niby to pod jakimi względami Estonia nas przebija? Może podasz nieco faktów.

  6. Ernst Junger

    Spike lr czy lr 2?

Reklama