Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Sobota z Defence24.pl: Rosja i Chiny nie przestrzegają sankcji ONZ; Wojskowe obozy dla dzieci na Ukrainie; Mniejszość etniczna w Izraelu nie chce nowej ustawy
Sobotni przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.
Ian Talley, Anatolij Kurmanajew, Natalia Kovtun, Andrew Jeong, Junhwan Chae, Gazeta Wyborcza, „W Rosji pracują tysiące Koreańczyków z Północy”: We wrześniu 2017 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ zakazała państwom wydawania nowych zezwoleń na pracę obywatelom Korei Północnej. Jednakże od czasu nałozenia sankcji w Rosji zarejestrowało się ponad 10 tyś. nowych pracowników z Korei Północnej. „Pomimo nałożonych przez ONZ sankcji Moskwa zgadza się na zatrudnienie nowych robotników z Korei Północnej. Pracują głównie w przemyśle budowlanym, harując ponad siły. Dzięki temu do Pjongjangu płynie strumień pieniędzy. [...] Jak mówi przedstawiciel amerykańskich władz, wprawdzie sankcje generalnie zmniejszyły liczbę północnokoreańskich robotników pracujących za granicą, jednak ich liczba nie zmalała w Rosji i Chinach. [...] Stany Zjednoczone nałożyły na nią sankcj e za zatrudnienie północnokoreańskich pracowników i stwierdziły, że przelewa część swoich dochodów do departamentu przemysłu zbrojeniowego w Pjongjangu, który pracuje nad programami zbrojeniowymi Kima.”
Piotr Andrusieczko, Gazeta Wyborcza, „Wakacje z kałasznikowem w ręku”: Letnie obozy militarne są przeznaczone dla chłopców i dziewcząt w wieku od 9 do 17 lat. „Zajęcia z bronią, tor przeszkód według standardu NATO - to niektóre z atrakcji, które czekają na dzieci patriotyczno-wojskowego obozu pod Kijowem. Wojna z Rosją, która trwa od 2014 r., odciska piętno nawet na wakacyjnym odpoczynku dzieci na Ukrainie. [...] zajęcia taktyczne z wykorzystaniem atrap broni, ćwiczą też rozbieranie i składanie kałasznikowów oraz pierwszą pomoc medyczną w warunkach pola walki. Plus zajęcia sportowe. Ważną część zajmują lekcje z historii, w tym z idei ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego, oraz przybliżenie liderów ukraińskiego nacjonalizmu.”
Dov Lieber, Felicia Schwartz, Gazeta Wyborcza, „Druzowie zdradzeni przez Izrael”: Druzowie, czyli arabskojęzyczna mniejszość etniczna i wspólnota religijna, silnie zakorzeniona w wojskowym i obywatelskim życiu kraju, na mocy ustawy zostanie obywatelami drugiej kategorii w Izraelu. „Izraelski parlament przegłosował ustawę, według której Izrael jest „żydowskim państwem narodowym". Protestują przeciwko niej Druzowie, arabskojęzyczna mniejszość, która od dziesięcioleci służy w izraelskiej armii. Niespodziewanie wsparło ich wojsko i policja. [...] Druzowie podlegają obowiązkowej służbie wojskowej i choć stanowią zaledwie dwa procent populacji, jest wśród nich proporcjonalnie więcej żołnierzy niż wśród etnicznych Żydów. Wielu Druzów często wchodzi w skład elitarnych jednostek bojowych.”
Michnik
Lubię ten ton GW... i ta idea wypływająca spomiędzy spisanych słów... najlepiej pozbądźmy się wszyscy patriotyzmu, narodowego ducha, przestańmy się zbroić, szkolić do obrony, w ogóle to się rozbrójmy, zatrzyjmy różnice pomiędzy nami, naszymi narodami, pozwólmy się \"\"pokojowo\" opanować silniejszemu i stańmy się jednym wielkim ZSRR bis. Ciekawe czy tacy sowieccy agenci zastanawiają się co będzie później? Jak to jedno wielkie ZSRR bis zrealizuje te idee i nas wszystkich do siebie upodobni? Zapewne tak jak w latach 50-90, XX w. czyli gułagami i terrorem. Przecież to najprostsze i najszybsze... Zastanawiacie się nad tym? Czy tak bezrefleksyjnie, a może za pieniądze, a może z głębi duszy piszecie takie bzdury... Ukraina (co by nie myśleć o jej nacjonalizmie) ma prawo, a nawet obowiązek się bronić!!!