Reklama
  • Analiza
  • W centrum uwagi
  • Ważne

WOT a Specnaz, czyli jak wykorzystać lekcje z Ukrainy? [OPINIA]

Wojska Obrony Terytorialnej zostały powołane jako nowy rodzaj Sił Zbrojnych, między innymi w odpowiedzi na zagrożenia hybrydowe, z jakimi zmaga się Ukraina od czasu rosyjskiej agresji w 2014 roku. W rosyjskich działaniach istotną rolę odgrywają siły operacji specjalnych i to one są często wskazywane jako potencjalny przeciwnik dla żołnierzy wszystkich Rodzajów Sił Zbrojnych, w tym WOT. Niniejszy artykuł, autorstwa Jacka Klimanka, członka Stowarzyszenia ObronaNarodowa.pl, byłego żołnierza polskich pododdziałów specjalnych i rozpoznawczych, obecnie służącego w Wojskach Obrony Terytorialnej, to głos w dyskusji na temat przygotowania Wojsk Obrony Terytorialnej na to zagrożenie.

Fot. DWOT
Fot. DWOT

Moją uwagę na przestrzeni ostatnich tygodni przyciągnął artykuł pt. "Rosyjski Specnaz w wojnie na Ukrainie" autorstwa ppłk. rez. Marka Grygi będącego w przeszłości Szefem Szkolenia JW Agat. Artykuł o tyle istotny, że traktujący o działaniach pododdziałów specjalnych na terenie (tyłach) przeciwnika podczas ograniczonego w skali konfliktu hybrydowego.

Dlaczego jest dla mnie ważny? Powodem są moje doświadczenia z kilkuletniej służby w pododdziałach działań specjalnych oraz rozpoznawczych oraz obecna służba w Wojskach Obrony Terytorialnej. Wszystkie one są ze sobą powiązane.

Utwierdzam się w przekonaniu, że pomimo modyfikacji zasady walki oraz zmian w wyposażeniu i uzbrojeniu pododdziałów specjalnych ich cele pozostają niezmienne od lat. Również niezmiennie, do ich dyspozycji pozostaje całe spektrum działań nieregularnych i niekonwencjonalnych, rozpoznanie specjalne, akcje bezpośrednie, naprowadzanie (wojsk oraz środków ogniowych) czy ograniczone w skali działania szturmowe. Czyli w praktyce znaczna część działań, których żołnierze sił specjalnych podejmowali się i podejmują obecnie na terenie przeciwnika.

Celem tego artykułu nie jest jednak analiza działań Specnazu, a wskazanie na pewną niepopularną tezę dotyczącą użycia WOT, odnosząc się do informacji przedstawionych przez ppłk. Grygę dotyczących operacji rosyjskich sił specjalnych na Ukrainie.

Zadania wykonywane na Ukrainie dotyczyły:

  1. Akcji bezpośrednich:
    - zajęcie budynków parlamentu i rządu Autonomicznej Republiki Krymu,
    - zajęcie wybranych baz pułków i dywizjonów rakietowych oraz budynku Ukraińskiej Marynarki Wojennej,
    - opanowanie radiowo-telewizyjnej stacji przekaźnikowej.
  2. Działań niekonwencjonalnych:
    - aktywacja oraz szkolenie ugrupowań zbrojnych na bazie sympatyków Rosji mających doprowadzić do "wyzwolenia" wschodniej Ukrainy. Czyli przygotowanie wystarczającej liczby tzw. "separatystów" tak, aby mogli przejąć na siebie główny ciężar walk,
    - napady ogniowe wykonywane na placówki i posterunki graniczne, których celem było zmuszenie ukraińskich pograniczników do ich opuszczenia,
    - zasadzki przeciwlotnicze, których bezpośrednim efektem było zaprzestanie lotów zaopatrzeniowych przez stronę ukraińską, co z kolei przełożyło się na fiasko obrony lotniska w Ługańsku,
    - kompleksowe szkolenie tzw. "separatystów" w masowym użyciu dostarczanych przez Rosję przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych (ppzr), które przyczyniło się do utraty przez Ukraińców panowania w powietrzu.
  3. Rozpoznania specjalnego:
    - zadania patrolowe i obserwacyjne prowadzone w znacznym stopniu przez czteroosobowe sekcje wykorzystujące ubrania oraz pojazdy cywilne. Zadania te miały na celu ocenę działania wojsk przeciwnika oraz jego przemieszczania się po teatrze.
    - naprowadzanie precyzyjne będące jednym z elementów systemu targetingu. Namierzanie i przekazanie danych o celu w połączeniu z obserwacją powietrzną (realizowaną przez drony) oraz namierzaniem radiowym (realizowanym przez środki WRE) w sposób precyzyjny pozwalało na niszczenie obiektów przeciwnika środkami napadu powietrznego bądź bezpośredniego niszczenia wykrytych celów ogniem własnego uzbrojenia.
  4. Operacji niszczenia precyzyjnego:
    - wysadzanie odcinków torów kolejowych
    - minowanie dróg,
    - wykonywanie zasadzek na kolumny wojsk przeciwnika.
    W tym przypadku celem działań było zmuszenie dowódców wojsk do zaangażowania części sił do prowadzenia operacji przeciwdywersyjnych na tyłach, a tym samym uniemożliwienie im przejścia do działań bojowych przeciwko siłom tzw. „separatystów”.
  5. Akcje bezpośrednie likwidacji celów osobowych:
    - Co prawda w tym przypadku doszło do likwidacji wysokich rangą oficerów wywiadu ukraińskiego. Należy wziąć pod uwagę, że w działaniach destabilizujących celem mogą być średniego szczebla urzędnicy bądź przedstawiciele lokalnych władz. Jest to dobry przykład na uzyskanie efektu zastraszenia czego skutkiem może być brak podejmowania działań lub ich sabotowanie. 

Tak więc na podstawie artykułu ppłk. Grygi można było przytoczyć cały wachlarz działań podejmowanych przez Specnaz. Jak ma się to do Wojsk Obrony Terytorialnej? Moim zdaniem istnieje tutaj bezpośredni związek. WOT w swojej doktrynie działań (DD-3.40) wyszczególniają przeznaczenie oraz spektrum użycia, a w nich działania niekinetyczne i kinetyczne podejmowane zarówno w sytuacjach zagrożeń niemilitarnych jak i militarnych. W warunkach potencjalnego wystąpienia tych ostatnich, jest bardzo prawdopodobne, że będą miały miejsce epizody stawiające przeciwko siebie żołnierzy Specnazu oraz WOT-u.

W jednym z punktów wymienionej doktryny, dotyczącym zadań, czytamy:

"Zasadniczy zakres podejmowanych przez WOT rodzajów działań, głównie na poziomie taktycznym, będzie zależał od charakteru operacji dominującej oraz od tego, czy działania realizowane będą na terenie czasowo zajętym przez przeciwnika, strefie działań bezpośrednich lub strefie tylnej. W związku z tym WOT prowadzi działania na poziomie taktycznym obejmujące:

a. działania zaczepne, obronne, stabilizacyjne, pośrednie;

b. działania niekonwencjonalne;

c. działania z zakresu zadań realizowanych przez Siły Zbrojne RP na rzecz władz cywilnych.  

Do dominujących operacji zalicza się: operacje bojowe (walka zbrojna), operacje stabilizacyjne (operacje zapewniające stabilizację, w tym przeciwdziałanie rebeliom), operacje wsparcia pokoju oraz zaangażowanie wojskowe w czasie pokoju. W konsekwencji powyższego zasadniczymi zadaniami taktycznymi realizowanymi przez jednostki WOT będą:  

a. obrona, ochrona i osłona bezpośrednia miejscowości, rubieży, szlaków oraz węzłów komunikacyjnych, granicy państwowej i obiektów istotnych dla osiągnięcia celów operacji obronnej;

b. szturmy (napady, zasadzki, rajdy); dywersja (wysadzanie, bojowe uzbrojenie terenu, niszczenie, zatapianie, sabotaż, dezinformacja); naprowadzenia (ognia artylerii i uderzeń rakiet, lotnictwa wojsk lądowych, desantów), odzyskiwanie personelu (jako wsparcie sił wydzielonych do tego typu operacji); lokalizowanie, blokowanie i izolowanie desantów powietrznych lub morskich po ich wylądowaniu, a w sprzyjających warunkach także ich zwalczanie i likwidowanie;

c. przedsięwzięcia maskowania operacyjnego i rozbudowy inżynieryjnej terenu;

d. ochrona zdrowia i życia ludzkiego;

e. usuwanie skutków katastrof naturalnych i cywilizacyjnych oraz poszukiwanie i ratownictwo;

f. rozpoznanie: terenu, zagrożeń, skutków uderzeń rakiet i ognia artylerii oraz lotnictwa, skażeń (chemicznych, biologicznych i promieniotwórczych), stanu morale i nastrojów, stanu sanitarnego oraz hydrologicznego;

g. wprowadzanie wojsk własnych (sojuszniczych, koalicyjnych) do SRO [Stałego Rejonu Odpowiedzialności - red.]; przyjmowanie desantów i zrzutów; przygotowywanie doraźnych lądowisk; zapewnienie wojskom własnym (sojuszniczym, koalicyjnym) swobody manewru w SRO; wsparcie szkolenia wojsk własnych (rezerw osobowych);

h. szkolenie, doradztwo, mentoring/partnerstwo"

Biorąc pod uwagę, że zasadniczymi miejscami operowania WOT będą tyły lub skrzydła jednostek operacyjnych oraz luki w ich ugrupowaniach, a jednym z zadań będzie wsparcie nie tylko wojsk własnych, ale i służb z poza resortu obrony (Policja, Straż Graniczna), należy spodziewać się, że w sytuacji konfliktu będą one wchodzić w kontakt bojowy z siłami specjalnymi potencjalnego przeciwnika. Oczywiście nie tylko WOT będą wykorzystane do tych działań, należy wziąć pod uwagę, że nadal posiadamy (przynajmniej teoretycznie) kilkadziesiąt batalionów OT mobilizowanych na czas "W" oraz inne jednostki zajmujące się działaniami w strefach poza bezpośrednią linią frontu. Nie będzie to żadną przesadą, jeżeli powiem, że każdy z żołnierzy tych wojsk musi być technicznie, fizycznie i mentalnie przygotowany do stawienia czoła przeciwnikowi, o którego niezawodności słyszał od lat. 

Fot. MON/DWOT.
Żołnierze WOT w trakcie ćwiczeń w środowisku wodnym. Fot. MON/DWOT.

Potencjalne starcie ze Specnazem to nie mit, a element walk który może wystąpić z dużym prawdopodobieństwem, bez względu czy się to komuś podoba czy też nie. Jak można zauważyć, Specnaz na Ukrainie zazwyczaj działał w strefie tyłowej przeciwnika zapewniając swoim wojskom (czy też oddziałom tzw. „separatystów”) warunki do prowadzenia operacji w bezpośrednich rejonach walki. Czasem miało to wpływ na działania szczebla operacyjnego. 

W tym względzie niewiele zmieniło się od lat, oczywiście nie biorąc pod uwagę nowoczesnego uzbrojenia czy systemów szkolenia. Zazwyczaj jednak celem sił specjalnych będą działania wymierzone w "miękkie podbrzusze" przeciwnika oraz miejsca, w których dobrze przeprowadzona operacja specjalna przyniesie wymierny skutek. Na przykład w postaci zmuszenia przeciwnika do podziału sił i ich osłabienia na głównych kierunkach.

Ćwiczenia koncepcyjne, w których brałem udział, posiadały częściowo otwarty scenariusz wymuszający na ćwiczących wypracowanie i zastosowanie działań adekwatnych w odpowiedzi do tych, które stosuje lub może zastosować przeciwnik. Aktywność grup rozpoznawczych, dywersyjno-rozpoznawczych czy specjalnych zawsze jest częścią działań zbrojnych i często okazuje się, że inwencja przeciwnika wybiega o wiele w przód przed działania zapobiegawcze drugiej strony.

Pamiętać należy również o tym, że niewielu naszych żołnierzy i to nie tylko służących w WOT, ale i w jednostkach zawodowych jest przygotowanych oraz szkolonych do działań specyficznych w warunkach walki z nieprzyjacielskimi jednostkami specjalnymi/rozpoznawczymi. Przykłady można mnożyć a sama tematyka wymagałaby oddzielnego omówienia. Dla ilustracji tego zagadnienia podam jedynie jeden z nich. Jest on związany ze szkoleniem strzeleckim do walki z przeciwnikiem na bliskim dystansie, a do takiej może dochodzić chociażby podczas ochrony infrastruktury krytycznej bądź instalacji i obiektów tyłowych.

Kilka lat temu uczestniczyłem jako instruktor w kursie organizowanym dla podoficerów młodszych jednej z jednostek artylerii (kurs "Lider"). Podczas szkolenia ogniowego rubież otwarcia ognia wytyczona została 10 do 15 metrów od celów, a cele wskazywane losowo. Żołnierze nie rozumieli, że na takiej odległości mogą strzelać z kbk AKM. Do tego czasu dla nich cel zawsze znajdował się 100 metrów od rubieży, a postawa strzelecka leżąc z wykorzystaniem podpórki była wyznacznikiem pozytywnego zaliczenia strzelania.

Żołnierz NSR w trakcie ćwiczeń. Fot. kpr. Sebastian Czyżowicz
Żołnierz NSR w trakcie ćwiczeń. Fot. kpr. Sebastian Czyżowicz

Można zapytać, po co artylerzyście dynamiczne strzelanie na krótkich odległościach? Tenże artylerzysta powinien być jednak przygotowany do sytuacji, w której na uśpione pomiędzy lasami stanowisko dowodzenia bądź stanowiska ogniowe wejdą grupy dywersyjno-rozpoznawcze przeciwnika. Podobne pytanie można postawić w stosunku do żołnierzy WOT pilnujących wiaduktu na bocznej linii kolejowej. Jeżeli oni ochraniają wiadukt, to może oznaczać, że linia kolejowa biegnie do jednego z punktów zaopatrywania wojsk w materiały pędne i jej ochrona ma znaczenie co najmniej operacyjne (ćwiczenie "Obrońca 2014"). Żołnierze muszą więc być realnie gotowi do podjęcia walki z nieprzyjacielem, chcącym przerwać tą linię.

Nie należy też przyjmować założeniu, że skoro przeciwnik jest dobrze przygotowany (silniejszy) to przygotowanie naszych sił, opartych na żołnierzach służb tyłowych czy np. WOT nie ma sensu. Przeciwnie – szkolenie żołnierzy do walki z przeciwnikiem silniejszym ma sens, ponieważ determinuje odpowiednią postawę i daje świadomość konieczności ciągłego podnoszenia swoich umiejętności. To z kolei przekłada się na jakość wyszkolenia.

Od lat Obrona Terytorialna naszego kraju bez względu na okres jej funkcjonowania postrzegana była jako „wojsko drugiej lub trzeciej kategorii” i tak samo traktowana. Przykładem może być funkcjonujące w czasach służby zasadniczej określenie przeznaczenia tych wojsk jako "łopata - ziemia - powietrze". Tymczasem po raz pierwszy mamy możliwość zbudowania wartościowego rodzaju sił zbrojnych, którego największym atutem są zdeterminowani żołnierze – ochotnicy, szkoleni przez nie mniej zdeterminowanych i przy tym dysponujących dużą wiedzą oraz doświadczeniem żołnierzy zawodowych, wywodzących się także z Wojsk Specjalnych. Do decydentów i dowódców należy ich odpowiednie wyekwipowanie i przygotowanie tak, aby w kontakcie z przeciwnikiem nie musieli opuszczać swoich pozycji bez oddania jednego strzału. Dla mnie życzeniem na przyszłość (być może pobożnym) jest, aby żołnierz WOT zapytany czy będzie walczył ze Specnazem, świadomie odpowiedział, że jest do tego przygotowany.

Jacek Klimanek

stowarzyszenie ObronaNarodowa.pl

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama