Posłowie sejmowej podkomisji ds. społecznych w wojsku wysłuchali informacji resortu obrony narodowej na temat rekonwersji w siłach zbrojnych. Na jaką pomoc w przekwalifikowaniu zawodowym mogą dziś liczyć żołnierze zawodowi opuszczający szeregi polskiej armii? Jak szeroki jest krąg osób uprawnionych oraz jak wysokie były nakłady na ten cel w latach 2018 – 2020?
15 listopada podczas czwartego posiedzenia stałej sejmowej podkomisji ds. społecznych w wojsku parlamentarzyści wysłuchali informacji Ministra Obrony Narodowej nt. rekonwersji w Siłach Zbrojnych RP. Wysłuchaniu towarzyszyła merytoryczna dyskusja z udziałem parlamentarzystów, wśród których są także byli żołnierze zawodowi.
Informację nt. systemu rekonwersji w siłach zbrojnych, której towarzyszyła prezentacja, dane liczbowe oraz statystyki przedstawił Wojciech Skurkiewicz, sekretarz stanu odpowiedzialny w MON za sprawy społeczne oraz Wojciech Drobny, dyrektor departamentu spraw socjalnych resortu obrony narodowej.
Podkomisja ds. społecznych w wojsku ma za sobą w tej kadencji zaledwie kilka posiedzeń (dwa w 2020 i dwa w 2021 roku, w tym posiedzenie poświęcone rekonwersji), niemniej jednak warto śledzić jej prace, ponieważ zajmuje się ona kwestiami dotyczącymi warunków socjalnych służby, które rzutują także na rekrutację oraz liczebność sił zbrojnych. Podkomisja aktualnie jest zespołem dziesięcioosobowym złożonym z parlamentarzystów i parlamentarzystek reprezentujących: Prawo i Sprawiedliwość (5 - przewodniczący podkomisji, dwie wiceprzewodniczące podkomisji oraz przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej i członek podkomisji), Lewicę (3 – członkowie), Koalicję Polską (1 – członek podkomisji) i Polskie Sprawy (1 – wiceprzewodniczący podkomisji i wiceprzewodniczący SKON). Trzech parlamentarzystów wchodzących w skład podkomisji to byli żołnierze zawodowi posłowie: Michał Jach (PiS – przewodniczący SKON), Paweł Szramka (Polskie Sprawy - wiceprzewodniczący podkomisji i jednocześnie wiceprzewodniczący SKON) i Radosław Lubczyk (Koalicja Polska). Rekonwersja pojawiła się w programie prac podkomisji z inicjatywy posła Andrzeja Rozenka (Lewica).
Jeśli chodzi o kwestie rekonwersji to aktywizacja zawodowa odchodzących ze służby i przystosowania do często odmiennej rzeczywistości przysługuje w odpowiednim zakresie niemal każdemu żołnierzowi zawodowemu i może być realizowana po odejściu lub za zgodą dowódcy na 6 miesięcy przed odejściem z zawodowej służby wojskowej – zaznaczył Wojciech Skurkiewicz, sekretarz stanu w MON.
Wiceminister wskazał przy tym, że resort często spotyka się z zarzutami ze strony zwalnianych żołnierzy, że nie zawsze mają oni możliwość skorzystania z rekonwersji w okresie wypowiedzenia stosunku służbowego.
Mamy związane ręce przepisami obowiązującego prawa, bo możemy skierować żołnierzy na szkolenie lub praktyki tylko i wyłącznie za zgodą dowódcy jednostki – za zgodą przełożonego. Często jest tak, że ci dowódcy nie wyrażają na to zgody.
Uprawnienia w zakresie rekonwersji co podkreślił minister Skurkiewicz przysługują także m.in. małżonkom i dzieciom żołnierzy poległych w misjach poza granicami państwa.
Każdego roku poddajemy rekonwersji kilka tysięcy żołnierzy sił zbrojnych i jest to niebagatelny wydatek finansowy, bo oscyluje on każdego roku w kwocie około 10 milionów złotych (red. -dane za lata 2018 – 2020) – zaznaczył Wojciech Skurkiewicz. Według danych resortu w ciągu trzech kwartałów 2021 roku na ten cel wydatkowano już kwotę 9 milionów 200 tysięcy złotych.
Następnie głos zabrał dr Wojciech Drobny, dyrektor departamentu spraw socjalnych MON. Dyrektor przedstawił formy i metody działalności rekowersyjnej oraz sprawozdanie przybliżające ich efektywność oraz wnioski wynikające z prowadzonych badań ankietowych. Prezentacja przedstawiona przez dr Drobnego miała na celu przybliżenie posłom obowiązujących uregulowań prawnych, organizację rekonwersji oraz podział zadań i kompetencji na poziomie centralnym i terenowym.
Działania w zakresie rekonwersji i na poziomie centralnym nadzorują departament spraw socjalnych (DSS MON) oraz Centralny Ośrodek Aktywizacji Zawodowej (COAZ). Centralny ośrodek odpowiada za aktywizację zawodową i rekonwersję na terenie województwa mazowieckiego i łódzkiego oraz sprawuje funkcje metodyczno-szkoleniowe wobec podległych ośrodków aktywizacji zawodowej (OAZ), planowanie, organizowanie i prowadzenie analiz statystycznych. Zadania w terenie realizuje siedem ośrodków aktywizacji zawodowej (Bydgoszcz, Gdynia, Kraków, Lublin, Olsztyn, Szczecin i Wrocław) – odpowiadają za doradztwo zawodowe i pośrednictwo pracy. Elementami systemu rekonwersyjnego są również wojskowe biura emerytalne (osiem wybranych biur emerytalnych: Bydgoszcz, Gdańsk, Kraków, Lublin, Olsztyn, Szczecin, Warszawa i Wrocław). Biura odpowiadają za stronę finansową przekwalifikowania zawodowego zwalnianych żołnierzy - wydają decyzje administracyjne i pełnią rolę organów finansowych. Ostatnim elementem - szczeblem zaangażowanym w pomoc rekonwersyjną są Wojskowe Sztaby Wojewódzkie (WSzW), które realizują zadania rekowersyjne wobec byłych żołnierzy i współpracują z OAZ przy organizacji spotkań informacyjnych w jednostkach wojskowych, prowadzą działania związane z pośrednictwem pracy w tym na stanowiskach związanych z obronnością kraju – wydają byłym żołnierzom stosowne zaświadczenia potwierdzające przebieg zawodowej służby wojskowej.
W opinii dyrektora DSS MON struktura i podział zadań są optymalne i adekwatne do potrzeb, a wszystkie województwa są przyporządkowane do odpowiednich struktur terenowych.
Funkcjonowanie w takiej strukturze jest oceniane przez świadczeniobiorców jako optymalne.
W kolejnym kroku dyrektor Drobny przedstawił posłom informacje nt. osób uprawnionych do pomocy rekonwersyjnej oraz zakres tej pomocy w zależności od stażu zawodowej służby wojskowej.
Katalog form pomocy rekowersyjnej obejmuje: działalność informacyjno-szkoleniową, doradztwo zawodowe, przekwalifikowanie zawodowe, pośrednictwo pracy, praktyki zawodowe, targi i giełdy pracy.
Czytaj też: Amazon poszukuje talentów wśród byłych żołnierzy
Żołnierze zawodowi nabywają uprawnienia do pomocy rekowersyjnej wraz z rosnącym stażem służby. W każdej sytuacji są uprawnieni do informacji o systemie i udziału w szkoleniach w jednostkach wojskowych, doradztwa zawodowego – po trzech latach zawodowej służby wojskowej, przekwalifikowania zawodowego – po czterech latach w wymiarze 100 proc. limitu (aktualnie kwota 3 082 zł 50 gr), po dziewięciu latach do 200 proc. limitu (aktualnie 6 165 zł), po 15 latach do 300 proc. limitu (aktualnie 9 247 zł 50 gr), praktyk zawodowych po dziewięciu latach zawodowej służby wojskowej (w okresie sześciu miesięcy przed zwolnieniem pod warunkiem uzyskania zgody dowódcy jednostki wojskowej. W przypadku udziału w szkoleniach zawodowych zwalnianym przysługuje dodatkowo zwrot kosztów 20 przejazdów z miejsca zamieszkania do ośrodka szkolenia i z powrotem oraz 30 noclegów.
Rekonwersja w liczbach
Statystki resortu obrony narodowej wskazują, że w latach 2018 – 2020 na 13 tys. 513 żołnierzy zwolnionych z zawodowej służby wojskowej 5 246 (39 proc.) nie posiadało żadnych uprawnień emerytalnych. W przypadku tych osób uprawnienia rekonewersyjne były szczególnie istotne z uwagi na pilną potrzebę przekwalifikowania się oraz zdobycia nowej pracy.
Według danych DSS MON wskaźnik zatrudnienia wśród osób, które otrzymały ofertę pracy w ramach pośrednictwa pracy wyniósł w latach 2018 – 2020 ponad 70 procent.
Podsumowanie resortu obrony narodowej
Dyrektor DSS MON uważa, że działania prowadzone przez departament i podległe instytucje są pozytywnie oceniane przez środowisko wojskowe.
Prowadzone przez OAZ badania ankietowe w instytucjach i jednostkach wojskowych z udziałem 7 291 osób wskazują, że zdecydowana większość osób (78 proc.) jest zainteresowana zmianą lub podwyższeniem kwalifikacji zawodowych, a 91 proc. zamierza w przyszłości skorzystać z przekwalifikowania zawodowego.
Dr Drobny uważa, że badania potwierdzają dopasowanie wdrożonego systemu do potrzeb i oczekiwań żołnierzy.
Dyskusja z udziałem parlamentarzystów
Jako pierwszy w sesji pytań głos zabrał wiceprzewodniczący podkomisji poseł Paweł Szramka, który podkreślił, że „system rekonwersji w wojsku jest wartościową sprawą”, pomagając w odnalezieniu się po służbie na cywilnym rynku pracy.
Osobiście również skorzystałem z tego rozwiązania. Bezpośrednio po zakończeniu służby zostałem posłem, ale wykorzystałem te środki na „doszlifowanie” języka obcego. Natomiast inne osoby po przygodzie – służbie wojskowej potrzebują przekwalifikowania i na pewno te pieniądze się im przydają i są to działania pożyteczne.
Poseł Szramka przedstawił pytanie do osób reprezentujących ministra obrony narodowej związane z uprawnieniami do wykorzystania środków na poziomie 300 proc. limitu w przypadku małżonków i dzieci żołnierzy poległych podczas wykonywania zdań poza granicami państwa oraz działań na terenie kraju.
Jak należy rozumieć przedstawione dane? Czy dotyczy to tylko sytuacji, gdy poległy żołnierz posiadał staż 15 lat zawodowej służby wojskowej? Czy wcześniej także?
Odpowiadając Wojciech Skurkiewicz podkreślił, że jeśli chodzi o rekonwersję w sytuacjach nadzwyczajnych to jest to kwota 300 proc. limitu niezależnie od stopnia wojskowego i stażu zawodowej służby wojskowej.
Osoby uprawnione nie otrzymują bezpośrednio tych środków finansowych. Trafiają one do podmiotów prowadzących kursy i szkolenia finansując lub refinansując wydatki.
Dyrektor Drobny zaznaczył, że w przypadku żołnierzy najczęściej środki na przekwalifikowanie wydatkowane są na kursy prawa jazdy, doskonalenie i zmianę kwalifikacji, kursy językowe oraz studia.
Poseł Lewicy Andrzej Rozenek skierował pytanie związane z malejącą z roku na rok liczbę przedstawianych ofert pracy w ramach pośrednictwa pracy.
Tendencja w latach 2018 – 2020 jest co najmniej zastanawiająca. Czy to wynik Covid, a może są inne przyczyny? Jakie?
Dyrektor Drobny jako jedną z możliwych przyczyn wskazał rosnącą liczbę praktyk zawodowych, co w jego ocenie przekłada się na statystykę obniżając tym samym zainteresowanie pośrednictwem pracy po zakończeniu służby. Ze strony przedstawicieli resortu padła w tym zakresie deklaracja o przygotowaniu dodatkowej analizy i odpowiedzi dla podkomisji.
Podsumowanie i kolejne posiedzenie podkomisji
Prezydium komisji i posłowie uczestniczący w obradach komisji podziękowali wiceministrowi obrony narodowej i dyrektorowi departamentu za przedstawioną informację i solidnie przygotowaną prezentację. Przewodniczący podkomisji poseł Zbigniew Chmielowiec wskazał, że kolejne posiedzenie podkomisji odbędzie się na początku 2022 roku i zwrócił się do resortu obrony narodowej z prośbą o zorganizowanie takiego spotkania w Centrum Działań poza Granicami Państwa. Wiceminister Skurkiewicz zaznaczył, że resort jest otwarty na taką propozycję, ale dobrym terminem jest luty 2022 roku.
Faszysta
A moze by przeznaczyc te i jeszcze wieksze pieniadze na utrzymanie wojskowych dluzej w szeregach?
asdf
Osobiście skorzystałem, zrobiłem kursy w cywilu, nowe uprawnienia państwowe i jest ok. Jestem zadowolony. Nie korzysta tylko leń.
Borsuk
W przedstawionej prezentacji wszystko wygląda świetnie, jednak jak się ma do tego rzeczywistość ?
say69mat
Hmmm ... jak sytuacja na granicy do marzenia o pokoju. Tylko pojawia się pytanie, komu - tak na prawdę - zależy na pokoju na granicy??? Komu zależy na ... wojnie???
Oszołom
"Niebagatelne pieniadze". 10 baniek dla kilku tys. szwejów i ich rodzin... Ilu ich odchodzi co roku? 2 tyś? To po 4k na osobę... Więcej wydaje się na promocję w wojsku...
Piotr ze Szwecji
Moje 3 grosze. W USA dla służących w wojsku oferowana jest nie tylko edukacja, także uniwersytecka, co i praktyczne szkolenia. Szkolenia w wojsku łączą się ze zdobywaniem nowych wojskowych specjalizacji przez żołnierzy zawodowych, którzy już mają swoją własną specjalizację, z której wcale nie muszą rezygnować. To przekłada się, że wojsko łatwo może znaleźć na gwałt brakujących specjalistów w swoich własnych szeregach na mniej ważnych w obsadzaniu specjalizacjach. US Marines mają jako podstawę taką zasadę, że każdy Marines jest strzelcem. Nawet pułkownik pilot musi móc zejść ze swojego Marines samolotu i w okopie obsługiwać zdalnie sterowany ppk. Oczywiście nikt tego już nie oczekuje po Amerykanach z US Lotnictwa. To zasada US Marines. Studia uniwersyteckie, kursy językowe i nauka na prawo jazdy są dobre, lecz wojsko winno interesować się, według mnie, większą elastycznością etatową swojego zasobu ludzkiego. Dla przykładu dowódca WOT nie musi być komandosem, lecz czy to szkodzi WOT, że nim jest?
say69mat
@defence24.pl: Wojsko, rekonwersja i jej skuteczność ... Hmmm, co my tu mamy: Aegis Defence Service, Academi, G4S, International Intelligence Limited itp, itd. Stąd dobry żołnierz jest w stanie znaleźć konkurencyjną ofertę na kontynuację służby w sektorze PMC/PSC. Z kolei MON musi wypracować propozycje na tyle interesujące, aby efektywnie zdyskontować ofertę konkurencji. Dla niezorientowanych: PMC - Private Military Cotractors; PSC - Private Security Cotractors