Reklama

Polityka obronna

Jak wspierać i wykorzystać potencjał weteranów? [WYWIAD]

Fot. Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa
Fot. Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa

O amerykańskich doświadczeniach, szacunku do weteranów i wykorzystaniu drzemiącego w nich potencjału rozmawiamy z oficerami rezerwy reprezentującymi Raytheon Missiles & Defense. Jaką rolę pełnią weterani po zakończeniu służby, jak Amerykanie obchodzą Dzień Weterana oraz w jaki sposób amerykański biznes korzysta z doświadczenia weteranów? Na te i inne pytania odpowiadają płk rez. Joseph P. DeAntona i kpt. rez. Jessica Ruth w rozmowie z mjr rez. Piotrem Jaszczukiem.

Piotr Jaszczuk Defence24: Spotykamy się na kilka dni przed 29 maja i obchodzonym w Polsce Dniem Weterana Działań Poza Granicami Państwa oraz Międzynarodowym Dniem Uczestników Misji Pokojowych ONZ. Chciałbym abyśmy porozmawiali m.in. o tym w jaki sposób obchodzony jest Dzień Weterana w Stanach Zjednoczonych. W Polsce mamy dwie ważne daty – 29 maja, czyli Dzień Weterana Działań Poza Granicami Państwa oraz Dzień Uczestników Misji Pokojowych ONZ i 21 grudnia, czyli Dzień Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach poza Granicami Państwa. Osobno obchodzone są jednak uroczystości poświęcone bohaterom powstań i kombatantom. Jak wygląda to w USA?

Col (res) Joseph P. DeAntona, Vice President for Requirements and Capabilities for  Land Warfare & Air Defense, Raytheon Missiles & Defence: W Stanach Zjednoczonych nie mamy podziału na kombatantów i weteranów misji poza granicami kraju. Dla nas każdy żołnierz, który nosił lub nosi mundur jest weteranem. Nasze spojrzenie jest zatem odmienne od obowiązującego w Polsce. Cieszymy się jednak bardzo z tego, że w Polsce kultywowana jest pamięć o kombatantach i weteranach.

Capt. (res) Jessica Ruth, Integrated Product Team manager for Poland Patriot, Raytheon Missiles & Defence: Są różnice w kontekście definicji, ale podobnie jak w Polsce w Stanach Zjednoczonych obchodzimy dzień poświęcony pamięci poległych oraz dzień, który poświęcony jest weteranom i rezerwistom. 31 maja oddajemy pamięć poległym bohaterom podczas uroczystości w ramach Memorial Day. Odwiedzamy wówczas cmentarze, organizowane są podniosłe uroczystości z udziałem władz, weteranów i rodzin poległych. Miejscem tych uroczystości jest m.in. Cmentarz Narodowy w Arlington. Weterani i rezerwiści świętują natomiast 11 listopada, kiedy oficjalnie obchodzimy Dzień Weterana. Wiem, że w Polsce w tym dniu obchodzony jest Dzień Niepodległości. Uroczystości z okazji 11 listopada to radosne święto podobnie jak 4 lipca, kiedy obchodzimy nasz Dzień Niepodległości.

Joseph P. DeAntona: Słowa „Dziękuję za Twoją służbę” słyszymy jednak nie tylko 31 maja, 4 lipca czy 11 listopada. Wypowiadane są one o wiele częściej - gdy tylko obywatele spotykają się z weteranami np. w trakcie prelekcji czy okolicznościowych spotykań oraz wydarzeń o charakterze sportowym.

Piotr Jaszczuk: Czy przejście ze służby wojskowej do biznesu jest naturalną ścieżką w USA?

Joseph P. DeAntona: To dość powszechne, że weterani zatrudniają się po zakończeniu kariery w biznesie. Firmy potrzebują dobrych przywódców, a jeżeli chodzi o tworzenie liderów wojsko to najlepsze miejsce! W wojsku się szkoli z umiejętności przywódczych, oczekuje się, że ludzie te umiejętności pokażą. Poza tym żołnierze są ciągle poddawani ocenie swoich umiejętności przywódczych. Nawet jeżeli nie mają oni bezpośrednich doświadczeń przywódczych, jest wielce prawdopodobne, że pracowali oni z silnymi liderami i mogą w oparciu o to doświadczenie stworzyć solidne przywództwo w swoim nowym, cywilnym miejscu pracy.

Jessica Ruth: Wojskowi to pracownicy zespołowi. Kiedy się jest na służbie, bardzo szybko można poczuć przyjemność i spełnienie płynące ze wspólnej realizacji zadań. Praca zespołowa jest wpisana w istotę wojska, a żołnierze często działają i myślą w ten sposób przez całe życie, także po służbie. Wojskowi też łatwo się adaptują, bo bycie w wojsku oznacza bycie gotowym na każdą sytuację. Żołnierz może być na ćwiczeniach w tundrze, a chwilę potem wysłany na misję w obszar pustynny. Członek załogi okrętu marynarki wojennej może być wysłany na operację w terenie, a potem wspierać misje podwodne we współpracy z partnerami z innych państw. Mechanik lotniczy może rano prowadzić prace konserwacyjne, potem brać udział w ćwiczeniach z ochrony chemicznej, biologicznej czy radiologicznej i skończyć dzień gasząc pożar.

Piotr Jaszczuk: Czy amerykańskie firmy zbrojeniowe chętnie zatrudniają weteranów?

Joseph P. DeAntona: Raytheon Technologies, czyli koncern, do którego należą cztery spółki, Raytheon Missiles & Defense, Raytheon Intelligence & Space, Pratt & Whitney i Collins Aerospace, zatrudnia tysiące weteranów. Wes Kremer, prezes Raytheon Missiles & Defense jest też weteranem i służył w amerykańskich Siłach Powietrznych. Wiele tych osób przeniosło swoje poczucie misji z wojska na firmę. To poczucie misji to coś, czego się w biznesie w procesie rekrutacji poszukuje.

Jessica Ruth: Także inne amerykańskie firmy korzystają szeroko z możliwości zatrudnienia weteranów. Cenią wysoko ich profesjonalizm i zaangażowanie. Dodatkowo władze federalne i stanowe stosują liczne rozwiązania zachęcające biznes do zatrudniania weteranów. W naszym kraju firmy szczycą się tym, że zatrudniają weteranów.

Piotr Jaszczuk: Czy wojskowy może być dobrym managerem? Jakie są atuty osób, które służyły w wojsku?

Joseph P. DeAntona: Weterani mają unikatowe doświadczenia, doskonale znają produkty przemysłu obronnego, patrzą na wiele spraw z punktu widzenia klienta – to bardzo cenne wyróżniki. W ten sposób możemy wykorzystać naszą wiedzę, aby przygotować optymalne rozwiązania dla naszych klientów. Weterani dołączają do zespołów posiadając bardzo konkretne umiejętności, które mogą przekazać innym: zaufanie, wysoka kultura i etyka pracy, dbałość o detale, lojalność.

Piotr Jaszczuk: W takim razie czy Raytheon planuje zatrudnienie polskich weteranów?

Joseph P. DeAntona: Raytheon Missiles & Defense zatrudnia już w Polsce żołnierzy, którzy zakończyli służbę wojskową. Będziemy zatrudniali kolejne osoby. Jeżeli pojawią się wolne stanowiska, a weterani będą spełniali wymagania mają szansę dołączyć do naszego zespołu. Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ zatrudniliśmy bardzo kompetentne i przygotowane do współpracy z przemysłem i siłami zbrojnymi osoby.

Jessica Ruth: Warto zaznaczyć, że firma Raytheon Technologies zatrudnia w Polsce około 8 tysięcy pracowników m.in. w zakładach w Rzeszowie, Wrocławiu, Niepołomicach oraz Kaliszu.

Piotr Jaszczuk: Skoro zatrudnianie weteranów jest tak naturalne, to czy i w jaki sposób Raytheon wspiera żołnierzy w budowaniu drugiej kariery po zakończeniu służby wojskowej?

Jessica Ruth: Wspieramy kobiety i mężczyzn, dzięki którym każdego dnia możemy czuć się bezpiecznie. Inwestujemy w specjalne programy, których celem jest przygotowanie weteranów do nowej ścieżki zawodowej, wsparcie całych rodzin wojskowych w nowych środowiskach i inspirowanie ich dzieci poprzez edukację. 

Piotr Jaszczuk: W Stanach Zjednoczonych bardzo popularne są programy CSR, także te skierowane do weteranów oraz rodzin poległych żołnierzy. Wiem, że Państwa firma współpracuje z Centrum Weterana oraz Stowarzyszeniem Rodzin Poległych Żołnierzy - Pamięć i Przyszłość.

Jessica Ruth: Raytheon Missiles & Defense współpracuje ze Stowarzyszeniem Rodzin Poległych Żołnierzy – „Pamięć i Przyszłość” od ponad pięciu lat. Zaczynaliśmy z małym projektem polegającym na zorganizowaniu letniego obozu terapeutycznego dla rodzin i dzieci, którzy stracili swoich bliskich w trakcie służby. Dziś nasza współpraca polega bardziej na wspieraniu inicjatyw edukacyjnych, jest skierowana głównie do dzieci. Przekazaliśmy darowizny, aby wspierać rodziny w wysiłku edukacyjnym: tak aby mogły one sfinansować zajęcia pozalekcyjne, wyjazdy wakacyjne służące edukacji czy zakup podręczników. Poza tym, nasi byli stażyści z Raytheona są w kontakcie z niektórymi nastolatkami ze Stowarzyszenia: jako starsi koledzy i koleżanki dzielą się swoim doświadczeniem edukacyjnym i zawodowym, służą po prostu radą.

image
Dzień Dziecka Stowarzyszenia „Pamięć i Przyszłość” w Centrum Nauki Kopernik w 2018 r.
image
Spotkanie przedstawicieli Raytheon Missiles & Defense z kierownictwem Centrum Weterana, marzec 2021. Fot. Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa

Joseph P. DeAntona: W ostatnim czasie za pośrednictwem Centrum Weterana przekazaliśmy polskim weteranom pulę bezpłatnych wejściówek do Centrum Nauki Kopernik. Współpracujemy z Centrum Nauki Kopernik od 2017 roku i jesteśmy partnerem Laboratorium Robotycznego i Wytwórni.

Piotr Jaszczuk: Czy Raytheon w Polsce rozwijał będzie kolejne projekty adresowane do weteranów i rodzin poległych żołnierzy?

Jessica Ruth: Jesteśmy zawsze gotowi, aby rozważyć projekty skierowane do weteranów i rodzin wojskowych. Bardzo nam zależy na łączeniu naszych różnych projektów, na odnajdywaniu synergii, bo to przynosi więcej korzyści dla organizacji, z którymi współpracujemy. Dla przykładu w przeszłości wspieraliśmy organizację wizyt podopiecznych ze Stowarzyszenia „Pamięć i Przyszłość” w Centrum Nauki Kopernik.

Piotr Jaszczuk: A jak istotny CSR jest dla Państwa firmy?

Joseph P. DeAntona: Nasza firma skupia się na przygotowaniu przyszłych kadr pracowniczych – wspieramy uczniów, aby rozwijali się w kierunku nauk ścisłych, matematyki. Bo wierzymy, że potencjał inżyniera tkwi w każdym! Inwestycje w projekty edukacyjne, które wspierają rozwój umiejętności w zakresie nauk ścisłych, myślenie krytyczne i rozwijają zdolności przywódcze, w przyszłości pozwolą młodym ludziom budować bezpieczniejszy i lepiej skomunikowany świat.

Jessica Ruth: Odbywanie służby wojskowej wiąże się z wieloma poświęceniami. Takie osoby muszą być cały czas w gotowości, tracą tym samym wiele cennych chwil z rodzinami, często zmieniają miejsce zamieszkania. Kiedy ta ich służba się kończy, należy dać im możliwość wykorzystania zdobytych umiejętności technicznych, przywódczych, dyscypliny – tak aby w nowej pracy, np. w sektorze prywatnym, mieli poczucie sprawczości.

Piotr Jaszczuk: Czy w tego rodzaju działania CSR angażują się pracownicy Państwa firmy? W jaki sposób postrzegają oni projekty realizowane przez Raytheona na rzecz polskich weteranów?

Joseph P. DeAntona: W ubiegłym miesiącu Raytheon Technologies ogłosił nową inicjatywę „Connect Up Challenge”. Pracownikom zostało rzucone wyzwanie do przeprowadzenia miliona akcji wolontariackich w 2021 roku. Zachęcamy ich w ten sposób, aby aktywnie włączyli się w działalność społeczną, choćby w swoich lokalnych społecznościach. To może być założenie małego publicznie dostępnego ogródka, udział w wirtualnych warsztatach promujących nauki ścisłe, przekazanie darów dla lokalnego banku żywności… i wiele, wiele innych. Raytheon Technologies zobowiązał się także do zainwestowania 500 milionów dolarów na działania z zakresu społecznej odpowiedzialności, w ciągu najbliższych 10 lat.

Jessica Ruth: W Warszawie pracownicy Raytheon Missiles & Defense pielęgnowali ogród w parku w Wilanowie. To było wspaniałe doświadczenie: poznać historię tej dzielnicy, ale także zrobić coś dla lokalnej społeczności. To właśnie taki dobry przykład, jak nasze koleżanki i koledzy z biura robią coś dla innych. Ale np. nasi koledzy z Pratt & Whitney w Rzeszowie prowadzą regularne akcje krwiodawstwa. Pratt & Whitney powołał także w marcu inicjatywę Robolab, w ramach której uczniowie z Podkarpacia będą się uczyć budować roboty. Z kolei Collins Aerospace z Wrocławia zorganizował w lutym br. wirtualne warsztaty o naukach ścisłych dla dziewcząt.  To tylko kilka przykładów wielu inicjatyw, które mają miejsce w Polsce.

Piotr Jaszczuk: Dziękuję za rozmowę.

Płk rez. Joseph P. DeAntona ma za sobą 30 lat służby wojskowej, w tym pięć lat służby w Europie (Włochy i Niemcy), trzy lata na Bliskim Wschodzie (Arabia Saudyjska, Kuwejt, Katar, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Irak i Afganistan). Brał udział m.in. w operacjach Desert Shield, Desert Storm, Desert Fox, Iraqi Freedom oraz Enduring Freedom. Ukończył studia m.in. w West Point, US Naval War College, US Army War College i University of Illinois. Został odznaczony m.in. Distinguished Service Medal, Legion of Merti oraz Bronze Star Medal. Otrzymał także prestiżowe wyróżnienie – Association of the US Army’s Omar Bradley Award for Leadership. Joseph P. DeAntona aktualnie pełni funkcję Vice President for Requirements and Capabilities for Raytheon’s Land Warfare & Air Defense.

image
Archiwum prywatne

Kpt. rez. Jessica Ruth ma za sobą 8 lat służby wojskowej w korpusie obrony powietrznej. Brała udział w operacjach wojskowych jako dowódca baterii systemu Patriot oraz oficer kontroli taktycznej. Jest absolwentką Uniwersytetów Południowej Kalifornii (socjologia BA) oraz Północno-Wschodniego (MBA). Aktualnie pełni funkcję menadżera zespołu - Integrated Product Team for the Poland Patriot Offset Program. Przed wyznaczeniem na to stanowisko realizowała dla Raytheona projekty w Korei Południowej oraz na Tajwanie.

image
Archiwum prywatne 
Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (2)

  1. Veter

    Nikt nie liczy się z weteranem w pracy cywilnej i wojskowej. Jeżeli zdecydowałeś się odejść z armii to radź sobie sam. Huczne wsparcie w ramach rekonwersji ogranicza się do biurokratycznego umęczenia starającego się o grant. Jakiekolwiek zatrudnienie w administracji (nie fizycznej pracy) wiąże się z nepotyzmem bądź znajomościami. Rodzi się tylko pytania _ Po co utworzono jakieś instytucje wspierające weterana skoro ich efektywność jest zerowa ? Czy etaty w tych instytucjach to kolejne koryto dla "zanjomków"?

    1. zimny kubek

      To ten sam manewr jak z urzędami pracy, więcej swoich urzędników na posadkach niż znalezionych miejsc pracy. Propagandowo to również pięknie wygląda i można przy okazji kaskę wyprowadzić z szemranych agencji. Szkoda weteranów, a pomoc spotyka ich zazwyczaj jedynie od zwykłych uczciwych ludzi.

  2. realista

    święto weterana ładnie brzmi wg jankesów, ale nasze państwo niestety dyskryminuje weteranów, bez racjonalnego uzasadnienia pozbawia ich możliwości pracy w sferze budżetowej, tylko dlatego że Kaczyński i jego opcja polityczna nienawidzi każdego kto inaczej myśli niż oni. Rządzący zapominają, że to MY weterani w razie zagrożenia będziemy bronić Ojczyzny !!!

Reklama