Po blisko 60 latach służby, samolot TS-11 Iskra przeszedł na zasłużoną emeryturę. Uroczysty lot pożegnalny odbył się w środę 27 lipca br. na lotnisku 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Uroczystość pożegnania połączona była z ostatnim lotem trzech maszyn TS-11 Iskra w asyście nowych samolotów szkolenia zaawansowanego M-346 Bielik.
- Skrzydło Lotnictwa Szkolnego poinformowało, że 27 lipca 2022 roku samolot TS-11 Iskra zakończył swoją wieloletnią służbę na polskim niebie. W ceremonii wziął udział Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych - generał Jarosław Mika, Zastępca Dowódcy Generalnego RSZ gen. dyw. pil. Cezary Wiśniewski, Inspektor Sił Powietrznych - gen. dyw. pil. Jacek Pszczoła, Dowódca 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego gen. bryg. pil. dr inż. Grzegorz Ślusarz, dowódcy skrzydeł, brygad, baz i eskadr, kadra instruktorska, obecni oraz byli piloci, technicy oraz zaproszeni goście, w tym potomkowie inżyniera Tadeusza Sołtyka, konstruktora Iskry.
(Iskra - przyp. red.) była na swoje czasy jednym z najlepszych samolotów do szkolenia młodych pilotów. Posiadała wiele zalet – była przyjazna w pilotowaniu, z idealnie przystosowaną do szkolenia konstrukcją oraz wybaczała wiele błędów młodych lotników. Zapisuje się w naszej pamięci jako Dama polskiego lotnictwa, jedna z najdoskonalszych polskich konstrukcji wszechczasów.
gen. bryg. pil. dr inż. Grzegorz Ślusarz
Kluczowym elementem uroczystości był lot pożegnalny trzech samolotów TS-11 w biało-czerwonym malowaniu, które wykonały przelot nad dęblińskim lotniskiem w ugrupowaniu „grot" wraz z dwoma Bielikami. Dowódcą ugrupowania oraz prowadzącym był ppłk pil. Marek Stechni, który posiada ponad 3700 godzin nalotu na Iskrach. Ostatnie rozejście nad macierzystym lotniskiem i lądowanie połączone z wypuszczeniem dymów.
Po odebraniu meldunku o wykonaniu zadania, generał Mika podziękował wszystkim pilotom i technikom zaangażowanym przez dziesiątki lat w realizację zadań szkoleniowych na Iskrach oraz zaznaczył nieoceniony wpływ i znaczenie TS-11 dla Sił Zbrojnych RP.
Ostatnim elementem uroczystości było odsłonięcie tablicy upamiętniającej ostatni lot samolotów Iskra w polskim lotnictwie wojskowym. Odsłonięcia dokonał Zastępca Dowódcy Generalnego gen. dyw. pil. Cezary Wiśniewski, wraz z ppłk pil. Grzegorzem Banasiem oraz dziećmi konstruktora Iskry – Panem Stanisławem Sołtykiem oraz Panią Anną Sołtyk.
Trochę historii
Początek prac nad projektem samolotu szkolno-treningowego z napędem odrzutowym to rok 1956, kiedy to zespół inżynierów pod kierownictwem Tadeusza Sołtyka rozpoczął realizację zlecenia od Dowództwa Wojsk Lotniczych. Już rok później wykonano badania aerodynamiczne kilku modeli celem wyboru najlepszego układu konstrukcji, co doprowadziło w roku 1958 do opracowania projektu konstrukcyjnego i budowy czterech prototypów.
Pierwsze egzemplarze samolotu TS-11 Iskra wyprodukowano w WSK - Okęcie po czym w 1962 roku produkcja Iskier została przeniesiona do WSK – Mielec. Pierwszy egzemplarz samolotu TS-11 Iskra został oblatany 5 lutego 1960 roku przez pilota doświadczalnego Instytutu Lotnictwa inż. Andrzeja Abłamowicza.
Samolot TS-11 Iskra doczekał się wielu odmian, nawet jednomiejscowej rozpoznawczo-szturmowej, która nie weszła do produkcji seryjnej.
W 2008 roku Instytut techniczny Wojsk Lotniczych na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego zaprezentował demonstrator samolotu TS-11 Iskra oznaczony jako TS-11 F, który był wyposażony w nowoczesną awionikę oraz fotele wyrzucane Martin Baker. Awionika miała być zaprojektowana w oparciu o najnowocześniejsze trendy w dziedzinie wyposażenia pokładowego w postaci „glass cocpit" i dostosowana do potrzeb szkolenia na samolotach F-16. Zamiarem programu było również wyposażenie samolotu w silnik General Electrics.
Polska nie była jedynym użytkownikiem Iskier. W 1975 roku zostały one zakupione w liczbie początkowo 50 sztuk, a w późniejszym okresie eksploatacji dokupiono kolejne 12 egzemplarzy przez Lotnictwo Wojskowe Indii. Iskry w Indiach latały nieprzerwalnie do końca 2004 roku, kiedy to oficjalnie i uroczyście zakończono ich eksploatację.
Produkcja samolotów zakończyła się 23 września 1987 roku liczbą424 egzemplarzy.
Szkolenie lotnicze na samolocie TS-11 rozpoczęto w marcu 1964 roku w ówczesnym 60. lotniczym pułku szkolnym w Radomiu, który jako pierwsza jednostka lotnicza został wyposażony w te maszyny . Przez ponad 56 lat na Iskrze swoje szkolenie lotnicze rozpoczęło kilka tysięcy pilotów, a kilkuset pozostało jej wiernym uzyskując uprawnienia instruktorskie, przekazując swoje doświadczenie i wiedzę kolejnym pokoleniom młodych adeptów kunsztu lotniczego. Poza Radomiem gdzie Iskry panowały w latach 1964 – 2000, szkolenie lotnicze na „TeEs-ach" odbywało się w Tomaszowie Mazowieckim, Modlinie, Białej Podlaskiej oraz aż do 2020 roku w Dęblinie. Poza szkoleniem lotniczym, Iskry znajdowały się na wyposażeniu prawie każdego pułku lotniczego w charakterze samolotu dyspozycyjnego, do wykonywania lotów na lotnicze rozpoznanie pogody, lotów w zasłoniętej kabinie IFR, lotów na patrolowanie granicy państwa i polskich wód terytorialnych, lotów na rozpoznanie wzrokowe i fotograficzne, aż do podtrzymywania nawyków pilotów eskadr taktycznych przed „przesiadką" na F-16.
Nie można zapomnieć o reprezentowaniu Polskich Sił Powietrznych i kraju, i umiejętności polskich pilotów-instruktorów na licznych pokazach lotniczych i imprezach patriotycznych przez zespoły akrobacyjne: „Rombik", „Iskry" z radomskiej jednostki i „Biało-Czerwone Iskry" po przenosinach do Dęblina, gdzie biało-czerwone malowanie „Iskier" i dymy w barwach flagi narodowej podkreślały patriotyczny charakter pokazu.
Dziewiątego grudnia 2020 roku odbyło się uroczyste zakończenie szkolenia na samolotach TS-11. Od tego czasu do dnia dzisiejszego utrzymywane były samoloty TS-11 MR z Zespołu Akrobacyjnego „Biało-Czerwone Iskry" celem wykonywania przelotów podczas uroczystości państwowych.
Roshedo
W odróżnieniu od polskiej "bieda wersji " M-346 która jest tylko latającym celem Iskry mają jakieś zdolności bojowe. Nie wiem czy rozsądnie jest wycofywać je teraz. Można by je podrasować zintegrować że Spike LR, Piorunem lub ppk Stugna-K a do karabinu załadować amunicję że zubożonym uranem. W ten sposób mamy improwizowanego quasi A-10 Thunderbolta. Przecież trzeba odciążyć trochę F-16 od ataków naziemnych ( będą miały dość roboty w powietrzu z Su-30 i iż Su-35S ) . Na FA -50 "trochę " sobie poczekamy ( a jeszcze od dostawy trzeba doliczyć czas na szkolenie i zgranie zespołów - razem okolo 5-8 lat) . A co do tego czasu?
Otas
Każdy samolot szkolny jest tylko "latającym celem" dla samolotu bojowego ale przecież i h rola nie jest walka.. M-364 jest doskonałym samolotem do roli jaką ma spełniać czyli SZKOLENIA.
Roshedo
Ale ja nie mówię o walce z myśliwcami bo tu wynik jest wiadomy. Mam na myśli szybki rajdowy atak na kolumny pancerne i zmechanizowane przeciwnika, żeby właśnie nie musiały tego robić F-16. Efki sa potrzebne do starć właśnie z myśliwcami wroga żeby Iskry mogły bezpiecznie atakować jednostki naziemne n-pla ( no i może jeszcze śmigłowce za pomocą pozyskanych od USA starych. AIM-7 Sparrow - powinni dać na co im one?). W każdym razie rola iskier sprowadziłaby się oprócz szkoleń do roli lekkich ekwiwalentów amerykańskich A-10 Warthhog ( lub bardziej radzieckich Su-25). Ale zawsze to Lepsze niż nic nie umiejący M-346 Bieda Master ( nie można było chociaż wersji FA kupić)
youkai20
Jak zaatakuje nas FR, to znów się wzbiją w powietrze.
Greedo
A teraz można z nich zrobić piękne cele wabiki dla wrogiej OPL.
Autor Komentarza
Szczegóły, ale warto sprostować: zbudowano 4 prototypy i 423 egzemplarze seryjne. Spośród samolotów seryjnych 5 zużyto do prób statycznych, 1 przekazano do Instytutu Lotnictwa, 1 pozostał własnością producenta, 50 sprzedano do Indii, a 366 przyjęło LWP. W latach 1993-2000 WP sprzedało do Indii 17 używanych maszyn. W wypadkach utracono co najmniej 62 samoloty w Polsce i co najmniej 6 w Indiach. W katastrofie budowlanej 30.01.79 w Radomiu zniszczone zostały 24 Iskry, (dwie kolejne naprawiono).
MORTH
Przerobić na pociski albo bsp...