Reklama

Siły zbrojne

Węgry odbierają kolejne czołgi od Niemiec

Węgierskie Leopardy 2A7HU podczas transportu na zestawach niskopodwoziowych.
Węgierskie Leopardy 2A7HU podczas transportu na zestawach niskopodwoziowych.
Autor. MH Klapka György 1. Páncélosdandár/Facebook

Węgierska armia odebrała kolejne dwa czołgi Leopard 2A7HU dostarczane na mocy umowy z 2018 roku. Łącznie Węgrzy mają tym samym 15 z 44 zamówionych pojazdów.

Kolejne dwa czołgi trafiły do 1. Brygady Pancernej, gdzie dołączą do pozostałych 13 Leopardów 2A7HU, jakie zostały dotychczas dostarczone. Widzimy stopniowe ustabilizowanie dostaw na poziomie dwóch wozówna miesiąc. Ich dostawa podobnie jak wcześniejszych odbyła się za pomocą cywilnych zestawów niskopodwoziowych. Zwiększa ona stopniowo nasycenie węgierskiej armii pod kątem nowoczesnych czołgów podstawowych, jednak tempo dostaw (wynikające z umowy) jest bardzo niskie, porównując to np. z dostawami czołgów K2 Black Panther dla Polski. Warto wspomnieć, że tamtejsi żołnierze odebrali już część pojazdów wsparcia, jak wóz zabezpieczenia technicznego WiSENT 2, most szturmowy Leguan oraz pojazd do nauki jazdy Leopard 2NJ.

Reklama

Nowe Leopardy 2 w liczbie 44 egzemplarzy zastąpią wszystkie posiadane w linii czołgi T-72M1, których liczbę określa się na 30-40 (oraz około 130-160 wozów w rezerwie). Zostały one określone przez ministra obrony Węgier Kristóf Szalay-Bobrovnicky jako „klejnot w koronie” procesu modernizacji tamtejszych Sił Zbrojnych. Oprócz Leopardów 2A7HU Węgry zamówiły 12 wozów w wersji A4 służących do szkolenia załóg oraz obsługi technicznej. Nie jest wykluczone, że Węgrzy po odebraniu wszystkich zamówionych czołgów zdecydują się na dalsze zakupy. Tutaj jednak mogą zdecydować się na pozyskanie obok Leopardów 2A7HU czołgów KF51 od koncernu Rheinmetall, któremu zlecili doprowadzenie go do stadium gotowości produkcyjnej.

Węgierskie Leopardy 2A7HU podczas transportu na zestawach niskopodwoziowych.
Węgierskie Leopardy 2A7HU podczas transportu na zestawach niskopodwoziowych.
Autor. MH Klapka György 1. Páncélosdandár/Facebook

Umowa na zakup tej obecnie najnowszej odmiany niemieckiego Leoparda 2 miała miejsce w 2018 roku, kiedy to razem z nimi zostało zamówionych pięć wozów zabezpieczenia technicznego Wisent 2, trzy mosty samobieżne Leguan 2HU, 12 czołgów Leopard 2A4 (przeznaczonych do szkolenia załóg) oraz 24 systemy artyleryjskie PzH 2000. Wartość podpisanego kontraktu wyniosła według szacunków nawet około 1,6-1,8 mld EUR. Minister obrony Węgier Kristóf Szalay-Bobrovniczky poinformował, że dostawy nowych pojazdów mają zakończyć się do końca 2028 roku, przy okazji podkreślając fakt, że zamówiona przez Węgry wersja Leoparda 2 przewyższa technologicznie nawet pojazdy używane w niemieckiej armii. Doświadczenia z opracowania Leoparda 2A7HU mają służyć do wdrożenia nowej wersji Leopard 2A8.

Czytaj też

Leopard 2A7HU to zmodyfikowany wariant niemieckiego czołgu podstawowego Leopard 2A7 na potrzeby węgierskiej armii zamówiony w roku 2018. Uzbrojenie główne stanowi armata gładkolufowa kal. 120 mm Rh120 L/55, sprzężona z uniwersalnym karabinem maszynowym FN MAG kal. 7,62 mm. Oprócz tego na stropie wieży znajduje się pomocniczy wielkokalibrowy karabin maszynowy M2 kal. 12,7 mm umieszczony w zdalnie sterowanym module uzbrojenia deFNder firmy FN Herstal. Jednostkę napędową czołgu stanowi silnik MTU MB 873 Ka-501 o mocy 1500 KM, pozwalający na rozpędzenie tego ważącego ponad 66 ton czołgu do 70 km/h.

Reklama

Głównymi zmianami węgierskiego czołgu względem bazowego Leoparda 2A7 jest m.in. zwiększenie opancerzenia stropu wieży pojazdu pomiędzy włazami (podobnie jak w Leopardach 2A6HEL/A6E/Strv 122/2QAT) oraz zwiększenie opancerzenia ich samych. Węgierski Leopard 2A7 charakteryzują się nowym systemem kierowania ogniem, który dysponuje również autotrackerem, czyli możliwością automatycznego śledzenia wybranego celu dzięki porównaniu w kamerze termowizyjnej kontrastu pomiędzy celem a tłem. Dowództwa wozu otrzymał nowy panoramiczny przyrząd obserwacyjno-celowniczy PERI RTWL, który zastąpił przyrząd PERI R17A2.

Czytaj też

Węgierski czołg Leopard 2A7HU na poligonie.
Węgierski czołg Leopard 2A7HU na poligonie.
Autor. MH Klapka György 1. Páncélosdandár / Honvedelem
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. kowalsky

    Węgry to jedyny kraj NATO (chyba) który jest jednocześnie sojusznikiem Rosji i Chin. "Mały może więcej"?

  2. wert

    gebelsy maja jeden podstawowy hamulec. Linię produkcji Leo skasowali dawno dawno temu. Kadłuby robi grecka METKA na poziomie +- 50 szt rocznie . U siebie maja problemy np z ekologami blokującymi rozbudowy zakładów. Pomijam że nie chcą zwiększać mocy z obawy przeskalowania które wyjdzie gdy skończy się wojna . Orban w moskwie realizował zlecenie niemca pragnącego "pokoju" na starych warunkach. gebelsom nie wypada osobiście

  3. xdx

    “ jednak tempo dostaw (wynikające z umowy) jest bardzo niskie, porównując to np. z dostawami czołgów K2 Black Panther dla Polski” - warto dodać iż Leo dla Węgier to nowo wyprodukowany sprzęt, a K2 dla Polski to sprzęt z magazynu wyprodukowany dawno temu. Bardziej porównanie K2PL do Leo27HU - czyli produkcji nowej wersji pojazdu - byłoby odpowiednie. Bardziej bym uważał na te hasła reklamowe z Koreii bo można się przeliczyć. Zresztą jak już kiedyś pisałem na forum - kupowanie dużej ilości sprzętu w krótkim czasie jest i tak pozbawione sensu bo armia nie jest w stanie go wdrożyć w krótkim czasie . Czyli Polska kupuje sprzęt który stoi bez sensu bo brakuje zaplecza. Chyba najlepszy przykład to FA-50 - kupić kupili i co z tego ? Zaplecze będzie tworzone lata w międzyczasie może 2-3 platowce zostaną wykorzystane do szkolenia.

    1. Orthodoks

      Xdx@ K2 to nówki sztuki. Pierwsze były z bieżącej produkcji dla Korei. Pierwsze K9 były używane, ale odnowione. Można je poznać po kamuflażu.

    2. szczebelek

      Pomyliło się z K9, bo pierwsze 48 faktycznie było z magazynu natomiast K2 GP to czołg nowy , ale praktycznie tożsamy z tym co produkują dla armii koreańskiej..

    3. Rusmongol

      Przecież ten Leo nie jest jakimś cudem i jest bardzo tożsamy z poprzednimi wersjami 7. To różnica jak SEP V2 a SEP V3 w abramsie. Wolę mieć szybko wprowadzony sprzęt po 20-50 sztuk na rok niż 2 sztuki na rok bo aż tyle to przygotowanie infrastruktury i ludzi nie zajmuje. Ludzi szkolą choćby na leoa4 jak pisze w art. A 6 lat i 15 czołgów? Serio? To żenada. Po co mi czołgi których nie ma ..... Ale Węgrom się w sumie nie spieszy, jak kacapy zaatakują Europę to oni ich przyjmą chlebem i solą...

  4. logan

    Gdyby nie tempo produkcji tych czołgów zamiast K2 i Abramsów moglibyśmy zamówić takie same czołgi jak Węgrzy. Spalanie niższe niż w Abramsach i poziom opancerzenia lepszy niż w K2. Przy większej ilości można byłoby wynegocjować offset i produkować u siebie chociażby korpusy do Leopardów. Koszty utrzymania byłyby też znacznie niższe niż obecnie, mając tylko jeden typ czołgu.

    1. szczebelek

      Po pierwsze Niemcom nie zależy na tym , żeby wzmacniać wzrost PKB Polski natomiast bardzo interesuje ich węgierska gospodarka oraz blokowanie pieniędzy dla Polski za wysyłanie sprzętu Ukrainie przez Węgry.🤣🤣🤣 Do tego planowane są kolejne niemieckie inwestycje w sektorze zbrojeniowymi w tym państwie.

    2. LMed

      No tak Logan takie proste i oczywiste ale się nie spełniło. Warto podsumować koszty i konsekwencje imponujacego zoo czołgowego tworzonego w uniesieniu przez naszych milusińskich zamiast.

  5. OkoNaMaroko

    Po co Węgrom czołgi? Obawiają się wojny domowej? czy budują bazę przed atakiem NATO? Ruskie ich nie zaatakują, bo Orban to największy sojusznik i przydupas, sąsiedzi też raczej nie mają grabiezczych planów na madziarski gulasz. Może planują wysyłać je na front ruski jako barter za gaz i ropę od onuc?

  6. RAF

    15 czolgow po 6 latach od zamowienia. Tu nie ma co komentowac.

    1. szczebelek

      To potężna fabryka, a nie jak ta manufaktura w USA, która będzie wysyłać nowe czołgi tempie dwóch batalionów rocznie 🤣🤣🤣

  7. Orthodoks

    44 czołgi w 10.lat. Jest moc!

Reklama