Siły zbrojne
W kierunku wspólnej europejskiej "tarczy". Gen. Dave Baczewski dla Defence24.pl o programie Wisła [OPINIA]

W celu odstraszenia i zapobiegnięcia efektywnemu wykorzystaniu środków powietrznych i rakietowych posiadanych przez Rosję, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy NATO muszą rozwinąć „prawdziwie” zintegrowany system obrony powietrznej i przeciwrakietowej dla Europy. Oparty o kompleksowe założenie „systemu systemów”, którego efektywność jest bezpośrednio powiązana z poziomem współzależności pomiędzy sensorami, systemami zwalczania oraz dowodzenia i kontroli (C2). – pisze dla Defence24.pl generał brygady w stanie spoczynku USAF Dave Baczewski, były zastępca dyrektora ds. Operacji US European Command i pilot F-16 z doświadczeniem ponad 4000 wylatanych godzin.
W coraz bardziej skomplikowanym globalnym środowisku bezpieczeństwa, w którym walka toczy się w każdej domenie – w powietrzu, na ziemi, morzu, w kosmosie i cyberprzestrzeni potencjał wpływu i kształtowania regionalnego bezpieczeństwa przez siły obrony powietrznej i przeciwrakietowej w żadnym miejscu nie jest bardziej znaczący, niż w Europie. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy z NATO zmagają się z agresywną Rosją na wschodzie – przeciwnikiem o zbliżonym potencjale, ze zdolnością walki z obroną USA i NATO za pomocą pełnego zestawu technologicznie zaawansowanych środków napadu powietrznego i rakietowego.
Aby w pełni zrozumieć i docenić obawy o bezpieczeństwa NATO, nie trzeba sięgać dalej niż do ostatnich doniesień o rozmieszczeniu przez Rosję pocisków Iskander w Kaliningradzie, rosyjskiej enklawie nad Morzem Bałtyckim. Rozmieszczone tam pociski byłyby w stanie dotrzeć do dużej części terytoriów państw członkowskich NATO: Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.
W celu odstraszenia i zapobiegnięcia efektywnemu wykorzystaniu środków powietrznych i rakietowych posiadanych przez Rosję, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy NATO muszą rozwinąć „prawdziwie” zintegrowany system obrony powietrznej i przeciwrakietowej dla Europy. Oparty o kompleksowe założenie „systemu systemów”, którego efektywność jest bezpośrednio powiązana z poziomem współzależności pomiędzy sensorami, systemami zwalczania oraz dowodzenia i kontroli (C2). To podejście wsparłoby dynamiczną architekturę obrony i umożliwiłoby żołnierzom wykorzystanie każdego z sensorów i najlepszego uzbrojenia, aby wypełnić cele misji.
Aby w pełni zrozumieć wysoki poziom współzależności, wymagany w celu osiągnięcia integracji, jeden z moich kolegów opisał kiedyś Europejską Obronę Przeciwlotniczą i Przeciwrakietową jako sytuację w której “skomplikowanie spotyka się ze skomplikowaniem (…) a suma części musi być większa niż całość”.
Z mojego doświadczenia wynika, że ten poziom integracji musi być „zabudowany” od początku. Podejście oparte o pozyskiwanie oddzielnych, hierarchicznych/zamkniętych systemów i próbę ich późniejszej integracji po zakupie jest nieadekwatne do zwalczania obecnych i przyszłych zagrożeń powietrznych i rakietowych. Aby integracja została umieszczona na czele europejskiej zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy NATO muszą zastosować podejście oparte o Otwartą Architekturę Systemową zarówno w odniesieniu do przyszłych zakupów, jak i przyszłych modernizacji systemów.
Jak czytamy w raporcie Williams Foundation dotyczącym zintegrowanej obrony powietrznej „INTEGRATED AIR & MISSILE DEFENCE STUDY; The Challenge of Integrated Force Design” podejście oparte o otwartą architekturę zapewniłoby zdolną do dostosowania i gotową do modernizacji bazę technologiczną zarówno dla nowych jak i istniejących systemów. Stanowiłoby też wsparcie dla rozwoju i integracji przyszłych zdolności. Zastosowanie założenia budowy obrony powietrznej opartego o otwartą architekturę zapewni szybkie wdrożenie zdolności, wspólność oprogramowania, interoperacyjność i integrację. Pozytywnym krokiem w kierunku przyjęcia tego podejścia na teatrze europejskim jest polski program Wisła – projekt systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej średniego zasięgu, rozwijany przez Polskę.

Zgodnie z umową sfinalizowaną w ostatnim tygodniu marca, Polska pozyska dla programu Wisła unikatową konfigurację zestawów Patriot PAC-3+ zintegrowanych z systemem zarządzania zintegrowaną obroną powietrzną i przeciwrakietową IAMD IBCS. Decyzja Polski o pozyskaniu IBCS jest definitywnym zerwaniem z klasycznym podejściem, w którym „główny wykonawca zapewnia wszystko” i da gwarancję, iż integracja będzie „wbudowana” od samego początku.
IBCS jest niezależny od sensorów i systemów uzbrojenia. To rewolucyjny system dowodzenia i kontroli (C2), który umożliwia tworzenie obrony w oparciu o zasadę „każdy sensor, najlepszy strzelec” dzięki podejściu bazującemu na modułowej architekturze otwartych systemów. IBCS został zaprojektowany, aby stworzyć „zintegrowaną” sieć kontroli ognia z udziałem i koordynacją licznych rozproszonych sensorów i systemów uzbrojenia – zarówno obecnych, jak i przyszłych.
Polski zakup systemu C2 dla programu Wisła nie odbywa się bez ryzyka, zarówno rozwojowego jak i operacyjnego. To pierwsze, związane z IBCS wynika z tego, że program jest jeszcze w fazie rozwojowej, choć to ostatnie etapy rozwoju, a niedawne serie testów operacyjnych wykazały znaczne postępy. Ryzyko operacyjne wiąże się jednak z C2 alternatywnym dla IBCS – hierarchicznym/zamkniętym systemem dowodzenia i kontroli, który nie jest ani odpowiedni ani zdolny do dostosowania do przyszłych zagrożeń, i dlatego wprowadza większe ryzyko operacyjne w długim terminie.
Czytaj też: Cztery przełomy Wisły [KOMENTARZ]
Polskie przeświadczenie o zaakceptowaniu ryzyka rozwojowego związanego z IBCS tworzy dwa ważne punkty odniesienia do programu Wisła. Po pierwsze, Polska unika potencjalnej przyszłej luki zdolności dowodzenia i kontroli, która w najlepszym przypadku wymagałaby wprowadzenia rozwiązania po zakupie. Po drugie, Polska pokazuje wielkie przywództwo w postępach do stworzenia zintegrowanego europejskiego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej.
Rosyjskie zagrożenie rakietowe i powietrzne dla Polski i całej Europy jest realne. Jest zatem konieczne, aby USA i sojusznicy NATO nie tylko współpracowali w celu koordynacji środków obrony powietrznej i przeciwrakietowej, ale faktycznie dążyli do stworzenia „prawdziwie” zintegrowanego europejskiego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej.
Rozwiniętej sieci wzajemnie zależnych sensorów, środków rażenia oraz dowodzenia i kontroli wykorzystującej podejście oparte o modułową architekturę opartych systemów, umożliwiające dynamiczne kształtowania obrony. Schematu obrony pozwalającego w pełni wykorzystać zasadę „każdy sensor, najlepszy strzelec”, zawierającego integrację i zdolność do odstraszenia i/lub zapobiegnięcia efektywnemu zastosowaniu posiadanych przez Rosję zaawansowanych technicznie środków powietrznych i rakietowych.
Gen. bryg. USAF w stanie spoczynku Dave Baczewski jest niezależnym konsultantem zajmującym się zagadnieniami obronności i zarządzania. Były dowódca skrzydła F-16, i pilot testów operacyjnych, wylatał ponad 4 tysiące godzin. W trakcie czynnej służby jako ostatnie pełnił stanowisko zastępcy dyrektora ds. operacji US European Command.
Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.