Reklama

Siły zbrojne

USA: trwa kompletowanie pierwszych seryjnych Red Hawków

Fot. Saab
Fot. Saab

Szwedzki Saab dostarczył amerykańskiemu Boeingowi trzecią już seryjną tylną sekcję szkolnego odrzutowca T-7A Red Hawk. Konstrukcja zwyciężyła w programie TX, polegający na wyłonieniu następcy leciwych, bo używanych od ponad pół wieku odrzutowców Northrop T-38 Talon.

Wyprodukowana w szwedzkich zakładach w Linköping sekcja rufowa została dostarczona 10 września bieżącego roku. Odbiorcą tej części płatowca był zakład Boeinga w Saint Louis w stanie Missouri. Rzeczona część dotyczy samolotu szkoleniowego T-7A, produkowanego wspólnie przez firmy z USA i Szwecji. Dotychczas powstały dwa prototypy w ramach programu T-X, spośród których pierwszy z nich swój dziewiczy lot miał 20 grudnia 2016 roku, po 36 miesiącach od rozpoczęcia prac koncepcyjnych. Od tamtego momentu trwają intensywne prace, a niedawno rozpoczęła się produkcja seryjna. Docelowo tworzenie wszystkich komponentów będzie miało miejsce na amerykańskiej ziemi, w powstającej fabryce Saaba w West Lafayette.

Wcześniejsze, bo pozostałe dwie sekcje rufowe seryjnych T-7A zostały dostarczone odpowiednio w kwietniu i lipcu br. Montowane były później z sekcjami dziobowymi, które następnie zespolono ze skrzydłami i statecznikami. Saab podkreślił, że dziób oraz rufę maszyny połączono w ciągu zaledwie trzydziestu minut. Możliwe to było dzięki licznym zaimplementowanym w procesie produkcyjno-rozwojowym ułatwieniom mającym w zamiarze do minimum zredukować czas poświęcony na montaż pojedynczego samolotu.

Ta dostawa jest dowodem na to, że jesteśmy zaangażowani w realizację naszego planu i że osiągnęliśmy znaczny postęp w realizacji harmonogramu prac badawczo-rozwojowych. Samolot będzie częścią pierwszego [seryjnego] latającego T-7A i jest kolejnym krokiem w kierunku rozpoczęcia produkcji w naszym nowym, nowoczesnym zakładzie w West Lafayette w stanie Indiana.

Jonas Hjelm, wiceprezes Saab

Produkcja seryjna nowych samolotów ruszyła w marcu bieżącego roku. Zarówno Boeing jak i Saab podkreślają, że maszyna jest podatna na ewentualne przyszłe modyfikacje, służące w zamiarze do ulepszenia konstrukcji bądź do tworzenia w przyszłości całkowicie nowych rozwiązań dla szkolenia sił powietrznych.

Wstępna gotowość operacyjna T-7A powinna zostać osiagnięta w 2024 roku, przy czym priorytetowo mają zostać zaspokojone potrzeby strony amerykańskiej, która to zamówiła za kwotę 9,2 mld USD 351 samolotów z 46 symulatorami, urządzeniami szkolenia naziemnego, oraz pakietami wsparcia i szkoleniowymi. Boeing przewiduje także, że po dostarczeniu wszystkich płatowców USAF nastąpi eksport maszyny do zainteresowanych państw.

Reklama
Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama