Reklama

Siły zbrojne

Ukraiński robot bojowy trafi do Donbasu

Fot. mil.gov.ua
Fot. mil.gov.ua

Na uzbrojenie sił ukraińskich działających na wschodzie kraju trafi niebawem pierwszy bojowo-saperski robot własnej produkcji. Pojazd przeszedł testy polowe i jak podało ministerstwo obrony Ukrainy, niebawem trafi na uzbrojenie sił ATO.

Robot został opracowany i zbudowany przez specjalistów z zachodniej Ukrainy i w znacznym stopniu opiera się na powszechnie dostępnych komponentach. Sterowana drogą radiową maszyna wyposażona jest w napęd elektryczny i podwozie gąsienicowe, umożliwiające działanie w trudnym terenie. Przy masie około 50 kg pojazd ma metr długości i około pół metra wysokości.

Robot posiada trzy nieruchome kamery wykorzystywane podczas jazdy, oraz jedną ruchomą, umieszczoną na obrotowej „wieży”, którą można wyposażyć w różnego typu sprzęt. Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez ukraińskie ministerstwo, maszyna może być wykorzystywana do zadań saperskich, rozpoznawczych, ale możliwe jest również jej uzbrojenie. Brak jest szczegółowych  danych o możliwościach bojowych tego eksperymentalnego robota, zasięgu i czasie działania czy też poziomie opancerzenia.

Ministerstwo obrony Ukrainy poinformowało że maszyna przeszła serię testów i w najbliższym czasie trafi na wyposażenie sił ATO (Anty-Terrorystycznej Operacji) na wschodzie kraju. W ostatnim czasie Ukraińskie siły zbrojne testują różnego typu nowoczesne systemy, w tym również latające maszyny bezzałogowe i roboty bojowe. Zarówno krajowej konstrukcji jak też pozyskane z zagranicy.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Swiatowid

    Poczekajcie nabieraja dopiero wprawy. A ta wojna na wschodzie, jesli sie pozbieaja ?! Sprawi ze unowoczesnia armie, zmodernizuja zasady walkii stana sie potencjalnie silnym militarnie panstwem, bo wojna ich tego nauczy. A w Polsce tylko spotkania teoretyczne !

  2. maniek

    przypomina bardziej zdalnie sterowaną zabawkę niż profesjonalnego robota bojowego... a te przemysłowe kamery, zamiast specjalistycznej głowicy optoelektronicznej... mam nadzieję, że działa lepiej niż wygląda, i że jest chociaż odporny na ostrzał z broni ręcznej...

    1. Hans Close

      ...a te przemysłowe kamery, zamiast specjalistycznej głowicy optoelektronicznej... ------------------------- KOSZT Oni nie silą się na zbudowanie za pół wieku Terminatora wartego tyle co lotniskowiec, ale już teraz budują zdalnie sterowane jednostki broni.

  3. Hans Close

    Nie jestem w stanie pojąć dlaczego wojsko polskie nie stosuje na szeroką skalę prostych robotów bojowych? Nawet nie autonomicznych, nawet nie latających (chociaż to nie jest trudne dla średnio zdolnego modelarza), ale dlaczego nie stosujemy masowo prostych pojazdów zdalnie sterowanych z silnym uzbrojeniem? Zdaję sobie sprawę, że zdalnie sterowane pojazdy są narażone na zakłócenia, ale dzisiaj już nawet zabawki latające, odkurzacze i kosiarki są w stanie powrócić do "bazy" samodzielnie, gdy zaczyna brakować energii, lub gdy utraciły kontakt z "bazą". Moim zdaniem roboty i zdalnie sterowane maszyny bojowe są przyszłością wojska a my jak zwykle jesteśmy w tyle cywilizacyjnych przemian. Wiem, wiem, widziałem nie raz nasze zabaweczki rozpoznawcze i saperskie, ale to tylko zabaweczki, bez kłów. Czy Polakom brakuje wyobraźni aby zaprojektować, wiedzy aby zbudować i zmysłu taktycznego aby wykorzystać PROSTE roboty, które będą starowane zwykłym tabletem poprzez podczerwień, laser, mikrofale, lub nawet tradycyjnie poprzez fale radiowe? Roboty te nie muszą muszą mieć nawet skomplikowanego, drogiego i podatnego na uszkodzenia ramienia a mogą być naprowadzane na cel tak jak bezwieżyczkowe niszczyciele czołgów. Moim zdaniem największy błąd jaki popełniamy w stosunku do robotów bojowych to zbyt wygórowane oczekiwania, rodem z filmów SF a przecież te roboty nie muszą być wszechstronne i parzyć żołnierzom kawy i robić im łaski, ale mają być TANIE i ŁATWE W STEROWANIU, czyli mają dowieźć broń w pobliże wroga, wycelować i zalać wroga ogniem a po utracie kontaktu z "bazą", po zużyciu amunicji lub energii autonomicznie powrócić do "bazy" tak jak robią to od 10 lat odkurzacze i kosiarki.

    1. maniek

      myślisz że odkurzacz wróci do bazy z kilku kilometrowego patrolu, że to takie proste? Wbrew temu co piszesz nasze wojsko JUŻ SOTSUJE latające drony z polski ( Fly-Eye ) i zagranicy (np. ScanEagle) i planują dalsze zakupy latających dronów (82 ZESTAWY czyli blisko 400 latających robotów). A na wyposażenie polskich okrętów trafią drony nawodne i podwodne. Dodatkowo warto przypomnieć, że w Polsce oprócz wspomnianego Fly-Eye powstaje przynajmniej kilkanaście różnych konstrukcji dronów latających. Między innymi od WB-Electronics (np. Manta, Warmate), ITWL (iLX-27, Kusy, Grot-2-planowana wersja dron), PZL Świdnik (SW-4 Solo), PiT-Radwar (E-310).

    2. Snooker

      A czy ktoś inny wprowadził taki sprzęt ? Kosiarki i odkurzacze nie poruszają się po polu walki, zadań o których mówisz przy minimalnym udziale operatora, nie wykona prosta maszyna.

    3. Hans Close

      Aby lepiej zilustrować Wam o co mi chodzi wyobraźcie sobie maleńki czołg, wielkości miejskiego samochodu osobowego. - Prosty i tani silnik spalinowy i prosty agregat prądotwórczy. - jedna wieżyczka z jedną jednostką broni (działo, KM, niesterowane rakiety, lub miotacz ognia) - Tani zestaw kamer bez wyrafinowanych czujników, co najwyżej prosta podczerwień, ostatecznie termowizja. - Banalnie prosta obsługa Bledem moim było użycie słowa "robot", gdyż w Waszych głowach zmaterializowała się sylwetka Terminatora, lub Transformera a ja przecież pisałem tylko o "zdalne sterowanej jednostce broni".;))) Czym mój "robot" różniłby się od dotychczas produkowanych? - Solidną jednostka broni - Solidnym opancerzeniem (trudny do zniszczenia za pomocą taniej broni) - Prostym, wręcz prymitywnym sterowaniem - Zastosowaniem najmniej wyrafinowanej (najtańszej) elektroniki. - Ogromną ilością na polu walki. - Automatyczny powrót po "misji" - Niewielki zasięg max kilka kilometrów.

  4. ja

    No właśnie o czymś takim myślałem, do rozpoznania, wystrzeliwania ppk, walk w mieście, wysuniętych rubieżach, sterowany niekoniecznie bezprzewodowo, trochę opancerzony, odporny na ostrzał km 12,7 mm, uzbrojony w km lub do wyboru w npr, działko, karabin wyborowy, granatnik lub właśnie ppk;

  5. Pytajnik???

    Ten robot wygląda jak pomalowany model z drewnianej sklejki do budowy którego wykorzystano rzeczy codziennego użytku, ale może działa lepiej niż wygląda.

Reklama