Reklama
  • Wiadomości

Ukraina: armata z II wojny światowej dalej w użyciu

Wojna na Ukrainie pokazała, że sprzęt wojskowy często nie ma „daty przydatności” i mimo upływu wielu dekad może przydać się na polu walki. Widzieliśmy już użycie wiekowych ciężkich karabinów maszynowych Maxima i armat przeciwlotniczych S-60. Jak się okazuje, artylerzyści również muszą uzupełniać braki sprzętem archaiczny, czego przykładem jest użycie armaty holowanej D-44 kal. 85 mm w ostatnim czasie.

Holowane działo przeciwpancerne D-44 kal. 85 mm
Holowane działo przeciwpancerne D-44 kal. 85 mm
Autor. LutzBruno, Wikipedia
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Artyleria wciąż pokazuje, że jest "bogiem wojny", odpowiadając za około 60% strat poniesionych przez obie walczące strony. Jednak jak każdy rodzaj sprzętu jest systematycznie niszczony i potrzebuje uzupełnień w jednostkach. Mimo często braku informacji o stratach poniesionych przez Ukrainę należy podkreślać, że te straty są i to niemałe. Dowodem może być film zamieszczony poniżej w serwisie Twitter przez użytkownika Ukraine Weapons Tracker, na którym ukraińscy artylerzyści używają całkowicie przestarzałego systemu D-44, który notabene jest armatą przeciwpancerną. Wytoczenie tak archaicznego systemu może oznaczać braki w i tak już dość leciwych systemach kalibru 122 mm, jak D-30. Oczywiście, nie należy odmówić skuteczności ogólnej tego typu systemu lufowego. Dalej może on być wykorzystywany do skutecznego strzelania ogniem pośrednim jak armatohaubica, lub bezpośrednim np. w zasadzkach.

Zobacz też

D-44 to radziecka holowana armata przeciwpancerna kal. 85 mm, która może strzelać amunicją odłamkowo-burzącą. Została skonstruowana w 1944 roku, i już rok później wdrożono ją do produkcji. Może strzelać wieloma rodzajami amunicji odłamkowo-burzącej, czy przeciwpacnernej. Donośność maksymalną określa się na 15,5 km, co jest bardzo dobrym wynikiem, zważywszy, że samobieżna armatohaubica 2S1 Goździk zwykłą amunicją może razić cele na podobnym dystansie, posiadając uzbrojenie główne znacznie większego kalibru (122 mm). Możliwości penetracyjne stosowanej do niej amunicji pozwalają na niszczenie większości rosyjskich pojazdów (poza czołgami).

Reklama

Zobacz też

Reklama

Mimo wieku D-44 do dziś znajduje się w kilku armiach świata m.in. Azerbejdżanu, Algierii, Armenii czy Pakistanu. Ukraina posiadała nieokreśloną liczbę tych armat, jednak były one w całości składowane w magazynach. Jak widać mimo upływu dekad, sprzęt tego typu może dalej być z powodzeniem używany, gdy brakuje nowocześniejszych rozwiązań.

Państwa sojusznicze wysyłają na Ukrainę różnego rodzaju systemy artyleryjskie, zarówno te holowane jak M777 czy samobieżne np. CAESAR. Pozwala to często na zwiększenie możliwości ostrzału celów. Jednak liczba wysłanych systemów artyleryjskich jest nadal dość mała i prawdopodobnie pozwalająca tylko na uzupełnienie strat bieżących.

Reklama
Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama