Reklama

Siły zbrojne

Fot. Wojska Obrony Terytorialnej

Trwa nabór do zachodniopomorskiej brygady OT

Pierwsi ochotnicy zgłosili się do służby w 14. Zachodniopomorskiej Brygadzie Obrony Tery-torialnej. Czeka ich procedura rekrutacyjna, a potem szkolenia, po którym złożą wojskową przysięgę.

Nabór do dopiero co utworzonej 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, trwa na dobre. Do Wojskowych Komend Uzupełnień w regonie, a potem na spotkania w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym z oficerami OT, zgłosiło się już około 120 kandydatów na terytorialsów, napływają kolejne wnioski. Kandydaci w ostatnich dniach spotkali się z oficerami 14. Brygady, by zapoznać się ze specyfiką służby, stawianymi przed nimi wymaganiami, a także otrzymać wstępnie planowane dla nich stanowiska i skierowania na badania lekarskie i psychologiczne.

Ochotnicy do Obrony Terytorialnej to przekrój zachodniopomorskiego społeczeństwa: byli wojskowi, studenci, pracownicy urzędów czy prywatnych firm, dziennikarze czy pedagodzy.

Podczas spotkania z komisją rekrutacyjną kandydaci na terytorialsów otrzymali skierowania na badania lekarskie i psychologiczne. Po ich zakończeniu przejdą szkolenie, po którym staną się żołnierzami OT. Dla tych, którzy odbywali już służbę wojskową tzw. „ósemka”, czyli ośmiodniowe szkolenie wyrównawcze, odbędzie się już w grudniu. Później, w czasie ferii zimowych, odbędzie się „szesnastka” - szesnastodniowe szkolenie podstawowe dla tych, którzy nie mieli dotąd styczności z wojskiem. Zakończy je przysięga wojskowa.

- Zachęcam wszystkich do tego, żeby nie zwlekali, tylko jak najszybciej udali się do Wojskowej Komendy Uzupełnień, złożyli wniosek i wybrali sobie właściwy termin do szkolenia. Chciałbym jak najszybciej sformować pierwsze kompanie, pierwsze bataliony i rozpocząć szkolenie, bo to jest najważniejsze - mówi płk Grzegorz Kaliciak, dowódca 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Płk Kaliciak ma już doświadczenie w budowaniu struktur OT, bo tworzył brygadę terytorialsów w województwie mazowieckim. - Wierzę, że się nam uda. Mamy już chętnych i sformujemy tu, w województwie zachodniopomorskim nie tylko jeden, ale trzy bataliony terytorialsów.

Chętnych do służby w OT poszukuje wśród wielu środowisk. Oficerowie 14. Brygady spotykają się w szkołach, klasach mundurowych, na szczecińskich uczelniach wyższych, ze śro-dowiskami fanów militariów i rekonstruktorów. Młodych ludzi fascynuje osobowość dowódcy zachodniopomorskiej brygady OT, który brał udział w misjach poza granicami kraju, m.in. dowodził bohaterską obroną ratusza w Karbali w Iraku. - Sporo się dowiedzieliśmy o walkach w Karbali i obronie City Hall, służba w obronie terytorialnej pod takim dowódcą to ciekawa propozycja. Muszę to przemyśleć - przyznał jeden ze studentów Wyższej Szkoły Hu-manistycznej TWP po spotkaniu z płk. Kaliciakiem.

14. Zachodniopomorska Brygada Obrony Terytorialnej powstała w trzecim etapie formowania wojsk OT w kraju. Jej sztab i batalion dowodzenia znajduje się w Szczecinie - Podjuchach. Pierwszy batalion zachodniopomorskiej brygady powstanie w Choszcznie.

Ochotnicy, którzy chcieliby wstąpić do zachodniopomorskiej brygady mogą zgłaszać się do właściwej terytorialnie Wojskowej Komendy Uzupełnień, w tym przypadku do WKU w Szczecinie, Stargardzie, Kołobrzegu, Świnoujściu, Koszalinie i Szczecinku.

Obecnie w WOT służbę pełni 22,3 tys. żołnierzy, w tym 18,6 tys. ochotników. Formowanie Zachodniopomorskiej brygady OT rozpoczęło się w czwartym – ostatnim etapie budowy formacji.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Adams

    Ludzie ci żołnierze niczym nie ustępują zawodowca mam za sobą trzy misje Irak i dwa razy Afganistan i uwierzcie ci ludzie mają zapał i chęć i w niczym nie ustępują w wyszkoleni żołnierzowi zawodowemu a to dzięki instruktorom którzy też z zapałem przekazują im wiedzę .Wiedz proszę wypowiadajcie się z szacunkiem albo zamknijcie te laickie buzie

  2. Democracy Now

    No tak Niemcy kupują 80 sztuk Leopardów w standardzie 2A7 (My takiego nie mamy) a My budujemy piechotę ? To jest śmieszne

    1. marian

      Dla niemców te 80 sztuk, to tylko ilość szkoleniowa. Jak będą chcieli to zrobią sobie nie 80, a 800, i dorobią piechotę. Ale oni mają czas. My nie mamy czasu, nie mamy pieniędzy, a najgorsze, że na coś więcej niż piechota inne mocarstwa nam nie pozwalają.

    2. Zolnierz

      "My nie mamy pieniedzy". Prosze mi wierzyc ze pieniedzy w wojsku jest duzo...bardzo duzo....ale zacznijmy od rzeczy podstawowych....mundur z 220 zl nagle kosztuje 520 zl....gogle noktowizyjne 85 000 zl (!!!!!), samochody ciezarowe Jelcz po milionie zl za szt....laptopy trafiajace do jednostek po 8000 zl za szt.. taki sam w Media Expert 3800 zl....siatka maskujaca Berberys (z Lubawy) 110 000 zl....szwedzka Barrakuda 60 000 zl....pracuje w logistyce....Polska ma naprawde duzo pieniedzy na obronnosc.

    3. marian

      Jeżeli robi Pan w logistyce, to pewnie wie Pan jakie czasem absurdalne wymagania co to sprzętu, jego gwarancji, terminów itp. ma wojsko. Może stąd te absurdalnie wysokie (nie przeczę) ceny? Ja z wojskową logistyką miałem do czynienia tylko przez miesiąc, więc nie chcę się mądrować. Po prostu przyznaję Panu rację.

  3. Zolnierz

    Fajnie sie oglada zdjecia zolnierzy WOT...naprawde....jako zolnierzowi zawodowemu z 20-letnim stazem fajnie jest ogladac żolnierza w nowym mundurze....butach...o, ma helm kevlarowy....i kamizelke taktyczna (nie ta cholerna "lubawe") i ma beryla w wersji "c" a nie akms-a....nawet gogle noktowizyjne!!!....po czym poznac ze to zolnierz WOT?....Zolnierz zawodowy nie biegalby w goglach noktowizyjbych po pierwsze dlatego ze by ich nie mial a po drugie....BO JEST DZIEN!!!!

    1. marian

      Żołnierze wojsk specjalnych są żołnierzami zawodowymi, ale chyba posiadają gogle noktowizyjne. Marynarz w siłowni okrętowej jest żołnierzem zawodowym, ale chyba nie potrzebne mu gogle noktowizyjne. Załogi Leopardów bywają żołnierzami zawodowymi, ale chyba w dzień nie demontują sprzętu do nocnego widzenia. Najpierw Pan napisze na jakim stanowisku Pan służy. No chyba że pisze Pan z czystej złośliwości opisując żołnierzy na pokazach dla cywilów. Przypomnę jednak, że inne rodzaje wojsk w takich sytuacjach też chwalą się rzeczami niedostępnymi dla przeciętnego żołnierza.

    2. Autor

      Witam, jakoż że słysze cały czas narzekanie zawodowych żołnierzy na to że WOTY mają głównie najnowszy sprzęt mundury itp. a zawodowi muszą biegać w tzw. Lubawach i z drewnianymi akms-ami nikt nie broni się przenieść do OT bo już powoli zaczyna robić się kwas w polskiej armii że żołnierze nie szanują żołnierzy za to że inni mają nowszy mundur ale proszę sie nie martwić ponoć do wojsk liniowych też ma być powoli wdrażany ten nowoczesny sprzęt. Pozdrawiam.

  4. Obywatel-piechociniec-eks-wotowiec

    Witam, a to słowa gen. G.Pattona dedykowane do wszystkich żołnierzy WOT - "Celem wojny nie jest śmierć za ojczyznę, ale sprawienie, aby tamci skurwiele umierali za swoją." Więc szkolcie się jak żołnierze a nie jak avengersi - grupa superbohaterów.

  5. Davien

    WOT to praktycznie rozciągnięta w czasie ZSW. Realnego szkolenia jest tam tyle co w czasie 9 miesięcy syfu.

    1. Patcolo

      Jeśli nie byłeś w OT i nie przeszedłeś całego cyklu szkolenia 3 letniego to bzdur nie wypisuj. Bo żal takie mądrości komentować.

    2. marian

      A gdzie w naszej armii jest realne szkolenie? (nie licząc kilku elitarnych jednostek) W większość się ćwiczy, aby wszystko dobrze wyszło, a nie żeby realnie wyszkolić do realnych zadań. Bez systemu symulacji dla co najmniej całej brygady zawsze będzie to jakaś forma ściemy. Dzisiejsze laserowe systemy symulacji wspomagane GPSem itp. mogą symulować prawie każdy rodzaj broni od artylerii, po karabin. Ja nie widzę sensu inwestowania miliardów w sprzęt, gdy nauka jego poprawnego użycia odbędzie się dopiero w boju, kosztem żołnierskiej krwi - wotowca, zawodowca, czy rezerwisty.

    3. kfdjgkrjitr

      Zapominasz o różnicach w zaangażowaniu między ZSW, a ochotnikami.

Reklama