Premier Kanady Justin Trudeau poinformował, że Kanada wydzieli do wsparcia wschodniej flanki NATO jednostki wojsk lądowych, sił powietrznych oraz marynarki wojennej.
W oficjalnym komunikacie, wydanym w dniu szczytu NATO Justin Trudeau potwierdził, że Kanada będzie dowodzić jedną z czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych Sojuszu na wschodniej flance, pełniąc tym samym rolę państwa ramowego. Zaznaczył, że jednostka zostanie rozlokowana na Łotwie.
Czytaj więcej: Szczyt NATO w Warszawie [RAPORT]
Oprócz tego Kanadyjczycy wydzielą do „okresowych” działań w Europie Środkowo-Wschodniej do sześciu myśliwców CF-18 Hornet. Będą one brać udział w misji Baltic Air Policing oraz w innych działaniach z zakresu obserwacji i rozpoznania przestrzeni powietrznej w naszym regionie. Wezmą też zapewne udział w szeregu wielonarodowych ćwiczeń.
Czytaj więcej: Polacy wesprą kanadyjski batalion NATO na Łotwie?
Wreszcie, Kanadyjczycy wydzielą fregatę do działań morskich NATO, podejmowanych w Europie. Już wcześniej kanadyjskie okręty uczestniczyły w działaniach zespołów okrętowych Sojuszu (np. Standing Maritime Group 2).
Premier Trudeau potwierdził więc, że Kanada będzie kontynuować zaangażowanie we wzmocnienie wschodniej flanki NATO. W stosunku do obecnego stanu zostanie ono zwiększone w zakresie sił lądowych, gdyż Kanadyjczycy będą dowodzić batalionową grupą bojową, w skład której być może wejdą żołnierze Wojska Polskiego.
Jednocześnie jednak kontynuowane będą działania innych rodzajów sił zbrojnych, w podobny sposób, jak miało to miejsce od 2014 roku. Dlatego można śmiało postawić tezę, że zaangażowanie Kanady w ochronę sojuszników w Europie Środkowo-Wschodniej ma charakter kompleksowy, a zmiana rządu w wyniku ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych nie wywrze na nie negatywnego wpływu.
Czytaj więcej: Szatkowski: Newport pokazało, że można tchnąć nowe życie w NATO. Następny krok - w Warszawie
Czytaj więcej: Niemiecki ekspert o działaniach NATO. "Putin na pewno jest zaskoczony"
Czytaj więcej: Ekspert dla Defence24.pl: Niemcy pokazują minimum solidarności sojuszniczej
Czytaj więcej: Brytyjski ekspert o szczycie NATO: "Pomoże uleczyć część ran, które powstały po Brexit"
tomek
Kanadyjczycy to dobrze ludzie , mimo ,ze armie maja slaba to podziela sie tym co maja.
Zenon
"W stosunku do obecnego stanu zostanie ono zwiększone w zakresie sił lądowych, gdyż Kanadyjczycy będą dowodzić batalionową grupą bojową, w skład której być może wejdą żołnierze Wojska Polskiego". Tak jak w 1944-45 roku, kiedy 1 DP WP wchodziła w skład 1 Armii Kanadyjskiej. Tradycja więc jest kontynuowana.
Kosmit
1 DPanc. 1DP wchodziła w skład 1 Armii LWP na wschodzie.
Syrop_klonowy
Na kanadyjczyków można liczyć, porządny sojusznik
bender
To bylo widac w WWI, WWII, a ostatnio w Afganistanie. Dzielni ludzie. Szacunek.