Siły zbrojne
Symulator Vipera w Kielcach. Śmigłowcowa oferta dla Europy Środkowej
Bell Helicopter prezentuje w Kielcach symulator AH-1Z Viper, który stanowi ofertę w programie śmigłowca uderzeniowego „Kruk”. Demonstracja odbywa się w ramach szerszej oferty rodziny śmigłowców AH-1Z Viper i UH-1Y Venom dla Europy Środkowej. Jednym z jej elementów jest utworzenie w Polsce centrum serwisowo-treningowego dla obu maszyn, które łączy ponad 85 proc. wspólnych elementów i identyczna awionika.
Czytaj też: Serwis Specjalny Defence24 MSPO 2016 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.
Bell Helicopter oferuje obecnie Siłom Zbrojnym RP w ramach programu Kruk swój śmigłowiec AH-1Z Viper. W Kielcach prezentowany jest jego symulator, który pozwala zapoznać się z możliwościami w pełni cyfrowego kokpitu z układem kierowania HOCAS (Hands on Collective and Stick), umożliwiającym obsługę wszystkich systemów bez odrywania rąk od sterów.
Uzupełnieniem możliwości szklanego kokpitu jest stosowany w AH-1Z hełm TopOwl firmy Thales, który również można zobaczyć na stoisku firmy Bell. TopOwl posiada zintegrowany wyświetlacz, który pozwala na zobrazowanie w polu widzenia pilota informacji dotyczących lotu, umożliwia również sterowanie uzbrojeniem.
Uzbrojenie śmigłowca Viper stanowi umieszczone w ruchomej wieżyczce trzylufowe działko M197 kalibru 20 mm, oraz pociski kierowane i niekierowane na sześciu punktach podwieszeń. Dwa z nich są dedykowane użyciu rakiet powietrze-powietrze AIM‑9 Sidewinder. Do 2021 roku maszyny mają zostać przystosowane do przenoszenia wersji AIM-9X Block I, która stanowi uzbrojenie polskich F-16.
Przedstawiciele Bell Helicopter podkreślają jednocześnie, że płozowe podwozie jakim dysponują śmigłowce AH-1Z/UH-1Y umożliwia lądowanie nawet w trudnym terenie, co zwiększa elastyczność zastosowania śmigłowca i ułatwia jego eksploatację, zwłaszcza w oddaleniu od stałych baz. Zwracają uwagę, że Viper powstał w celu spełnienia wymogów koncepcji operacji śmigłowcowych US Marines, zakładającej prowadzenie działań przy minimalnym zapotrzebowaniu na zabezpieczenia logistyczne.
Dlaczego dla Vipera wybrano płozy zamiast kół? Korpus US Marines badał obie opcje i zdecydował się na płozy. Podwozie kołowe ma 216 części, to tyle samo ile jest kości w ludzkim ciele. I jest to 216 potencjalnych powodów, dla których maszyna może nie być zdatna do lotu. Podwozie płozowe składa się z dwóch części, które nie ulegną awarii, jeśli pilot nie popełni błędu podczas lądowania.
Na czterech uniwersalnych podwieszeniach można instalować działka 20 mm, karabiny maszynowe 7,62 mm, pociski przeciwpancerne AGM-114 Hellfire II oraz zasobniki z niekierowanymi rakietami 70 mm lub kierowanym wariantem APKWS II firmy BAE Systems. Maszyna może również przenosić dodatkowe zbiorniki paliwa. Producent zakłada integrację Vipera z innymi typami uzbrojenia, w tym rakietami Spike, gdyby takie potrzeby zadeklarowali użytkownicy.
Firma deklaruje otwartość na współpracę z potencjalnym odbiorcą śmigłowców rodziny H-1. Kooperacja ma objąć zarówno zagadnienia związane z programem AH-1Z/UH-1Y, jak i wsparcie, serwisowanie oraz modernizację śmigłowców, ale też integrację dodatkowego uzbrojenia, jak wspominanych ppk Spike. Oferta przemysłowa, skierowana do firm państwowych (w tym PGZ) i prywatnych obejmuje współpracę również przy innych perspektywicznych projektach, takich jak maszyna V-280 Valor, przygotowywana z myślą o programie generacyjnej wymiany parku śmigłowców US Army.
Od podpisania umowy na śmigłowce Viper do dostawy fabrycznie nowych maszyn potrzebujemy 36 miesiecy. W tym czasie Polska powinna uzyska też dostęp do procesu szkolenia załóg i personelu, co pozwoli wprowadzać maszyny na wyposażenie w miarę realizacji dostaw. Ale to wymaga umów G2G. Zaletą w przypadku Vipera jest to, że mamy obecnie pracującą pełna parą linię produkcyjną w Amarillo w Teksasie. Do Polski trafiły by więc maszyny bezpośrednio po wyprodukowaniu.
Przedstawiciele Bell Helicopter wskazują też, że Polska ma szanse stać się centrum wsparcia eksploatacji, serwisowania oraz szkolenia dla Europy Środkowej i Wschodniej. Jeśli Czechy zdecydują się na zakup śmigłowców UH-1Y, a AH-1Z zostanie wybrany w polskim programie Kruk, to możliwa stanie się współpraca obu krajów w celu obniżenia kosztów szkolenia i eksploatacji tych maszyn, które posiadają identyczną awionikę i 85 proc. wspólnych komponentów.
Kooperacja w tym zakresie może wpłynąć na koszty i warunki eksploatacji oraz zakupu śmigłowców przez oba wymienione kraje, ale też innych potencjalnych nabywców w regionie. Wśród krajów zainteresowanych zakupem śmigłowców bojowych firmy Bell wymienia się miedzy innymi Rumunię.
Czytaj też: Serwis Specjalny Defence24 MSPO 2016 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.
gromek
32 sztuki? to juz czesi chyba planuja wiecej
xawer
"Korpus US Marines badał obie opcje i wybrał koła."!? I dlatego śmigłowiec US Marines ma płozy! Ciekawe rozumowanie:-)
bilbo
Z wymienionych powyżej powodów (łatwość, koszt i czas obsługi) Korpus US Marines wybrał właśnie płozy, a nie koła.
Red Nose
Praktyczne. Zresztą w czym ci płozy przeszkadzają? Viper to maszyna stworzona na warunki polowe.
F4A8
Panowie ,dlaczego nasi włodarze czy to teraz czy starsza kadencja ,nie myśli o bezpieczeństwie naszym.Wiadomo modernizacja ,sprzęt kosztuje ale nie niczego bardziej wartościowego niż nasze bezpieczeństwo.Jak można tyle lat robić małe kroczki ,dla naszego bezpieczeństwa
analizator
Uważam, że wybranie śmigłowca AH-1Z jest dla Polski najlepszym rozwiązaniem.
Polski Realista
Sądzę, że na decyzję poczekamy do 2018 roku, jak nie lepiej. Mam nadzieję, że Polska ma tyle czasu na modernizację w tych dosyć niestabilnych czasach. Zastanawiające jest to, że pomimo zewnętrznych oznak o różnych ruchach/czynnikach/posunięciach, mogących zagrozić bezpieczeństwu RP (jak nie "dziś", to "jutro") nie przyśpieszamy procesów decyzyjnych w celu zapewnienia dobrego sprzętu dla armii by pełniła funkcję odstraszającą. Na razie dysponujemy promilem nowoczesnego sprzętu, a przyśpieszenia nie widać. Obyśmy mieli czas...
QVX
Widzę, że Bell zaczyna się starać realnie. :-) Dotychczas twierdzenia tej firmy nt. uzbrojenia śmigłowca w coś lepszego niż Hellfire z naprowadzaniem laserem brzmiały w skrócie tak: "Możemy to zrobić, jak już chcecie, ale przecież to niepotrzebne, bo do ganiania partyzantów na misjach to wystarczy Hellfire z naprowadzaniem laserem.". A teraz sami deklarują, że zrobią to bez żadnych uwag. Nawiasem mówiąc nasz MON oprócz Spike'ów ER i NLOS powinien zamówić integrację z Brimstone II.