Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Święto sił morskich Rosji w cieniu problemów okrętowych

Rosjanie uroczyście świętowali 320-lecie powstania sił morskich. Oficjalnym uroczystościom towarzyszył niepokój związany z opóźnieniami w programach dotyczących największych jednostek nawodnych.

  • Najbogatszy program miały prawdopodobnie uroczystości w Bałtijsku - fot. www.mil.ru
    Najbogatszy program miały prawdopodobnie uroczystości w Bałtijsku - fot. www.mil.ru
  • Wielką paradę okrętów zorganizowała Flota Pacyfiku - fot. www.mil.ru
    Wielką paradę okrętów zorganizowała Flota Pacyfiku - fot. www.mil.ru
  • Rosjanom nie udało się podpisać kontraktu na dostawę trzech kolejnych fregat typu Talwar, takich jak np. INS „Trikand” – fot. M.Dura
    Rosjanom nie udało się podpisać kontraktu na dostawę trzech kolejnych fregat typu Talwar, takich jak np. INS „Trikand” – fot. M.Dura
  • Ceremonia położenia stępki pod nowy, atomowy okręt podwodny typu Jasień-M - fot. www.sevmash.ru
    Ceremonia położenia stępki pod nowy, atomowy okręt podwodny typu Jasień-M - fot. www.sevmash.ru
  • Nie wiadomo czy jednostka bazująca na projekcie 11711 będzie wzorem dla nowych rosyjskich okrętów desantowych – fot. M.Dura
    Nie wiadomo czy jednostka bazująca na projekcie 11711 będzie wzorem dla nowych rosyjskich okrętów desantowych – fot. M.Dura

Zgodnie z rozkazem ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, parady okrętów odbyły się aż w siedmiu bazach: Sankt Petersburgu, Bałtijsku, Siewieromorsku, Polarnym, Sewastopolu, Astrachaniu i Władywostoku. Wszędzie prezentowano okręty oraz statki powietrzne lotnictwa morskiego, ale najbogatszy program miało prawdopodobnie wydarzenie w Bałtijsku - głównej bazie morskiej Floty Bałtyckiej. W przedsięwzięciach związanych ze świętem wzięło tam w sumie udział ponad 2000 marynarzy i żołnierzy, około 30 jednostek pływających oraz ponad 15 pojazdów należących do wojsk nabrzeżnych.

Wielką paradę okrętów zorganizowała Flota Pacyfiku - fot. www.mil.ru

Program przewidywał realizację dziesięciu taktycznych epizodów z wykonaniem strzelań i pokazów możliwości różnego rodzaju uzbrojenia. Swój pokaz miało również lotnictwo morskie, które zorganizowało paradę samolotów Su-24, Su-27 i An-26 oraz śmigłowców Ka-27PŁ, Ka-27PS, Mi-8 i Mi-24.

W basenach portowych przeprowadzono m.in. poszukiwanie okrętów podwodnych za pomocą śmigłowca Ka-27 z opuszczanym sonarem oraz okrętu „Kabardino-Bałkarija” (projektu 1331M), trałowanie toru wodnego, uwolnienie statku opanowanego przez piratów, zatrzymanie jednostki naruszającej morskie granice i wysadzenie morskiego desantu na pojazdach BTR-82A z okrętu „Koroliew” (projektu 775).

Pomimo tego bogatego programu prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oraz minister Szojgu pojechali jednak do Sankt Petersburga, gdzie jedynym okrętem, który odwiedzili był carski i „rewolucyjny” krążownik „Aurora”. Mogła to być forma dezaprobaty dla złej sytuacji, jaką w ostatnim czasie została ujawniona we Flocie Bałtyckiej. Prezydent Putin nie odwiedził więc okrętów, a jedynie dokonał ich przeglądu płynąc na kutrze „Sarafim Sarowskij”.

Prezydent Putin w czasie święta odwiedził tylko krążownik „Aurora” - fot. www.kremlin.ru

Nie wspomniał również o modernizacji sil morskich. W swoim przemówieniu do marynarzy zaznaczył tylko ogólnikowo, że „Dzisiaj do marynarki wojennej wprowadzane są nowoczesne okręty wyposażone w najnowsze uzbrojenie, wspierane przez wysoki poziom gotowości bojowej, zgodnie z istniejącymi zagrożeniami i wyzwaniami”. W rzeczywistości sytuacja, szczególnie jeżeli chodzi o duże okręty nawodne, nie jest najlepsza.

Co się rzeczywiście buduje?

Pozornie wszystko jest w porządku. Tuż przed świętem rosyjskiej floty 29 lipca br. Rosjanie położyli stępkę pod dwa bardzo ważne okręty:

  • w stoczni „Pełła” w Sankt Petersburgu pod trzeci mały okręt rakietowy projektu 22800 „Szkwał” (o wyporności 800 ton) – uzbrojony w rakiety manewrujące systemu Kalibr;
  • oraz w stoczni „Siewmasz” w Siewierodwiński pod wielozadaniowy, atomowy okręt podwodny projektu 885M (08851) typu Jasień-M, który przy tej okazji otrzymał nazwę „Pierm”.

„Pierm” będzie już piątą jednostką typu Jasień-M i szóstą w programie Jasień. Różnica wynika stąd, że pierwsza jednostka „Siewierodwińsk” była budowana z przerwami od 1993 r. (do 2014r.) i już wiadomo, że będzie się całkowicie różnił elektronicznym wyposażeniem wewnętrznym od pozostałych, jak na razie pięciu okrętów tego programu („Kazań”, „Nowosybirsk”, „Krasnojarsk”, „Archangielsk” i „Pierm”).

Ceremonia położenia stępki pod nowy, atomowy okręt podwodny typu Jasień-M - fot. www.sevmash.ru

Wszystkie one zostały oznaczone jako projekt 885M i są budowane w stoczni „Siewmasz”. Pierwszy z nich (prawdopodobnie „Kazań”) ma zostać przekazany flocie w 2018 r. W czasie ceremonii położenia stępki pod okręt „Pierm” (o numerze stoczniowym 165) Rosjanie poinformowali, że budowa kolejnej jednostki tej klasy (o numerze stoczniowym 166) ruszy w lipcu 2017 r., a więc jeszcze przed zakończeniem prób i oddaniem pierwszego okrętu projektu Jasień-M. Na jednej stoczni będzie więc jednocześnie budowanych sześć okrętów z napędem atomowym tego samego typu.

Czego na razie nie będzie się budowało?

Dużym rozczarowaniem dla Rosjan był brak przed świętem rosyjskiej floty jakichkolwiek deklaracji odnośnie dużych okrętów nawodnych. Tymczasem wszyscy zdają sobie sprawę z faktu, że rosyjska marynarka wojenna pilnie potrzebuje oceanicznych fregat i niszczycieli jeżeli chce pozostać w gronie mocarstw morskich. Zaczyna się tworzyć wyraźna luka generacyjna w tej dziedzinie.

Najbogatszy program miały prawdopodobnie uroczystości w Bałtijsku - fot. www.mil.ru

Większość obecnie wykorzystywanych dużych okrętów nawodnych powstała w czasach Zimnej Wojny i nie przystaje do obecnych potrzeb. Chodzi szczególnie o wyposażenie elektroniczne, które coraz wyraźniej odstają nie tylko od tego, co jest wykorzystywane na zachodzie, ale również w Chinach.

Automatycznie przekłada się to na problemy eksportowe, ponieważ Rosjanie zaczynają mieć problemy ze sprzedażą swoich dużych okrętów nawodnych. Tuż przed świętem rosyjskiej floty koncern „Rosoboronoeksport” powiadomił np. że nie udało się podpisać umowy z Indiami na dostawę kolejnych trzech fregat projektu 11356.

Rosjanom nie udało się podpisać kontraktu na dostawę trzech kolejnych fregat typu Talwar, takich jak np. INS „Trikand” – fot. M.Dura

Sześć takich okrętów (typu Talwar) jest już wprowadzonych w indyjskiej marynarce wojennej i od kilku miesięcy trwały negocjacje nad zakupieniem nowej partii tych jednostek. Oficjalnie Rosjanie informują, że nie mogą zaakceptować budowy licencyjnej tych okrętów w Indiach i chcą by ich produkcja była zlokalizowana jak dotąd – w stoczniach bałtyckich.

W rzeczywistości chodzi o problem z pozyskaniem turbin gazowych, które były produkowane w zakładach Zorya Mashproeket na Ukrainie. Po zajęciu Krymu Rosjanie utracili do nich dostęp, co automatycznie zastopowało budowę dużych okrętów w rosyjskich stoczniach. Tymczasem fregaty typu Talwar budowane w latach 2000-2013 mają napęd w układzie COGAG (Combined gas turbine and gas turbine), a więc oparty tylko o turbiny gazowe: z dwiema turbinami DS-71 (o mocy 7,350 kW) oraz dwiema turbinami DT-59 (o mocy 16543 kW). Bez ich zamienników Rosjanie nic nie mogą na razie nic zrobić.

Co być może się będzie budowało?

Problem dużych okrętów próbuje się w Rosji ukryć propagandowo poprzez okresowe informowanie o planach i prognozach, co do budowy lotniskowców, krążowników, niszczycieli oraz dużych okrętów desantowych. Podczas operacji w Syrii Rosjanie szczególnie odczuli brak tych ostatnich jednostek, musząc ratować się w transporcie wojska słabo do tego przystosowanymi okrętami projektu 775 oraz cywilnymi transportowcami.

By pokazać wolę zmiany tej sytuacji zastępca dowódcy marynarki wojennej Rosji wiceadmirał Wiktor Bursuk zakomunikował 29 lipca br., że zakończono prace nad specyfikacją rosyjskiej wersji francuskich śmigłowcowców typu Mistral. Szczegółów jednak, jakie to mają być jednostki i kiedy one będą budowane – oczywiście nie przekazano.

Nie wiadomo czy jednostka bazująca na projekcie 11711 będzie wzorem dla nowych rosyjskich okrętów desantowych – fot. M.Dura

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama