W niedzielę 24 kwietnia br. zakończyły się w Międzyrzeczu międzynarodowe zawody strzelców wyborowych i snajperów „Longsgot-16”. W kategorii "Tactical Standard Super Magnum" startowali strzelcy wyborowi z 3. batalionu „Błękitnej” Brygady: kapral Sławomir Potomski i szeregowy Mark Kolisz.
Jak realcjonuje rzecznik prasowy brygady kpt. Janusz Błaszczak, żołnierze strzelali na dystansach 1000, 1200 i 1500 metrów z wielkokalibrowych karabinów wyborowych 12,7 mm TOR. Dwuosobowy zespół strzelców w swojej kategorii zajął wysokie 3 miejsce. Ale to jeszcze nie wszystko. Nie dość, że zespół strzelców 12. Brygady Zmechanizowanej był najlepszy wśród drużyn z jednostek wojskowych, to na dodatek w kategorii indywidualnej „Tactical Super Magnum” kapral Potomski zajął również 3 miejsce.
Po zakończeniu zawodów nagrody dla najlepszych strzelców wręczył Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni Mirosław Różański.
Zawody „Longshot -16” odbyły się po raz dziewiąty. W tegorocznej edycji wzięło udział około 500 zawodników z kilkunastu państw, z czego grupę prawie 80 osób stanowili żołnierze. Zawody mały charakter szkoleniowy i integracyjny. Głównym celem była wymiana doświadczeń oraz podnoszenie kwalifikacji zawodowych służb mundurowych poprzez rywalizację sportową.
Alex
Tak się zastanawiam, na ile konkurencyjne były te zawody w kategorii Tactical Standard Super Magnum. Drużyna, która wygrała posługiwała się etatową bronią kalibru 12,7. W Polsce ustawa o broni i amunicji ogranicza dopuszczalny kaliber dla posiadaczy cywilnych do 12,7. i w praktyce wyklucza jego posiadanie przez osoby cywilne. Sportowcy czy myśliwi, których na zawodach jest nie mało nie mają go więc do dyspozycji i zostają im takie kalibry jak .338 LM, .416 Chey Tac, czy .300 WM przy tym za ammo (kilkadziesiąt zł zł sztuka) płacą z własnej kieszeni... Gratuluje wygranej ale nie mam pewności na ile to było fair-play.
LL
Gratulacje, swoją drogą wojsko powinno wysyłać swoich najlepszych snajperów na zawody na całym świecie, w ten sposób może ktoś skusiłby się na nasze karabiny. Nie ma lepszej reklamy niż wygrane konkursy. A z innej beczki, jeśli nasi snajperzy byli pierwsi wśród żołnierzy, to skąd więły się pozostałe drużyny?
Bezimienny1
Niestety to nie snajperzy tylko strzelcy wyborowi. Też bardzo potrzebni ale różnica jest ogromna... "Doskonale strzelających ludzi jest bardzo dużo, snajperów jest garstka" nie dokładny "cytat" z książki "Snajper opowieść komandosa z Seal Team Six Howard E. Wasdin". W Polsce póki co snajperzy są tylko w siłach specjalnych (DKWS) i cieszą się ogromną renomą wśród operatorów innych elitarnych formacji specjalnych.
Dawwo
Napprawdę najlepsi byli cywile jak zawsze zrestą
Ed
A dlaczego nie pierwsze?