Reklama
  • Wiadomości

Sikorski: NATO „powściągliwe” w kwestii baz w Polsce

Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski stwierdził w wywiadzie dla amerykańskiego radia NPR, że Sojusz Północnoatlantycki „powściągliwie” traktuje prośby o rozmieszczenie stałych baz w Europie Środkowo – Wschodniej.

Czy w Polsce na stałe zagoszczą jednostki US Army, choć na Starym Kontynencie w ogóle nie stacjonują na stałe ciężkie związki taktyczne wojsk USA? Fot. Richard Bumgardner/US Army.
Czy w Polsce na stałe zagoszczą jednostki US Army, choć na Starym Kontynencie w ogóle nie stacjonują na stałe ciężkie związki taktyczne wojsk USA? Fot. Richard Bumgardner/US Army.

Minister spraw zagranicznych odnosił się do wcześniejszych apeli o rozlokowanie stałych instalacji wojskowych NATO w naszym regionie w związku z kryzysem ukraińskim. W jego opinii Sojusz Północnoatlantycki jest jednak bardzo ostrożny w kwestii ewentualnego rozlokowania baz w Europie Środkowo – Wschodniej, pomimo zagrożenia, uwidocznionego przez działania Rosji na Ukrainie.

podczas gdy bazy NATO istnieją w krajach takich jak Wielka Brytania, Hiszpania czy Niemcy – państwach, które mogą czuć się bezpiecznie – nasze prośby w tej kwestii traktowane są bardzo powściągliwie

Radosław Sikorski dla radia NPR

Radosław Sikorski odniósł się również do problemu sankcji, jakie mogą zostać nałożone na Federację Rosyjską przez Unię Europejską w związku z kryzysem ukraińskim. Szef polskiego MSZ przyznał, że relacje gospodarcze z Rosją są dla państw europejskich istotniejsze, niż dla Stanów Zjednoczonych. Zwrócił on jednak uwagę, że byłe republiki radzieckie to obecnie niepodległe państwa, a ich granice „nie mogą być zmieniane przy użyciu siły”.

Gdyby u nas znalazły się dwie ciężkie brygady krajów NATO bylibyśmy w pełni usatysfakcjonowani.

wcześniejsza wypowiedz ministra Sikorskiego odnośnie baz NATO w Polsce

Przedstawiciele polskich władz z ministrem Sikorskim na czele wielokrotnie apelowali o rozmieszczenie baz Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie Środkowo – Wschodniej. W opinii polskich dyplomatów w świetle działań Rosji na Ukrainie taki krok nie stanowiłby naruszenia układu między NATO a Rosją z 1997 roku. Zgodnie z jego treścią Sojusz zobowiązał się nie rozmieszczać w naszym regionie znacznych sił wojskowych „w obecnym i przewidywalnym środowisku bezpieczeństwa”. Poglądy te najwyraźniej nie są jednak podzielane przez dyplomatów niektórych państw zachodniej Europy, w tym Niemiec, o czym świadczą doniesienia dziennika „Daily Telegraph”.

"Środowisko bezpieczeństwa" się zmienia. A NATO?

Biorąc pod uwagę przebieg ostatnich wydarzeń na Ukrainie, trudno zgodzić się z tezą, że w Europie wciąż mamy do czynienia z „środowiskiem bezpieczeństwa” podobnym, jak w 1997 roku. Co więcej, w ciągu ostatnich lat zarówno Stany Zjednoczone jak i rozwinięte kraje europejskie przeprowadziły redukcje strukturalne w swoich siłach zbrojnych, odbijające się istotnie na zdolności do działania w systemie obrony kolektywnej. Prowadzone lub planowane obecnie działania, w tym wzmocnienie obecności rotacyjnej USA w ramach European Reassurance Initiative mają w większości z założenia charakter tymczasowy  i nie ma gwarancji, że będą kontynuowane w dłuższym okresie czasu.

Z drugiej strony, zarówno przebieg aneksji Krymu i późniejszych wydarzeń na wschodniej Ukrainie, jak i kształt reformy rosyjskiej armii wskazują na to, że Rosja rozwija zdolności swoich sił zbrojnych, także w zakresie prowadzenia zaskakujących działań na dużą skalę. Jednocześnie nikt rozsądny już chyba nie przyjmuje za pewnik, że Rosjanie będą skłonni do rezygnacji z użycia siły z uwagi na naciski międzynarodowe. Z wymienionych powodów należy uznać rozmieszczenie stałych instalacji wojskowych Sojuszu Północnoatlantyckiego w Polsce za element niezbędny do trwałego wzmocnienia systemu bezpieczeństwa, w tym obrony kolektywnej w naszym regionie.

Obecna sytuacja wymaga także rewizji dotychczasowych założeń krajowej i sojuszniczej polityki obronnej, nie biorących pod uwagę ryzyka otwartego konfliktu zbrojnego na pełną skalę bez istotnych zmian kursu polityki międzynarodowej (Biała Księga BBN), bądź uznających konfrontację z Rosją za nieprawdopodobną z uwagi na rozwijanie relacji partnerskich (np. w kontekście wypowiedzi dowódcy sił NATO w Europie generała Breedlove). Należy pamiętać, że ostatnie cięcia w krajach zachodniej Europy nie pozostały bez wpływu na ich zdolność do realizacji zobowiązań sojuszniczych, a położenie geograficzne Polski wymaga przykładania szczególnej uwagi do tego aspektu bezpieczeństwa.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama