Siły zbrojne
Siedem tysięcy terytorialsów na szkoleniach
Wraz ze wzrostem liczebności formacji żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej stają się stałym elementem krajobrazu naszych lokalnych społeczności. Coraz więcej szkoleń weekendowych odbywa się w rejonach, w których na co dzień mieszkają terytorialsi.
W ten weekend na terenie dwunastu województw szkoli się ponad 7 tysięcy żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT). Realizowane są wszystkie formy aktywności szkoleniowej. Zdecydowana większość żołnierzy uczestniczy w weekendowych szkoleniach rotacyjnych, które są najczęstszą formą szkolenia w WOT. Ochotnicy, którzy dopiero od tygodnia służą w naszej formacji szkolą się w ramach szesnastodniowych szkoleń podstawowych, podczas których poznają podstawy żołnierskiego rzemiosła. Żołnierze, którzy są z nami od co najmniej roku biorą udział w szkoleniach zintegrowanych, które dzięki temu, że są prowadzone najczęściej na poligonach i trwają od 10 do 14 dni, pozytywnie wpływają na zgranie pododdziału oraz umożliwiają realizację zadań niedostępnych w stałych rejonach odpowiedzialności pododdziałów.
Terytorialsi coraz częściej „wychodzą" z koszar i ćwiczą na „swoim” terenie. Uczą się w ten sposób działania w naturalnym dla nich środowisku, miejscu swojego zamieszania. Jednym z wielu ciekawych szkoleń realizowanych w ten weekend jest to w 13. Śląskiej Brygadzie OT. Śląscy terytorialsi będą ćwiczyć w Rajczy czarną i zieloną taktykę oraz wspinaczkę i procedurę MEDAVAC. Wśród zaplanowanych dla nich zadań jest m.in. rozpoznanie mostu i stacji kolejowej oraz patrolowanie. Jak zaznacza kpt Piotr Dymek, dowódca ćwiczącej kompanii lekkiej piechoty: „Nasi żołnierze szkolą się po to by w razie potrzeby bronić lokalną społeczność, ważne jest więc by wychodzili poza teren koszar i ćwiczyli nie tylko w lasach i terenie górzystym, ale i w terenie zurbanizowanym.”
Wojska Obrony Terytorialnej jako piąty rodzaj sił zbrojnych, obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej oraz Wojsk Specjalnych powstały z początkiem 2017 roku. Obecnie w Wojskach Obrony Terytorialnej służbę pełni blisko 20 tysięcy żołnierzy.
Źródło: WOT
Leon
A kiedy dostęp do broni dla Polaków cywili??
strzelec cywilny
zapisz się do klubu strzeleckiego, zdaj patent, poczekaj na sprawdzenie papierów przez policję i za pół roku od dzisiaj możesz sobie kupić grota, kałacha czy sako.... co za problem?
m p
A jak przyjdzie okupant Twoje drzwi będą pierwszymi do których zapuka. Broń w rękach cywili tylko bez rejestracji. Historia innych krajów pokazała że wprowadzenie rejestracji broni prawie nie wpłynęło na wykrywalność przestępstw z użyciem broni. Poza tym może jakiś cywil nie mieć kilku palców, nie mieć stopy, jeździć na wózku , albo ataki padaczki raz na dziesięć lat, i już ma duże trudności lub nawet brak szansy na pozwolenie. Do tego jeżeli nie chcesz mieć kilku sztuk broni, to praktycznie koszt uzyskania pozwolenia jest równy wartości broni. To jest trochę chory system reglamentacji. O ludziach którzy nie chcą być sportowcami, ani kolekcjonerami, tylko po prostu mieć broń schowaną głęboko gdzieś na wszelki wypadek, nie wspomnę.
Alois
Nieźle, 20 tys nowych , ambitnych patriotów w Armii, zupełnie nieźle! Jest to jakiś pozytyw i sukces tego projektu. Jednak jak zawsze jakieś "ale"! Z innego artykułu na Def24 wynika, że MON kupił do WOT drony. Wydaje się że zakup sensowny, tylko że kupili aż ....3 zestawy czyli całe 12 sztuk!! Wypas?!?! I to wybrali takie drony, które najlepsze są dla ... artylerii, bo drony te są zintegrowane z system Topaz, o którym WOT nie ma bladego pojęcia i którego nigdy nie wykorzysta. Zamiast kupić dużą partię - bo mamy przecież już ponad 20 tys ludzi w WOT - klasycznych dronów obserwacyjnych z PGZ, IWTL czy WZL, to akurat kupili im najlepsze ale typowo artyleryjskie drony z WB!! Artyleryjskie trzeba kupować dla artylerii , np poza Langustami mamy aż 100 nieco starszych BM21/RM70!! Co z nimi? Nie mam nic do produktów WB, bo neguję tylko typ dronów kupionych skurat dla WOT. A sam WOT powinien mieć poza Warmate także inne uderzeniowe np. mniejsze quadrocoptery i może nawet kilka typów obserwacyjnych. A w ogóle to WOT akurat jest idealnym sposobem testowania i wypracowywania taktyki użycia najróżniejszych dronów . Poza tym uważam , że MON powinien kupić po kilka zestawów każdego obecnie dostępnego w Polsce drona i niech WOT je "zajeździ" by poznać ich najlepsze i najgorsze strony. Każdy producent ma swoje tajemnice i rozwiązania więc warto testować wszystko co jest dostępne. MON nie zbiednieje, a firmom tym zastrzyk gotówki pozwoli na rozwój i doskonalenie!! Same plusy dlaxwszystkich . Ale przede wszystkim to WOT posiądzie praktyczne umiejętności w wykorzystaniu tego idealnego wręcz dla WOT środka walki!!
Zatroskany
Co dzisiaj brałeś kolego? Intensywność użytkowania sprzętu w WOT znacznie niższa niż w ukompletowanych jednostkach operacyjnych. Tam powinien trafiać do oceny nowy sprzęt a nie do formacji pomocniczych.
Superglue
Szanowny Panie, podstawowa bronia WOT czyli lekkiej piechoty jest reczna bron strzelecka reczna bron ppanc i reczna bron plot. Podstawowa bronia wojsk operacyjnych jest pokladowa bron strzelecka pokladowa bron ppanc i pokladowa bron plot. Nie ma sensu dawac nowo formowanym jednostkom dawneo sprzetu, nalezy opanowac tzw manual. Co do sprawdzenia msbs'a byl testowany, poza tym wystarczy wystrzelic 10 tys kulek aby go ocenic. Niezaleznie od powyzszego grot byl gotowany za Pani Kopacz, jakos nikt poza gen. Kukula nie odwazyl sie go zakupic, teraz wielki lament!.
Lejtnat Jebaczydoff
Granatniki, ppanc, plot, nokto/termo,lunety, kolimatory pistolety, miny, Lkm typu negev lub saw, WKM , WKS, drony, LM to wszystko na quady i motory i wiesele...50tys takich ochotników to trudny orzech
Normalny
Popieram. Wszystko wsparte duchem patriotyzmu i poczuciem odpowiedzialności za Ojczyznę. Niestety jestem za stary, by chociaż spróbować, ale całym sercem popieram inicjatywę! Niemcy też zaczynali od "lekkiej piechoty terytorialnej" by rozwijając później jej jednostki do formacji stricte operacyjnych, ciężkich, w pełni ukompletieanych nawet w sprzęt zmechanizowany i organiczne czołgi. Więc może z czasem.... Ale nawet jeśli nie to- to 50 tys ambitnych młodych ludzi wyposażonych odp do zadań może skutecznie utrudnić działanie np. różnym "zielonym ludzikom". A w sytuacji katastrofy naturalnej tacy ochotnicy będą stanowić solidne wsparcie a warunkach lokalnych.
Ochotnik WOT
100/100
Mateusz
okulary przeciwsłoneczne w pochmurny dzień i te wymalowane twarze... szpan...
Harry 2
Jaki szpan? Uczą się taktyki, maskowania, kamuflażu.... Muszą posiadać nawyki jak choćby piloci samolotów.
Lol
Ha ha. Szpan? Zgłoś się i ty to zobaczysz czy to szpan czy konieczność kamuflażu szkoleniowego. Łatwo oceniać coś o czym się nie ma pojęcia.
ochotnik WOT
proponuje nie pisać głupstw ale wziac uzial w zasadzce - strzelaninie pozorowanej w gęstym zalesieniu na dystansie do 100m, wtedy Pan zobaczy po co maluje się twarz. Co do okularów są niektórym potrzebne ale tu tez trzeba wziąć odział w poligonie i wtedy doświadczy Pan pewnych spraw, poza wyostrzeniem wzroku, zwykła jego ochrona.
Żołnierz wojsk operacyjnych.
Ekwipunek nie adekwatny do umiejętności tych ludzi...
iras
Ta łopatka piechoty? Daj Pan spokój. Co niby mają "nie adekwatnego" Spiwór? Karimata? Plecak? Kakakassk?
Nergal
Dlatego się szkolą, adekwatna była by mini koparka w plecaku.
Patcolo
Zazdrosny? Bo ja ostatnio widziałem jak żołnierze zawodowi zaliczali strzelanie i napiszę tak wyposażenie żołnierzy zawodowych adekwatne do umiejętności.
As
I bardzo dobrze, bo jak świśnie kiedyś odłamek nad głową to i tak 1/3 stanu na rowerze po polach do domu będzie się udawała w zorganizowanym pośpiechu.
Nergal
Wiesz to po sobie. Każdy sądzi WEDŁUG SIEBIE.
Ochotnik WOT
Pan tak ja nie, proszę martwic sie o siebie i polityków
Zatroskany
Już widzę oczami wyobraźni zagony rosyjskie na Śląsku i dzielnie stawiające im opór oddziały OT. Jakie jest prawdopodobieństwo takiego scenariusza? Zerowe!! Zamiast tego Trzeba się zastanowić się jak wykorzystać ludzi którzy chcą służyć w armii do wzmocnienia wojsk operacyjnych a nie tworzyć formację o iluzorycznych zdolnościach drenującą sprzęt i kadrę oficerską w sytuacji gdy połowa oddziałów operacyjnych ma bardzo niskie ukompletowanie i dramatyczne braki w sprzęcie.
m p
I co z tego że zasilisz operacyjne, jeżeli część z nich będziesz musiał zostawić na tyłach do ochrony obiektów. Dziś (i od ładnych kilku lat) tysiące rezerwistów w różnych specjalnościach zasilają boty (bataliony obrony terytorialnej rozwijane tylko na czas W). Może kiedy WOT będzie już ukompletowany będzie można ich przenieść do zmechu itp. Piszę to bo mam nadzieję, że nie wierzy Pan w to co mówią politycy i generałowie, że my mamy armię zawodową? Nasza armia na czas W do dziś jest armią poborową składającą się głównie z rezerwistów.
Nergal
Właśnie to robią, mają wspierać armie.
Jakob
Czemu połowa europejskich armii takowe formacje tworzy? Czemu w Finlandii i Szwajcarii stanowią kręgosłup całej armii?? Zapomnieli się ciebie zapytać?? Kiepską masz więc jak widać wyobraźnię i brak wiedzy. Dramatyczny brak wiedzy za to ogromne pokłady niechęci. Masz lepszy pomysł zgłoś go do MON!!
n@ti
Brawo WOT na przekór leniom ! A jeszcze 2 lata temu był hejt o prywatnym wojsku Macierewicza.
Vvv
Nadal jest bo ta formacja jest robiona bez ładu i składu kosztem wojsk operacyjnych. Zakres szkolenia jest ograniczony do minimum i rozbity na weekendowe kursy. Koszt rocznego utrzymania kilkunastu tys z czego ponad 4-6tys to byli zawodowi przekracza łączny budżet wojs specjalnych i marynarki razem wziętych. Niski poziom szkolenia i kiepski plan szkoleniowy. 6 weekendów w lesie nie zrobić z ciebie żołnierza
iras
Marynarka ma patrolować kawałek Bałtyku, WOT większość kraju. Wojska specjalne to margines (choć bardzo ważny) działalności każdej armii, zwłaszcza armii szykującej się do obrony. Jak byś chciał stworzyć wojska specjalne od zera w dwa lata to ile byś wydał? To że jest niski poziom szkolenia wiesz oczywiście z doświadczenia?
Ha
Tym bardziej kosztem WOT i 6-u weekendów nie zrobisz 50 tys specjalsów a tylko właśnie WOT. Słaby ten twój post!
Profesor
Brawo! Tak trzymać!
Sisksjskswk
To słabo tylko 20 tysięcy. W tak przeludnionym kraju. Niech się szkolą pincety
Polish blues
Czy do WOT przyjmowany jest każdy, kto chce, czy jest jakaś choćby minimalna weryfikacja sprawności fizycznej, psychicznej oraz intelektualnej oraz prześwietlenie przeszłości kandydata pod kątem ew. odpowiedzialności karnej?
Vvv
Nie ma chętnych wiec biorą jak leci
m p
Jest weryfikacja wszystkiego o czym piszesz, oprócz kondycji fizycznej. Kondycję masz wyrobić sobie w ciągu roku. Piszę "kondycję", a nie "sprawność" bo jak nie masz nogi to już w pełni sprawny raczej przy obecnym stanie medycyny nie będziesz. Ale jak wszystko masz, a pompki nie zrobisz, to jest duża szansa że przez rok ćwiczeń ci się uda. Jak masz świadectwo ukończenia gimnazjum, to znaczy że intelektualnie jesteś raczej sprawny (czytać i pisać umiesz :)), zatem co jeszcze weryfikować? Ale jeszcze i tak kierują na psychotesty.
iras
Skąd takie informacje? Z własnej wyobraźni?
Żołnierz
Sam pan pułkownik powiedział że po 16 dniach szkolenia nie jest się żołnierzem
iras
Dlatego WOTowiec szkoli się dalej po tych 16 dniach.
Ja
O! I to rozumiem.
Szeregowiec
Dobra robota !
Qwe
Kraj bez obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej, z przestarzałym uzbrojeniem postsowieckim, wydaje pieniądze na partyzantkę. Nie odmawiam żołnierzom WOT patriotyzmu, tylko mam pytanie przy pomocy czego poza Grotem stawią opór nieprzyjacielowi, który jeśli dojdzie do inwazji lądowej to rzuci na Polskę pierwszorzutowe jednostki zmechanizowane, powietrznodesantowe, piechoty morskiej. I dla tych sił WOT nie będzie żadnym przeciwnikiem, bo jest za słabo wyposażony i oparty na nietrafionej koncepcji. Polska to nie Wietnam, Afganistan albo Irak. Tu nie ma wysokich gór, pustyni ani dżungli. Polskie wojsko potrzebuje rezerwy, ale ciężko uzbrojonej. Tak bardzo potrzebujemy znowu zrobić powtórkę z Powstania Warszawskiego? Powiedzmy sobie to otwarcie walka na lądzie to będzie katastrofa dla Polski, bo sojusznicy jak zwykle zawiodą i będą liczyć na to, że będziemy krwawić dla nich. Dla nas te straty będą nie do odrobienia, bo zginą patrioci. Czesi czy Francuzi zrobili wszystko by zapłacić jak najmniejszą cenę za II wojnę światową, nam pozostaje z nich tylko kpić i zapalać znicze na grobach poległych.
Wojciech
WOT popieram dobry kierunek każdy opór potencjalnemu przeciwnikowi jest na wagę złota, WOT to fajna przygoda.
Wot
No i gratulacje, powiększać liczebność ludzi z bronią. Japonią w latach 1940 miała zawodowych koło 200.000 tys, łącznie ludzi gotowych do walki z umiejętnościami było koło 3mln.