Siły zbrojne
Setka F-35 do sprawdzenia? Afera "chińskich" części do myśliwców zatacza coraz szersze kręgi
Koncern Honeywell produkujący lotnicze systemy elektroniczne dla samolotów F-35 zadeklarował pełną współpracę z Departamentem Sprawiedliwości USA w sprawie wykorzystania w nich chińskich komponentów.
Jak zapewnił rzecznik prasowy koncernu, jeden z podwykonawców wykorzystywał produkowane w Chinach elementy magnetyczne, ale jedynie przez "krótki okres czasu" i podjął decyzję o przeniesieniu produkcji do USA w 2012 roku, po konsultacjach z Departamentem Obrony.
Jesteśmy przekonani, że przestrzegaliśmy wszystkich obowiązujących w USA przepisów i regulacji prawnych, związanych z produkcją komponentów o zastosowaniu obronnym w Chinach.
Sprawa jest o tyle kluczowa, że wymiana elementów w których mogły zostać użyte elementy wyprodukowane w Chinach, co jest nielegalne w amerykańskich produktach o zastosowaniu militarnych, może kosztować dziesiątki, jeśli nie setki milionów dolarów.
Cała afera może dotyczyć co najmniej 110 spośród wyprodukowanych dotąd maszyn F-35, które i bez tego są jednymi z najdroższych samolotów bojowych. Szacuje się że koszty standardowej wersji przekroczyły już 130 mln dolarów za sztukę. Potrzeba zastąpienia, lub nawet tylko sprawdzenia tych elementów, spowodowałaby też kolejne opóźnienia w całym programie, który i tak jest już mocno na bakier z terminami.
Nic dziwnego że koncern Honeywell zrobi wiele aby nie zostać oskarżony o spowodowanie dalszych opóźnień. Lub też nie zostać obciążony kosztami ewentualnej wymiany.
q
Czy tylko chodzi o maly magnesik za dolara? Czy cos wiecej.