Reklama

Siły zbrojne

Saab 2000 ERIEYE dla Arabii Saudyjskiej

(fot. Saab)
(fot. Saab)

Kiedy w październiku 2010 roku szwedzki koncern Saab ogłosił wygranie przetargu na dostarczenie systemu wczesnego ostrzegania ERIEYE wraz z jednym samolotem Saab 2000, nie przekazano informacji do jakiego kraju ten system zostanie przekazany. Obecnie poinformowano, że tym klientem jest Arabia Saudyjska, co biorąc pod uwagę możliwości finansowe tego państwa, nie ograniczonego koniecznością oszczędzania na każdym dolarze, świadczy że to nie tylko cena, ale i jakość była brana pod uwagę przy wyborze szwedzkiego rozwiązania.



Czytaj więcej: Saab będzie modernizował samoloty wczesnego ostrzegania E-99

Sukces jest tym większy, że Saab pozostawił w tyle tak znanych producentów jak np., Boeing, którego samolot Boeing 707 E-3 Sentry jest już wykorzystywany przez Arabię Saudyjską (oraz przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Francję). Saab 2000 ERIEYE wygrał również z inną wersją tego „dużego” systemu AEW&C (airborne early warning and control system) – „E-737” (wykorzystywaną przez Australię, Turcję i Koreę Południową) i „E-767” (wykorzystywaną przez Japonię). Przegrał również izraelski IAI z systemem Phalcon, który został już sprzedany do Chile (Boeing 707), Indii (Ił-76) oraz Izraela i Singapuru (G550).

Czytaj także: Nowości programu JAS-39 Gripen w Republice Czeskiej i na Węgrzech

W tyle pozostawiony został także koncern Northrop Grumman z turbośmigłowym E-2C Hawkeye wykorzystywanym przez Stany Zjednoczone, Francję i Meksyk (jako samolot lotnictwa morskiego) i przez Egipt, Japonię, Meksyk i Tajwan (w wersji lądowej). Był to prawdopodobnie najpoważniejszy konkurent dla Saab 200 ERIEYE, tym bardziej, że jego najnowsza wersja E-2D Advanced Hawkeye ma zamontowany już nowy radar, w którym przede wszystkim znacznie poprawiono zarówno zasięg.

Wygrany przez Saab kontrakt za 170 miliona dolarów przewiduje dostarczenie do 2017 roku zarówno samolotu Saab 2000 ERIEYE jak i zorganizowanie dla niego systemu wsparcia logistycznego.

MD

 
Reklama
Reklama

Komentarze