Reklama

Siły zbrojne

Rząd zgadza się na działanie batalionu NATO w Polsce

Żołnierze stacjonującego w Bydgoszczy batalionu uczestniczyli w działaniach związanych z rozmieszczeniem w Turcji zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot. Fot. Senior Airman Daniel Phelps/USAF.
Żołnierze stacjonującego w Bydgoszczy batalionu uczestniczyli w działaniach związanych z rozmieszczeniem w Turcji zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot. Fot. Senior Airman Daniel Phelps/USAF.

Rada Ministrów wyraziła zgodę na podpisanie umowy między polskim rządem a dowództwem sił NATO w Europie, dotyczącej stacjonowania, statusu prawnego i wsparcia 3. Batalionu Łączności NATO (3 NSB) rozlokowanego od 2010 roku w Bygdoszczy.

Według komunikatu Kancelarii Premiera umowa stworzy podstawy prawne do funkcjonowania w Polsce tej jednostki. Obecnie działa ona na terytorium RP na podstawie porozumienia NATO SOFA (Status of Forces Agreement) ogólnie określającego status sił sojuszniczych oraz tzw. Protokołu Paryskiego. Zawarcie szczegółowej umowy pozwoli na określenie zasad funkcjonowania 3. Batalionu Łączności w Polsce.

Głównym zadaniem stacjonującej w Bydgoszczy jednostki jest zabezpieczenie łączności na potrzeby wspólnych operacji obronnych Sojuszu Północnoatlantyckiego. Batalion bierze także udział udział w ćwiczeniach organizowanych przez NATO. Ponadto, jego żołnierze uczestniczyli w działaniach związanych z rozmieszczeniem w Turcji zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot, podjętych przez Sojusz na wniosek tureckich władz w związku z sytuacją w Syrii.

Umiejscowienie w Polsce batalionu łączności NATO umożliwia żołnierzom WP dostęp do najnowszych technologii teleinformatycznych i stwarza warunki do szkolenia specjalistów w zakresie planowania, logistyki, informatyki czy łączności. Według komunikatu Kancelarii Premiera obecność jednostki w Bydgoszczy „ma znaczenie polityczne, operacyjne i istotnie wpływa na podniesienie bezpieczeństwa naszego kraju”.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Mr. A

    Nie wiem na jakiej zasadzie te patrioty trafią do Turcji ,ale mimo wszystko tamtejsze władze zorganizowały pomoc NATO ,która może być pomocna w sytuacji jaka im zagraża ,czyli ataku rakietowego ze strony Syrii. U nas nie stacjonują żadne siły ,które były by wstanie obronić nas przed takim atakiem. Moim zdaniem rakiety balistyczne stanowią obecnie największe zagrożenie dla bezpieczeństwa polski. Wynegocjowanie rozmieszczenia takiej baterii w naszym kraju byłoby znacznie łatwiejsze niż rozmieszczenie u nas jednej pancernej brygady lub dwóch jak to chce pan minister Sikorski. Zabezpieczyło by to chociaż część najbardziej zagrożoną ,czyli rejony północno-wschodnie.

  2. tojad

    rozlokowanego od 2010 roku w Bygdoszczy.