Siły zbrojne
Rwanda idzie na wojnę z tzw. Państwem Islamskim
Do Mozambiku ma być skierowany kontyngent wojsk z Rwandy. Grupa licząca tysiąc wojskowych ma wspomóc lokalne wojsko oraz służby porządkowe w ich walce z terrorystami, afiliowanymi przy tzw. Państwie Islamskim.
Władze Rwandy miały otrzymać oficjalną prośbę od Mozambiku w zakresie udzielania wsparcia wojskowego w walce z terrorystami, którzy zadomowili się w prowincji Cabo Delgado. Zaakceptowano ją i przede wszystkim oddelegowany ma być kontyngent liczący tysiąc żołnierzy oraz policjantów, który poleci do Mozambiku. Rwandyjscy żołnierze i policjanci mają wspierać działania wojska i służb Mozambiku w zakresie odzyskania kontroli nad opanowanym przez islamistów terytorium kraju. Wybrani mają być ci wojskowi i policjanci, którzy przeszli odpowiednie szkolenia w zakresie działań antyterrorystycznych i kontrterrorystycznych. Rwanda obecnie może pochwalić się bardzo sprawnym i wysoko ocenianym przez inne państwa komponentem wojskowym. Zdolności wojskowe strony rwandyjskiej ma podkreślać fakt uczestnictwa w misjach ONZ oraz zdolność do prowadzenia własnych, samodzielnych operacji na kontynencie afrykańskim. W tym pierwszym przypadku, wojskowi z Rwandy wspierają ONZ w Sudanie Południowym, ale też w Republice Środkowoafrykańskiej. Obecna możliwość udzielenia wsparcia wojskowego ma być, zgodnie z oficjalnym komunikatem władz w Kigali, efektem porozumień bilateralnych z 2018 r.
Czytaj też: Dania wzmocni obecność wojskową w Afryce
Rwanda nie jest jedynym państwem afrykańskim, które zamierza bezpośrednio udzielić wsparcia zagrożonemu przez aktywność terrorystów-islamistów Mozambikowi. Do tego państwa mają być bowiem wysłane także połączone siły państw członków Wspólnoty Rozwoju Afryki Południowej (SADC). Organizacja ta zrzesza Angolę, Botswanę, Eswatini, Komory, DRK, Lesotho, Madagaskar, Malawi, Mauritius, Namibię, Seszele, RPA, Tanzanię, Zambię, Zimbabwe oraz oczywiście Mozambik. Na razie nie przekazano precyzyjnego komunikatu odnośnie konkretnych sił i środków dyslokowanych do Mozambiku przez inne państwa SADC. Potwierdzono jedynie, że trwają w tym zakresie dyskusje i dopracowywany jest finalny wymiar misji i że wygospodarowany został budżet przeznaczony na pokrycie obecności żołnierzy w Mozambiku. Przy czym, pojawiają się wątpliwości co do koordynacji sił lokalnych i międzynarodowych. Szczególnie, gdy mowa o prowadzeniu działań połączonych w warunkach braku jednego sztabu oraz wszelkich utrudnieniach w zakresie dowodzenia i kontroli. Baza i kwatera główna wojsk walczących z islamistami ma być zlokalizowana w mieście Nacala, na północy Mozambiku.
Od sierpnia 2020 r. terroryści uznający się za część tzw. Państwa Islamskiego kontrolują istotne miasto portowe Mocimboa da Praia w Mozambiku. Od marca tego roku rozpoczęli również ofensywę na miasto Palma doprowadzając do śmierci licznych cywili i wymuszając ucieczkę w bezpieczne rejony Mozambiku tysięcy osób. Władze Mozambiku wysłały do walki własne siły zbrojne, jednakże poziom ich wyszkolenia oraz wyposażenia znacząco ogranicza możliwość zdławienia źródeł konfliktu. Obecność wojsk międzynarodowych jest tym samym wręcz niezbędna, nawet dla zyskania czasu w celu wyszkolenia i wyekwipowania wojsk oraz służb samego Mozambiku. Wsparcie szkoleniowe ma być kierowane do Mozambiku chociażby przez Portugalię. Władze w Lizbonie zdecydowało się o wysłaniu w tym celu swoich komandosów. Aktywność islamistów wpłynęła także na stan zaplecza ekonomicznego Mozambiku. Terroryści w Cabo Delgado doprowadzili bowiem francuską firmę energetyczną Total do zawieszenia jej planów względem projektu LNG wycenianego na 20 miliardów dolarów. Prowincja jest bowiem miejscem pozyskiwania gazu i może stanowić kluczowy element polityki surowcowej Mozambiku.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie