- Wiadomości
Rosyjsko-serbskie ćwiczenia pod Belgradem. S-400 wróci do Rosji, Pancyr-S zostaje
Słowiańska Tarcza 2019 potwierdza coraz bliższe relacje Serbii i Rosji. Po raz pierwszy w historii Rosjanie wysłali swe sztandarowe rakietowe systemy przeciwlotnicze na ćwiczenia do innego kraju. Co więcej, Pancyr-S już w Serbii pozostanie – o zakupie tej broni poinformował prezydent Aleksandar Vucić.

Pierwszy etap serbsko-rosyjskich ćwiczeń obrony przeciwlotniczej Słowiańska Tarcza 2019 realizowano we wrześniu w obwodzie astrachańskim na południu Rosji. Serbów szkolono tam w obsłudze S-400 i zestawu Pancyr-S, jak również systemów artyleryjskich i radarów. Drugi etap ćwiczeń (23-29 października) odbył się w październiku w Serbii. Rosja przebazowała dywizjon przeciwlotniczych rakiet S-400 i baterię samobieżnych przeciwlotniczych zestawów artyleryjsko-rakietowych Pancyr-S do bazy lotniczej w Batajnicy, ok. 25 km od Belgradu. Jak podkreśla strona rosyjska, to pierwszy przypadek użycia tych rodzajów uzbrojenia w ćwiczeniach odbywających się poza granicami Rosji. Wraz z serbskimi systemami Newa M1T i Kub-M rosyjska broń przeciwlotnicza została użyta w ćwiczeniach ochrony bazy Batajnica, miasta Belgrad i szeregu strategicznych obiektów przemysłowych.

S-400 po ćwiczeniach wraca do Rosji, zaś Pancyr-S pozostaje na miejscu – bo zakupił go serbski rząd. 25 października, podczas wizyty w bazie Batajnica, prezydent Serbii Aleksandar Vucić potwierdził zakup od Rosji jednego systemu Pancyr-S. Vucić podziękował „naszym rosyjskim przyjaciołom za drastycznie zwiększenie naszych możliwości obronnych”. W ostatnich latach Belgrad kupił od Rosjan samoloty, śmigłowce i czołgi. To nie jedyny przejaw zacieśniania współpracy serbsko-rosyjskiej. W październiku doszło do wizyty premiera Rosji w Serbii i premier Serbii w Rosji.

Ta druga w Moskwie 25 października podpisała umowę o wolnym handlu z Euroazjatycką Wspólnotą Gospodarczą (EaWG) – mimo ostrzeżeń Brukseli, że to skomplikuje rozmowy akcesyjne, jakie Belgrad prowadzi z UE. Porozumienie oznacza, że ponad 95 proc. serbskich produktów będzie trafiało do krajów EaWG bez cła. Umowa ma charakter bardziej polityczny, potwierdza zbliżenie Belgradu i Moskwy. Nadal bowiem ponad 60 proc. wymiany handlowej Serbii przypada na kraje UE, a na Rosję mniej niż 10 proc. Również inwestycji unijnych w Serbii jest dziesięć razy więcej, niż rosyjskich. Z badań opinii publicznej wynika, że niemal trzy razy więcej Serbów woli integrację z UE, niż z EaWG.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS