Siły zbrojne
Rosyjscy zwiadowcy ćwiczą w Armenii
Rosyjskie oddziały rozpoznawcze stacjonujące w Armenii prowadzą ćwiczenia z wykrywania i eliminacji „nielegalnych grup zbrojnych”. W działaniach trwających na górskim poligonie Pambak na północy kraju bierze udział około 300 żołnierzy, wyposażonych m. in. w bezzałogowe systemy latające oraz elementy systemu żołnierza przyszłości „Ratnik”.
Ćwiczenia ogłoszono niespodziewanie pierwszego kwietnia, jak informuje rosyjskie ministerstwo obrony, są w nim wykorzystywane m. in. bezzałogowce „Granat” i „Tachion”. Zastosowano również komponenty systemu żołnierza przyszłości „Ratnik”, testowanego obecnie przez wybrane oddziały rosyjskiej armii. Przede wszystkim chodzi tu o komponenty komunikacyjne i pozycjonująco-nawigacyjne.
Czytaj też: Starcia w rejonie Górskiego Karabachu. Groźba eskalacji konfliktu
Trenowane są działania w trudnym terenie górskim, użycie bezzałogowców do identyfikacji i śledzenia grup bojowników, ochrony konwojów i naprowadzania artylerii. Scenariusze działań związane są z identyfikacją, separacją i eliminacją uzbrojonych oddziałów, wykrywaniem składów broni i sprzętu ukrytych w terenie leśno-górzystym.
Ćwiczenia rosyjskich zwiadowców zbiegły się z zaostrzeniem sytuacji w Górskim Karabachu – spornym regionie Azerbejdżanu, którego autonomia wspierana jest przez Armenię.
erdogan
za Azerami stoi Turcja przypadek? nie ton nowy front.
szkr
Ćwiczą....ale w realu - walki wybuchły - pewnie sami Rosjanie je sorowokowali atakując jak NIemcy radjostację w Gliwicach. "Wycofali" część doświdczonych żołnierzy i oficerów z Syrii, bo im byli potrzebni na innym kierunku działań i przerzucili do Armenii -jak wcześniej przerzucili ich z Donbasu do Syrii. Ciekaw jestem, czy morderca i zwyrodnialec 'Motorola' też zmienił klimat.
qwas
No cóż za ... "zbieg okoliczności i czasu" udaną prowokacją skutkującą poważną wymianę ognia na granicy z Azerbejdżanem ;-))