Reklama

Siły zbrojne

Fot. mil.ru

Rosja połączy siły zbrojne z separatystyczną Abchazją?

Rosja zaproponowała władzom nieuznawanej przez większość krajów Republiki Abchazji wspólne stworzenie „infrastruktury wojskowej”, połączenie sił zbrojnych oraz planowanie „obrony granicy” z Gruzją. De facto oznacza to włączenie Abchazji w system obrony Wspólnoty Niepodległych Państw. Separatystyczna republika położona jest na terytorium Gruzji, lecz kontrolę na jej obszarze sprawują nieuznawane przez społeczność międzynarodową władze.

Jak poinformował prezydent separatystycznej Abchazji Raul Chadżimba propozycja umowy łączącej siły zbrojne nieuznawanej republiki oraz Federacji Rosyjskiej pod wspólnym dowództwem wpłynęła z Moskwy kanałami dyplomatycznymi i trafiła już pod obrady parlamentu. Integracja sił zbrojnych Abchazji i Rosji ma obejmować stworzenie wspólnego zgrupowania wojsk pod jednym dowództwem, oczywiście rosyjskim, stworzenie połączonej infrastruktury wojskowej i „ochrony państwowej granicy Abchazji w zgodzie z artykułem 51 Karty Narodów Zjednoczonych”.  Zdaniem władz separatystycznej republiki umowa ma „wzmocnić suwerenność” kraju, który po oderwaniu się od Gruzji jest militarnie, ekonomicznie i politycznie zależny od Moskwy. Abchazja nie jest uznawana przez społeczność międzynarodową, a jej terytorium formalnie stanowi część Gruzji. 

Obecnie w Abchazji stacjonuje około 3,5 tys. rosyjskich żołnierzy, 40 czołgów T-90, ponad sto transporterów opancerzonych, artyleria i  systemy przeciwlotnicze. Większość Rosjan zajmuje bazę wojskową w Gudaucie, udostępnioną na mocy umowy z 2008 roku. Do tego czasu Rosjanie stacjonowali w republice pod szyldem „sił pokojowych”.

Siły zbrojne Abchazji szacowane są na ponad 4,5 tys. ludzi z możliwością powołania pod broń ponad 20 tys. rezerwistów. Ich uzbrojenie stanowi około 60 czołgów (z czego 2/3 stanowią w miarę nowoczesne T-72), ponad sto transporterów i bojowych wozów piechoty różnego typu oraz kilka sztuk samolotów bojowych i śmigłowców. W sytuacji połączenia wojsk separatystycznej republiki z rosyjskim kontyngentem można prawdopodobnie spodziewać się ich dozbrojenia w ramach „unifikacji” wyposażenia. Jeśli chodzi o komponent rosyjski, to jest on dość dobrze uzbrojony i nowoczesny, a trzon jego sił stanowi zgrupowanie czołgów T-90. W 2013 roku rozpoczeto również wprowadzanie nowych transporterów kołowych BTR-82A

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. magu

    No i w końcu Moskwa przestała udawać "mirotworca" ;))) i wyszło szydło z wora - jawna aneksja kolejnego terytorium, kolejnego sąsiada. Kto ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości co do zamiarów Moskwy ?

    1. Raa

      Sami Rosjanie.

    2. ito

      Mirotorcy (siły de facto policyjne, tylko do rozdzielania zwaśnionych społeczności) to tam byli do 2008 roku- w Osetii ponieśli olbrzymie straty w czasie ataku Gruzinów. Od tego czasu zastąpiło ich normalne wojsko- na wypadek gdyby Gruzini znów zaczęli kombinować. Abchazowie i Osetyńcy NIE CHCĄ Gruzinów- i mają do tego prawo. Moskwa niczego im nie narzuciła. Problemem byłym ZSRR jest to, że kiedy się rozpadało granice poprowadzono jak w latach 60-tych w Afryce- w/g istniejących granic administracyjnych bez oglądania się na mieszkańców.W obu przypadkach efektem są wojny.

    3. pinokio

      od kiedy muzulmanski abchaz jest gruzinem i to prawoslawnym ,jak szybko odbierasz wolnosc innym narodom w zamian za laske.

Reklama