Reklama

Siły zbrojne

Rosja i Turcja potwierdzają uruchomienie S-400 w przyszłym roku

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Dowódca rosyjskiej Federalnej Służby Współpracy Wojskowo-Technicznej Dmitrij Szugajew poinformował o bliskim końcu szkolenia operatorów tureckiego systemu S-400, przebywających obecnie w Rosji.

Szugajew uczestniczył w konferencji prasowej podczas Dubai-Airshow 2019, powiedział wówczas, że "tureckie systemy S-400 osiągną gotowość bojową wiosną przyszłego roku, ich obsługa przebywająca w Rosji na szkoleniu jest bliska jego ukończenia, przewidujemy że nastąpi to do końca roku. Nasza współpraca z partnerem tureckim przebiega zgodnie z planem. Turcja, członek NATO, dała przykład całemu światu, a szczególnie krajom arabskim".

Turcja rozpoczęła negocjacje w sprawie nabycia rosyjskiego systemu S-400 w listopadzie 2016 r. Kontrakt na dostawę dwóch baterii podpisano we wrześniu 2017 r., jego wartość wyniosła ok. 2,5 mld USD. Dostawy pierwszej baterii rozpoczęły się w lipcu bieżącego roku. Umowa zakłada transfer części technologii dla strony tureckiej.

Od początku doniesień związanych z prowadzonymi negocjacjami, zakup S-400 przez Turcję, państwo członkowskie NATO, budził zaniepokojenie Stanów Zjednoczonych i krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego. Waszyngton uważa, że wprowadzenie S-400 do służby w Turcji oznaczać będzie zagrożenie dla samolotów F-35, związane z możliwością otrzymania przez Moskwę wrażliwych danych dotyczących możliwości tej maszyny. Z tego powodu w lipcu 2019 r. strona turecka została usunięta z programu samolotu F-35, a jej pilotów odsunięto od szkolenia.

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. aktualizator

    I kolejna ciekawostka: "Tureckie wojsko rozpoczęło testowanie systemu S-400 Triumph . Systemy obrony powietrznej S-400 są testowane przy użyciu samolotów F-16 i F-4E. Mówimy o testach systemów radarowych. Radary S-400 zostały zainstalowane na terytorium bazy wojskowej Kahramankazan (Myurt) (wcześniej Akynchy) w regionie Ankara. Przede wszystkim baza obrony powietrznej obejmuje stolicę i lotnisko. Z tureckiego raportu medialnego: Dowództwo informuje, że radary S-400 skanują przestrzeń powietrzną na przestrzeni kilkuset kilometrów. Ostateczny proces aktywacji powinien odbyć się na tle wyników testu. Planuje się, że stanie się to w kwietniu 2020 r."

    1. mobilny

      Czyli widzą większą wartość w S400 np dlatego że mają pełna kontrolę nad systemem

    2. prawieanonim

      Mu tu w Polsce mawiamy "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma"

    3. mobilny

      Zwał jak zwał. Wiemy co wiemy a zapewne wiemy nie wiele. S-400 Turcja na siłę mieć nie musiała. Brak ciśnienia, pieniędzy a na pewno brak uległości wobec tzw. Sojusznika. Co spowodowało takie a nie inne kroki Ankary?

  2. Niuniu

    Jeszcze jedno. Może warto skończyć ze ściemą, że S400 w Turcji nie może być razem z F35 bo pozna ten samolot i nauczy się go widzieć. S00 i inne rosyjskie systemy radarowe, optyczne itp od dawna dokładnie się przyglądają F35 F22 i innym latającym obiektą USA/NATO. Nad Syrią wielokrotnie F22 lata w bezpośredniej odległości od rosyjskich samolotów w zasięgu ich stacji radarowych i radarów naziemnych. Tam na stałe operuję kupa sprzędt rozpoznawczego rosji. I dokładnie można skorelować obserwację takiego F22 z kilku źródeł w tym optyczną. To samo z Izraelskimi F35 które stale też tam latają. I proszę nie wciskać ciemnoty, że samoloty te są specjalnie maskowane w celu zmiany ich normalnej sygnatury radarowej. One tam nie latają na defiladach tylko w misjach bojowych. Tak jak w czasie ćwiczeń nad Europą w pobliżu granic z Rosją. Tu też można dokładnie określiś kiedy i wktórym miejscu przebywał konkretny samolot i jakie charakterystyki optyczno radarowe dawał. A ajk by to było mało dla niedowiarków to def24 pisało kilkakrotnie o lotach rosyjskich Tu160 w asyście myśliwców wzdłóż brzegów np. Alaski. Informowano wtedy, że samoloty te były przechwytywane przez między innymi F22. To zapewne dokładnie zostały wtedy zbadane przez systemy elektroniczne, radarowe i optyczne rosyjskich samolotów. Samoloty rosyjskie i amerykańskie latały w zasięgu wzroku!! Amerykanie próbują wszelkimi sposobami ograniczyć rozprzestrzenianie się na świecie rosyjskiej broni bo to psuję im biznes i ogranicza ich hegemonię. A dodatkowo dostarcza środki na rozwój rosyjskiego uzbrojenia. Reszta to propaganda.

  3. michalspajder

    Szkoda, ze Turcja w swojej polityce za rzadow Erdogana odchodzi od laicyzmu w strone islamizmu. Ale tez nalezy pamietac, ze jest to inny krag kulturowy, czy tego chcemy, czy nie. Ale oni, w przeciwienstwie do nas, szanuja sie. Podjeli decyzje i podazaja ta droga, ktora wybrali. Bez wzgledu na konsekwencje. Samo porownanie rozwoju ich przemyslu chociazby zbrojeniiowego mowi wszystko. Nie twierdze, ze wybrali dobra droge. Chodzi mi o konsekwencje. U nich jest rozwoj, a u nas wieczne wahania, analizy, zrywane przetargi.

    1. Gojan

      W Polsce od połowy lat 90-tych do niedawna była radosne doprowadzanie do upadłości przemysłu zbrojeniowego (i nie tylko), przez różne ekipy polityczne, w celu jego prywatyzacji przez obcy kapitał, poprzez niszczące "restrukturyzacje", odcinanie finansowania produkcji w kluczowych zakładach („Pronit Pionki”, Stocznia Marynarki Wojennej, WSK Rzeszów, PZL Mielec), zrywanie zleceń na rozwój nowych konstrukcji (Star 266, Iryda, Loara), zakupy używanego sprzętu u konkurencji za granicą, bez oglądania się na polskie wyroby ("Goryl", "Ślązak") i zakupy nowego sprzętu bez offsetu (F-16). Tymczasem Turcy konsekwentnie dbali o rozwój swojego przemysłu zbrojeniowego, łącząc systematycznie zakupy uzbrojenia z zagranicy z offsetem. Widocznie byli tak zacofani, że nie znali nowoczesnych idei Miltona Friedmana, że tylko prywatne jest efektywne, a najbardziej zachodnie koncerny. Co do wiecznych analiz i przetargów: nie są one fanaberią MON, tylko wymogiem Unii Europejskiej, której prawa musimy przestrzegać, a za wejściem do UE zagłosował Suweren. Więc teraz próżny płacz i zgrzytanie zębami. Teraz trzeba to wszystko krok po kroku odbudowywać i wyszkolić nowych ludzi, który zastąpią niegdyś "zredukowanych".

    2. Bebe3

      Ta cena doprowadzi do tego,że za 2 lata ich podstawowym czolgiem będzie M60 Sabra, Niemcy zakonczyli wsparcie tech dla Leo2 a o silniku do Altaya to mogą pomarzyć, chyba, że Rosja im da od Armaty ;)

    3. michalspajder

      Patrzac na ich rozwoj technologiczny i liczbe firm zbrojeniowych moze zrobia to, o czym my po zlikwidowaniu PZL Wola mozemy tylko pomarzyc (a my, Polacy tak lubimy marzenia i przedkladamy je nad swiat realny) - skonstruuja swoj.

  4. Davien

    Zrobili, ale jest na razie na etapie wstepnych testów a a rok ruszaja dopiero próby państwowe.

  5. it

    Znany jest przypadek gdy do Tureckiej granicy podlecial Izraelski f16 i Turecki f16 nie byl w stanie go przechwycic gdyz system identyfikacji i radar pokazwal Izraelska maszyne jako Turecka. Inna rzecz to prawdopodobny udzial Usa w zamachu wojskowym. Te czynniki spowodowaly ze Turcja chce miec sprzet nie zalezny od Usa. inna.sprawa ze przy okazji dostana transfer technologii ktorej od usa by nie dostali

    1. Davien

      To rozumiem że Turcja udostepniła swoje IFF Izraelowi skoro F-16 widział izraelską maszynę jako swoją:)) Turcja nie dostanie żadnego transferu technologi, dostali dwie baterie z półki i to wszystko.

    2. Kiks

      USA? Zamach wojskowy? Znasz choć trochę turecką historię? U nich od dawna wojsko usuwało oszołomów i nie potrzebowali do tego USA.

    3. B72

      Bo w USA tej technologii nie stosuje się od 30 lat, więc masz rację.

  6. BUBA

    S-400 lepszy od patriotow ?

    1. Davien

      A niby pod jakim wzgledem, no chyba ze zasięgu bo tu istotnie 48N6 ma go wiekszy od PAC-2GEM-T .

    2. gnago

      Od startu począwszy bo patriot to kierunkowy a wszystkie nowoczesne startują pionowo . A ten moralnie zużyty wyrzutnie ma pod kątem. Widocznie producent nie ma takiego rozwiązania w swojej palecie rozwiązań. Drugie, radar także pierwotnie kierunkowy . Dopiero my finansujemy doprowadzenie do 360 stopni

    3. Fanklub Daviena

      Jak powiedział to turecki minister obrony, a potem indyjski: nie ma ani jednego parametru w którym Patriot dorównywałyby S-400! Przykładowo: 2x dalszy zasięg zwalczania celów, 2x większa prędkość zwalczanych celów balistycznych, 3-4x większy sektor rażenia, nieporównywalnie większa mobilność, nieporównanie lepszy czas rozwijania i zwijania baterii.

  7. gnago

    Jak znam życie to nielot już został dawno spenetrowany przez systemy aktywne i pasywne. W końcu USA nie bez kozery kupowała posowieckie radary jak i inne współczesne. A te dane z badań łatwo skroić

    1. Davien

      Gnago a co sie dziwisz że rosyjski nielot Su-57 jest spenetrowany przez rosyjskei systemy:)

    2. Strażnik Teksasu

      Piszesz o patriocie i f35?

    3. Stirlitz

      W sumie masz rację - nielot jakim jest Su-57 już dawno okazał się wydmuszką bez większego sensu.

  8. Tyyg

    Niezły biznes wykrecili Turcy. Rakiety za 2 mld kupili dostarczajac pomidory, kalafiory, brzoskwinie, pory, farby i pralki Beko. Argentyna robi to samo, tylko dostarcza wołowine, wino i gruszki. Za to Saudowie juz pewnie nie beda dostarczac piasek, tylko zaplaca full cashem.

  9. Fanklub Daviena

    Zasięg Patriot wg amerykańskich publikacji to 96-120 km (różne publikacje amerykańskie różnie podają). Limit prędkości celów balistycznych (pośrednio to określa zasięg rakiet balistycznych) to 4,8km/s w przypadku S-400, "dokładnie" tyle, na ile maksymalnie pozwalał traktat o zakazie obrony strategicznej. Możliwości Patriota kończą się na połowie tej prędkości. Reszta twoich wypocin to takie same bzdury (240 stopni to masz chyba gorączki...). Kłamiesz jak zwykle. Wszystkim którzy chcą się pośmiać z bajarza Daviena polecam zestawienie np. z "Battle of the Air Defense Systems: S-400 Vs Patriot and THAAD" na www.defenseworld.net.

    1. ja

      mało 200 szt, powiedział bym raczej 456 szt.

    2. D.3030

      Sam jesteś śmieszny, w chwili obecnej nie ma kto latać 200maszynami, wydatek byłby irracjonalny, twój brak myślenia perspektywicznego powala, dynamika zmian jest tak duża że za chwilę w powietrzu będą same automaty, dogfight to już tylko z "wielbłądami na pustyni" myśliwce 6 generacji będą oparte o AI, będą wyzwolone z ograniczeń możliwości manewrowania i poza zakresem G jakie może wytrzymać człowiek, konstrukcyjnie to od dawna możliwe, problemem do niedawna było kto ma tym sterować, obecnie to już nie jest problem tylko po co o tym pisać i straszyć.

    3. ech...

      XXI wiek mamy. Nie jestem fanem f35 ale te 32 szt wystarczą o ile do porządku i używalności doprowadzimy co najmniej 80-90 procent F16. Te pierwsze winny wejść zamiast tych drugich a te drugie właśnie zastąpić SU i Mig. Trzeba się więc skupić na obsłudze i logistyce tak aby jak największ ilość była sprawna i zdolna w każdej chwili do lotu. Taki geopolityczny etap że możemy mieć przynajmniej lotnictwo uporządkowane o ile faktycznie i szybko pozyskamy i wdrożymy do eksploatacji F35 oraz doprowadzimy do porządku sprawy z F16.