- Wiadomości
Rakietowy Homar-K z polskich zakładów. Wkrótce umowa
Wiceszef resortu obrony Paweł Bejda zapowiedział, że wkrótce ma zostać podpisana umowa na dostawę drugiej partii wyrzutni rakietowych Homar-K, opartych na technologii południowokoreańskich Chunmoo.

Autor. sierż. Aleksander Perz / 18 Dywizja Zmechanizowana / Facebook
Informację przekazano podczas wizyty w WB Electronics w Ożarowie Mazowieckim, gdzie w obecności wicepremiera, ministra obrony Władysława Kosiniaka Kamysza i sekretarza stanu w MON Pawła Bejdy podpisano umowę na dostawę siedmiu zestawów bezzałogowców FlyEye w najnowszej wersji 3.6. Homar-K to spolonizowana wersja południowokoreańskiej wyrzutni Chunmoo, oparta na podwoziu Jelcza i wykorzystująca Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz, będący podobnie jak FlyEye dziełem Grupy WB i zdolny do współpracy z tym oraz innymi środkami rozpoznania.
Przewidziana do podpisania umowa ma zostać sygnowana w czasie wizyty polskiej delegacji w Republice Korei, rozpoczynającej się w najbliższych dniach. Delegacji będą przewodniczyć wiceminister obrony Paweł Bejda oraz wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek, odpowiedzialny za nadzór nad przemysłem zbrojeniowym. Minister Kosiniak-Kamysz mówił, że kolejne kontrakty będą podpisywane, jeśli pomyślnie zakończą się negocjacje oraz testy i jest zainteresowany tym by było „więcej, szybciej i jak najlepiej dla polskiego wojska”.
Wiceminister Paweł Bejda powiedział też, że trwają negocjacje w sprawie umowy na 96 haubic Krab produkcji Huty Stalowa Wola, co będzie także wsparciem dla zakładów H. Cegielski-Poznań. „Chcemy również polonizować armatohaubice K9, chcemy polonizować również czołgi K2. To jest też bardzo ważna inicjatywa” - powiedział wiceminister. Dodał, że celem wizyty w Republice Korei jest „ewentualne” (o ile strzelania zakończą się sukcesem) podpisanie umowy wykonawczej „warunkowej” na wyrzutnie rakietowe Chunmoo, w której są także pociski rakietowe o donośności 80 i 290 km. „Jest przygotowana już umowa do podpisania” - powiedział wiceminister.
Zobacz też
Druga umowa wykonawcza do umowy ramowej podpisanej w październiku 2022 roku będzie dotyczyć 72 wyrzutni Homar-K. Tym razem jednak jej realizacja odbędzie się ze znacznie większym udziałem polskiego przemysłu, bo przewiduje się produkcję samych modułów wyrzutni (a nie tylko podwozi i systemu kierowania ogniem) w Polsce, najprawdopodobniej w Hucie Stalowa Wola w ramach transferu technologii. Przeniesienie produkcji da nowe zdolności polskiej zbrojeniówce, ale też pozwoli na ustanowienie szeroko rozumianych zdolności wsparcia eksploatacji.
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami druga umowa wykonawcza ma także zakładać zintegrowanie wyrzutni Chunmoo z rakietami 122 mm, kontenery startowe mają zostać opracowane w zakładach WZL-2.
W dalszej perspektywie rozważane jest uruchomienie w Polsce produkcji rakiet kierowanych CGR-80 o donośności 80 km. To jeden z dwóch typów obecnego uzbrojenia wyrzutni Chunmoo/Homar-K zakupionych przez Polskę, drugim są pociski taktyczne o donośności 290 km, o obu typach rakiet mówił wiceminister Bejda i będą ujęte w umowie wykonawczej. Każda wyrzutnia Chunmoo/Homar-K ma dwa kontenery startowe, mieszczące każdy sześć rakiet CGR-80 lub jeden pocisk taktyczny, w przyszłości dołączą do nich rakiety 122 mm (około 20). W dalszej perspektywie z systemem Chunmoo mają być integrowane kolejne typy pocisków rakietowych.
Pierwsza umowa na wyrzutnie Chunmoo/Homar-K podpisana została w końcu 2022 roku, opiewa na 3,55 mld USD. Zakłada dostawę 218 wyrzutni rakietowych i kilkunastu tysięcy pocisków kierowanych. Pojazdy Jelcz kontraktowane są oddzielnie przez Agencję Uzbrojenia, wszystkie wyrzutnie są też wyposażone w system Topaz, którego koszt jest ujęty w umowach między AU a spółką Hanwha Aerospace.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS