Reklama
  • Wiadomości
  • Analiza

Rakietowe Chunmoo dla polskich dywizji

System rakietowy K239 Chunmoo, jaki zostanie wprowadzony do służby w Siłach Zbrojnych RP, będzie bardzo istotnym wzmocnieniem polskich Wojsk Rakietowych i Artylerii. Już w przyszłym roku pierwszy dywizjon, liczący 18 wyrzutni, ma trafić na wyposażenie 18. Dywizji Zmechanizowanej.

Autor. Hanwha Defense via AU
Reklama

Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało pierwszą z umów wykonawczych do umowy ramowej na zakup systemu rakietowego K239 Chunmoo dla Sił Zbrojnych RP. Wykonawcą jest koreańska firma Hanwha Aerospace, która połączyła się niedawno z Hanwha Defense, producentem haubic samobieżnych K9 i bojowych wozów piechoty AS-21 Redback. W efekcie do Wojska Polskiego trafi aż 218 wyrzutni K239 Chunmoo wraz z zapasem pocisków oraz pakietami szkoleniowym, logistycznym i wsparciem technicznym.

Reklama

Dostawy mają rozpocząć się w 2023 roku i zakończyć w roku 2027. Na podstawie umowy, w ciągu pięciu lat Wojsko Polskie otrzyma więc ponad 200 wyrzutni rakiet z zapasem, jak informowała Agencja Uzbrojenia, „kilkunastu tysięcy pocisków". Uzbrojenie polskich Chunmoo będą stanowić zarówno rakiety kierowane o donośności 80 km (po sześć w kontenerze startowym), jak i pociski balistyczne o donośności około 290 km (po jednej w kontenerze startowym). Każda wyrzutnia Chunmoo przenosi dwa kontenery startowe.

Zobacz też

Pierwszy dywizjon z 18 wyrzutniami rakiet ma osiągnąć wstępną gotowość w 2023 roku. Zostanie on włączony w struktury nowo formowanego 18. Pułku Artylerii należącego do 18. Dywizji Zmechanizowanej.

Reklama
18 wyrzutni, te które trafią do Polski w przyszłym roku, będą na wyposażeniu 18 Dywizji Zmechanizowanej, a więc będą chroniły wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego, będą broniły wschodniej Polski, będą właściwą odpowiedzią na zagrożenia jakie płyną ze wschodniej strony. Chodzi o to żeby skutecznie odstraszyć agresora, żeby pokazać i być na tyle silnym, żeby agresor nie odważył się na napaść na Polskę, na napaść na państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego.
minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak
Reklama

Zarówno 18. Pułk, jak i kolejne przezbrajane w system Chunmoo jednostki zyskają zdolności, których dziś w zasadzie nie ma w polskich Wojskach Rakietowych i Artylerii. Będą bowiem mogły razić cele na dystansie nawet do 290 km pociskami kierowanymi, zapewniającymi dużą precyzję. Przypomnijmy, że dziś dywizyjne pułki artylerii Wojsk Lądowych mogą zwalczać cele na dystansie do około 40 km, za pomocą pocisków z haubic Krab oraz wyrzutni rakietowych WR-40 Langusta. W obydwu przypadkach w Polsce do tego sprzętu stosowana jest amunicja niekierowana.

Z kolei system Chunmoo da możliwość rażenia celów w głębi ugrupowania potencjalnego przeciwnika. Pociski taktyczne klasy 600 mm i rakiety kierowane kalibru 239 mm będą mogły być używane na przykład do rażenia składów amunicji, punktów dowodzenia, węzłów komunikacyjnych, lotnisk i lądowisk śmigłowców, ważnej infrastruktury na zapleczu przeciwnika, a także elementów systemu obrony powietrznej czy wyrzutni rakiet.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Pociski systemu Chunmoo będą również mogły być używane do zwalczania miejsc koncentracji wojsk, a także szczególnie niebezpiecznych systemów uzbrojenia, na przykład stanowisk artylerii czy środków walki radioelektronicznej. Wszystko to da, w wypadku ewentualnej agresji, możliwość znaczącego osłabienia sił przeciwnika jeszcze zanim wejdzie on w styczność z własnymi wojskami. To z kolei pozwoli w dużym stopniu ograniczyć skutki przewagi liczebnej, z jaką w warunkach Polski należy się liczyć.

Wprowadzenie systemu Chunmoo będzie się też wiązało z potrzebą zakrojonego na szeroką skalę szkolenia żołnierzy Wojsk Rakietowych i Artylerii. Tym bardziej że w ostatnich latach w zasadzie nie wykorzystywali oni takich systemów uzbrojenia (nieliczne, posowieckie wyrzutnie OTR-21 Toczka wycofano w 2005 roku), a artylerię rakietową reprezentowały w zasadzie jedynie wyrzutnie rakiet niekierowanych kalibru 122 mm, takie jak WR-40 Langusta oraz starsze BM-21 Grad i RM-70.

Reklama
Przed dostawą pierwszego dywizjonu, wstępne szkolenie operacyjne zostanie przeprowadzone w Korei. Następnie kolejny etap szkolenia będzie realizowany w Polsce, w celu zapewnienia natychmiastowej gotowości bojowej dla polskich żołnierzy. W celu umożliwienia samodzielnego szkolenia polskich żołnierzy przez Wojsko Polskie, założeniem Hanwha jest przeszkolenie wyznaczonych instruktorów w wykorzystaniu systemu Chunmoo. Ci instruktorzy będą następnie kontynuować szkolenia polskich żołnierzy dla kolejnych dywizjonów
powiedział Defence24.pl Lee Boo-hwan, Executive Vice President, Head of Hanwha Aerospace Europe Corporation
Reklama

Podpisana umowa obejmuje pakiet szkoleniowy, który pozwoli na przygotowanie żołnierzy do wykorzystania nowego sprzętu. System Chunmoo jest w dużym stopniu zautomatyzowany, co ułatwia jego eksploatację, ale i obsługę oraz utrzymanie w służbie. Szkolenia będą realizowane w pierwszym etapie w Korei, a następnie w Polsce.

Myślę, że naszym wspólnym polsko-koreańskim sukcesem jest to, że pierwszy dywizjon Chunmoo będzie dostarczony do Polski już w przyszłym roku. Kolejnym naszym sukcesem jest to, że ten dywizjon Czunmoo będzie zbudowany na polskich ciężarówkach Jelcz, a więc ciężarówkach, które powstają w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Również będzie wyposażony w polską łączność oraz w polski system zarządzania polem walki, co spowoduje, że osiągnie gotowość operacyjną również w przyszłym roku.
minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak

Istotnym elementem programu Chunmoo jest współpraca z polskim przemysłem. Będzie ona dotyczyć nie tylko serwisowania i wsparcia eksploatacji systemu, ale też produkcji jego kluczowych komponentów. Już w pierwszym etapie zapewni to unifikację w zakresie podwozi, a także systemu dowodzenia i kierowania walką. W kolejnym etapie Siłom Zbrojnym RP będą natomiast dostarczane wyrzutnie i pociski produkowane przez polski przemysł, który przyjmie transfer technologii i know-how od partnerów koreańskich.

Reklama

Zobacz też

Reklama
Hanwha jest zobowiązana do zapewnienia zdolności produkcyjnej rakiety kierowanej o donośności 80 km w Polsce, razem z polskim przemysłem obronnym
powiedział Defence24.pl Lee Boo-hwan, Executive Vice President, Head of Hanwha Aerospace Europe Corporation
Reklama

Jeśli chodzi o system dowodzenia i kierowania walką, to wszystkie wyrzutnie i pojazdy wsparcia dla systemu Chunmoo zostaną wyposażone w system zarządzania walką Topaz produkcji Grupy WB, dobrze znany polskim artylerzystom i wykorzystywany na przykład w systemach Krab, Rak, Langusta, a także w zmodernizowanych systemach starszej generacji jak Dana-T i Goździk.

Autor. Hanwha Defense via Agencja Uzbrojenia

System Topaz jest cały czas rozwijany i wysoko oceniany przez artylerzystów, także ukraińskich, którzy od kilku miesięcy korzystają z niego na haubicach Krab w warunkach bojowych. Obok ułatwienia szkolenia, jego zastosowanie na Chunmoo będzie mieć też tę zaletę, że będzie można łatwiej korzystać ze środków rozpoznania zintegrowanych z tym systemem, takich jak BSP FlyEye i przyszłe Gladius czy radary rozpoznania artyleryjskiego Liwiec.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Dodajmy, że biorąc pod uwagę wysoką donośność systemu Chunmoo, jego pełne wykorzystanie będzie wymagało zastosowania systemu targetingu łączącego różne środki rozpoznania, także te poza Wojskami Rakietowymi i Artylerią czy nawet Wojskami Lądowymi. Cele do zwalczania przez Chunmoo będą mogły być wskazywane na przykład przez lotnictwo czy nawet środki satelitarne, czy sojusznicze. Wyzwaniem będzie natomiast połączenie tych danych oraz wypracowanie systemu doboru celów i podejmowania decyzji o ich zwalczaniu.

Jeśli natomiast chodzi o pojazdy, to wszystkie wyrzutnie Chunmoo zostaną osadzone na samochodach ciężarowych Jelcz. Z kolei pojazdy wsparcia, w tym wozy amunicyjne czy dowodzenia, będą kontraktowane już bezpośrednio od polskiego przemysłu. W ten sposób Siły Zbrojne RP uzyskają kompletne dywizjony w konfiguracji dostosowanej do ich wymagań i zunifikowanej z innymi elementami systemu rażenia.

Reklama

Podpisana w październiku umowa ramowa zakłada też, że w kolejnym etapie realizacji do Polski zostaną przekazane technologie i know-how do produkcji wyrzutni oraz pocisków kierowanych systemu Chunmoo. W ten sposób Polska uzyska nie tylko zdolności operacyjne, ale i kompetencje przemysłowe do produkcji tego systemu. I będzie mogła stopniowo uzupełniać zapasy nie tylko wyrzutni, ale i kluczowej amunicji z wykorzystaniem własnego potencjału przemysłowego.

Autor. Hanwha Defense via AU

System Chunmoo ma otwartą architekturę i rozważa się integrację innych typów pocisków rakietowych niż pozyskane przez Polskę pociski balistyczne kalibru 600 mm i kierowane rakiety K239 kalibru 239 mm. W Republice Korei w Chunmoo wykorzystuje się między innymi niekierowane pociski KM26M kalibru 227 mm, produkowane pierwotnie na licencji amerykańskiej z myślą o wyrzutniach M270 MLRS oraz lżejsze rakiety niekierowane kalibru 130 mm.

Reklama

Podsumowując, wprowadzenie ponad 200 wyrzutni Chunmoo do Wojska Polskiego spowoduje, że polska armia zyska możliwość precyzyjnego rażenia celów na dużej głębokości, dostępną także z poziomu związku taktycznego Wojsk Lądowych, co znacząco zwiększy ich potencjał. Jednocześnie polski przemysł zyska zdolności związane z budową oraz utrzymaniem tego rodzaju systemów rakietowych. Przed Wojskiem Polskim i polskim przemysłem szereg wyzwań związanych z przyjęciem tak dużej liczby systemów rakietowych do służby, szkoleniem, stworzeniem rozbudowanego systemu targetingu i systemu zabezpieczenia logistycznego. Po sprostaniu tym wyzwaniom zdolności obronne Polski zostaną jednak istotnie wzmocnione.

Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama