Reklama

Czytaj też: Serwis Specjalny Defence24.pl MSPO 2016 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

Pocisk AARGM, prezentowany podczas MSPO 2016, powstał z wykorzystaniem elementów konstrukcji starszych rakiet AGM-88  HARM – w tym głowicy bojowej czy układu napędowego. Otrzymał jednak nowy cyfrowy system naprowadzania. Jest też zaopatrzony w aktywną głowicę radiolokacyjną oraz układ INS/GPS. Jest budowany na zlecenie US Navy i sił zbrojnych Włoch.

Dzięki temu AARGM może być używany również do zwalczania stacji radiolokacyjnych po ich wyłączeniu, również w wypadku rozpoczęcia manewru zmiany stanowiska. Z kolei INS/GPS pozwala na określenie stref wyłączonych z uderzeń lub wyznaczenie stref, w których powinny znajdować się atakowane cele. Pasywna głowica radiolokacyjna została opracowana z myślą o zwalczaniu współczesnych środków obrony powietrznej.

AARGM również możliwość wykonania ataku na dowolny cel powierzchniowy o znanych współrzędnych. Układ naprowadzania pozwala na porównywanie danych z poszczególnych sensorów – w tym pasywnej radarowej głowicy samonaprowadzającej, służącej do zwalczania stacji radiolokacyjnych, a także aktywnego radiolokatora milimetrowego i INS/GPS. Dzięki temu, jak wskazują przedstawiciele producenta, w wypadku zakłócenia układu INS/GPS, cel może zostać zlokalizowany z użyciem radaru.

Pociski rakietowe AARGM w odmianie Block I są zdolne zarówno do zwalczania celów lądowych, jak i morskich. Poruszają się z prędkością naddźwiękową. Są obecnie używane przez lotnictwo US Navy i USMC, na samolotach F/A-18C/D/E/F Hornet i Super Hornet oraz E/A-18G Growler. Oprócz Włoch, współuczestnika programu (trwa integracja z Tornado ECR), zostały też zamówione przez Australię, gdzie będą używane na samolotach Super Hornet i Growler.

AARGM są też kompatybilne z myśliwcami F-16 (wstępna integracja przebiegła bez problemów technicznych), F-15 i F-35.

Pocisk AARGM jest kolejny raz prezentowany w Kielcach. W 2016 roku Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął analizy rynku dotyczące pocisków przeciwradiolokacyjnych, a także innych środków rażenia powietrze-ziemia, w tym zasobników z subamunicją automatycznie reagującą na wykryte obiekty oraz kierowanych bomb penetrujących. Siły Powietrzne deklarują, że po zakupie pocisków JASSM będą dalej dążyć do wzmocnienia zdolności polskich F-16 w zakresie środków rażenia przeznaczonych do zwalczania celów naziemnych.

Czytaj też: Serwis Specjalny Defence24.pl MSPO 2016 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. lukas12334

    Jeśli produkcja i myśl z usa to w ciemno kupujemy. Nie ma znaczenia czy to złom czy nie. Istotna jest polityka. A my jako wasal panów z usa pieniżki obywateli przelewać musimy.

  2. Obywatel

    Podobno chcemy sprzedać F16 Rumunom?

  3. seba

    Co do naszych F-16-stek to chyba jedyny program który jest prowadzony z głową, a modernizacje przebiegają bez większych zakłóceń. Proponowałbym dokupić kolejne 16-stki w wersji V aby uzupełnić niedobory i zastąpić su-22

  4. Chłop

    Trzeba wykopać rów przeciw czołgowy i zaminować granicę Polsko-Rosyjsko-Białoruską-Ukraińską.Tak z 1 km szeroki pas a miny co 50cm.Przy okazji dziki z Białorusi wybijemy.

  5. mi6

    Czyżby zapadła juz decyzja ze dokupimy f-16 ? Przecież to co mamy nie wystarczy do obsługi tego całego uzbrojenia.

  6. ryszard56

    dobra sprawa kupić w odpowiedniej ilości

    1. greg

      Bardzo przepraszam za wieśniacką głupotę, ale po co Polsce te pociski ? Oczywiście poza celami morskimi.

  7. Robert HH

    Fajnie, ALE Trzeba pomyslec o zwiekszeniu liczby F-16. Za duzo tych zadan dla 48 F-16. Za Su-22 proponowalbym F-16D (V) jako maszyny lepiej nadajace sie do zadan A-G, ze wzledu na mniejsze obciazenie pilota. Cos na wzor F-16I.

  8. Luke

    To jest cos co musimy miec w magazynie jako juz mamy F16