Reklama
  • Wiadomości

Prawdopodobne zestrzelenie rosyjskiego śmigłowca CSAR. Piloci Su-24 nie żyją

Według najnowszych doniesień na temat zestrzelonego dziś rano rosyjskiego bombowca Su-24, obaj piloci maszyny prawdopodobnie zostali zabici przez rebeliantów. Podczas akcji ratowniczej Rosjanie mieli też stracić śmigłowiec Mi-8. 

Fot. Alex Beltyukov/Wikipedia, CC BY-SA 3.0
Fot. Alex Beltyukov/Wikipedia, CC BY-SA 3.0

Według najnowszych doniesień na temat zestrzelonego dziś rano rosyjskiego bombowca Su-24 obaj piloci maszyny prawdopodobnie zostali zabici przez rebeliantów, zapewne Turkmenów, którzy przez ostatnie kilka dni byli bombardowani przez rosyjskie siły powietrzne. Bojownicy mieli strzelać do pilotów, kiedy ci opadali jeszcze na spadochronach. Informacje te miał potwierdzić Alpaslan Celik, zastępca dowódcy Brygad Turkmeńskich w Syrii, na którego powołuje się agencja Reuters. W internecie pojawił się również film pokazujący zwłoki pilota. Oznaczenia i ekwipunek na ujawnionych obrazach zgadzają się ze zdjęciami załóg rosyjskich sił powietrznych operujących z bazy w Latakii. 

Podczas akcji ratowniczej Rosjanie mieli też stracić śmigłowiec Mi-8, prawdopodobnie w wersji Mi-8MTW-5 używanej m.in. do zadań ratownictwa bojowego (CSAR). Maszyna miała zostać ostrzelana przez rebeliantów i zmuszona do awaryjnego lądowania, a następnie zniszczona na ziemi. Nie jest jednak pewne kto tego dokonał. Na jednym z filmów dostępnych w internecie rebelianci pokazują zniszczenie maszyny przy pomocy rakiety przeciwpancernej. Trudno jest jednak zweryfikować autentyczność nagrania. Według innej wersji załogę uszkodzonego wiropłata miał ewakuować inny śmigłowiec, po czym wrak został zbombardowany przez Rosjan. 

Wydarzenia te mogą być przyczyną dalszej eskalacji konfliktu turecko-syryjskiego, który rozpalił się po dzisiejszym strąceniu rosyjskiego bombowca przez tureckie F-16. Spowodowane przez działania Ankary ofiary śmiertelne wśród rosyjskiego personelu wojkowego z pewnością spotkają się z ostrą odpowiedzią Moskwy. Jeszcze przed pojawieniem się doniesień o prawdopodobnej śmierci pilotów i ostrzelaniu rosyjskiego śmigłowca prezydent Rosji Władimir Putin nazwał zestrzelenie Su-24 rosyjskich sił powietrznych "ciosem w plecy od popleczników terrorystów". Minister Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow zarekomendował, by Rosjanie zrezygnowali z wyjazdów do Turcji, gdzie "zagrożenie terroryzmem jest nie mniejsze niż w Egipcie", co należy odczytywać jako próbę uderzenia w turecki przemysł turystyczny. Szef rosyjskiej dyplomacji odwołał także planowaną na jutro wizytę w Turcji.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama