Reklama

Siły zbrojne

Poznań zachęca przedsiębiorców do współpracy z US Army

fot. por R.Suchy/CO MON
fot. por R.Suchy/CO MON

Dzięki obecności żołnierzy z USA Polska znajduje się w centrum amerykańskich inwestycji, co stwarza ogromne możliwości także dla przedsiębiorców – podkreśla poznański magistrat. dodaje, że zapotrzebowanie na usługi i produkty dla żołnierzy ma związek nie tylko z działalnością militarną.

Poznański magistrat przypomniał, że na mocy podpisanego porozumienia SOFA (Status of Forces Agreement) w 2017 r. Armia USA rozpoczęła rozlokowywanie swoich jednostek w naszym kraju. Jej obecność w Polsce ma związek z tzw. Europejską Inicjatywą Odstraszania (EDI). Celem przedsięwzięcia jest wzmocnienie wschodniej flanki NATO i zniechęcenie Rosji do przeprowadzenia ewentualnej agresji na zachód.

"Budżet przeznaczony na te działania rośnie z roku na rok, a planowane wydatki na 2019 r. plasują się na poziomie 6,5 mld dolarów. Polska znajduje się w centrum amerykańskich inwestycji, co stwarza ogromne możliwości rozwoju dla rodzimych przedsiębiorstw" – wskazał magistrat.

Liczebność wojsk USA w Polsce systematycznie się zwiększa. Amerykańscy żołnierze stacjonują m.in. w Powidzu, Bolesławcu, Świętoszowie, Skwierzynie, Żaganiu, Łasku, a także w Krakowie, Warszawie czy w Orzyszu. Dla każdej z tych lokalizacji – jak podało biuro prasowe poznańskiego urzędu miasta – zaplanowane zostały lub są prowadzone inwestycje budowlane warte prawie miliard dolarów.

Od ubiegłego roku Amerykanie stacjonują też w stolicy Wielkopolski. W Poznaniu znajduje się amerykański Element Dowództwa Misji (Mission Command Element) szczebla dywizyjnego dla wojsk USA operujących we wschodniej Europie. MCE odpowiada za dowodzenie i kierowanie 6 tys. żołnierzy, organizuje szkolenia, operacje i międzynarodowe ćwiczenia z siłami sprzymierzonych krajów.

Współpraca z armią USA to nie tylko dostarczanie produktów o charakterze militarnym; broni, czołgów i pojazdów pancernych niezbędnych do prowadzenia działań stricte wojskowych. Możliwość współdziałania jest w zasięgu praktycznie każdej branży. Najwięcej kontraktów pojawia się dla firm budowlanych, logistycznych, architektów, specjalistów IT, firm wycinających zieleń, producentów i dystrybutorów mebli, dostawców kruszywa drogowego czy firm świadczących usługi przewozu osób, wynajmu samochodów, sprzątania i prania zyskać mogą także firmy związane z branżą gastronomiczną, świadczeniem usług medycznych czy telekomunikacją. (…)

Poznański magistrat

Magistrat dodał, że "Armia amerykańska w zależności od bieżących potrzeb publikuje zamówienia na stronie www.fbo.gov. Codziennie dostępnych jest kilkadziesiąt tysięcy ofert wąskie grono polskich firm wykonuje kontrakty obliczone na setki milionów dolarów – niestety najczęściej jako dalecy podwykonawcy, zostawiając ogromną część zysku przedsiębiorstwom amerykańskim czy zachodnioeuropejskim"

"Warto podkreślić, że nie ma żadnych przeciwwskazań, aby rodzime firmy zostały generalnymi wykonawcami kontraktów, co więcej – takie rozwiązanie jest preferowane przez Amerykanów przy realizacji prac na terenie naszego kraju" – podkreślono w komunikacie. Urząd Miasta Poznania wskazał, że korzyści wynikających ze współpracy z armią USA jest wiele, a podmioty współpracujące z rządem i armią USA otrzymują 100-procentową gwarancję płatności. "Marże są dużo wyższe od standardów obecnych na polskim rynku. Wprowadzenie biznesu w międzynarodowe środowisko daje możliwość współpracy z największymi korporacjami na świecie. Ponadto rekomendacje od rządu USA znacząco podnoszą prestiż firmy" – podkreślono.

Urząd Miasta Poznania zaznaczył, że rozpoczęcie współpracy z armią USA wymaga wcześniejszego przejścia przez rejestrację w kilku systemach. Należy uzyskać m.in. unikatowy numer DUNS, nadawany przez Dun & Bradstreet, otrzymać numer nadawany podmiotom świadczącym usługi dla wojsk paktu północnoatlantyckiego (NCAGE) oraz mieć aktywne konto w systemie SAM (System for Award Management). Powyższy proces można wykonać we własnym zakresie, bez uiszczania opłat, lub zlecić tę usługę wyspecjalizowanej firmie.

Baza aktualnych przetargów jest na stronach FBO (Federal Bussines Oportunities), gdzie można znaleźć interesujące daną branżę kontrakty wraz z opisem wymaganej dokumentacji. Oferty można składać samodzielnie lub skorzystać z pomocy specjalistów. 

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. duchi

    Z pierwszej ręki powiem wam że to ściema, zarabiają tylko firmy pośredniczące na w organizowaniu tych kontraktów. Kasują dużą kasę za rejestracje i tu się kończy twoja przygoda. Nie wierzcie w komentarze poniżej pisze ten sam człowiek szef tej firmy.

  2. Andrzej

    Antypropoganda piszesz nieprawdę i mówię to jako człowiek współpracujący z Armią USA. Polscy przedsiębiorcy już wykonują pracę dla US Army i dobrze na tym zarabiają. Po więcej szczegółów zapraszam na stronę firmy CommsBlack.

  3. Arek102

    Panie @Antypropaganda zyski ze stacjonowania w RFN, w tym największej bazie Ramstein, wojsk US Army dla niemieckiej gospodarki wynoszą 7-8 mld Euro rocznie (30-35mld zł) i są realizowane w większości przez miejscowych NIEMIECKICH PRZEDSIĘBIORCÓW. Stąd swego czasu Pani Kanclerz Merkel nie zgadzała się na zbudowanie stałych baz, a nawet rotacyjnych na terenie Polski. Poza tym nikt umiejący liczyć, a amerykanie to bardzo dobrze potrafią, nie będzie przyjeżdżał z artykułami życia codziennego, cywilnymi artykułami przemysłowymi czy budowlanymi ponosząc przy tym dodatkowe koszty lotniczego transportu wojskowego jak może je nabyć na miejscu i to kilkukrotnie taniej!!!!!!!!!!!!!!!! A to że część artykułów będzie ze stanów to nic nadzwyczajnego. W GB w Tesco można kupić rodzime polskie produkty np. ogórki konserwowe czy polską kiełbasę ale są to produkty uzupełniające miejscowy asortyment. Panie @antypropaganda siejesz pan zwykłą propagandę nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością mającą na celu jak mniemam dezinformację lub po prostu "wiesz że coś dzwoni tylko nie wiesz w którym kościele" podając swoje półprawdy. :-)))))

  4. pozdrawiam

    @antypropaganda: A kto powiedział, że będzie łatwo? A tak w ogóle, to troszkę przesadzasz, bo np piasku to z Nevady nie wożą. To że oni w sklepach mają amerykańskie produkty to zrozumiałe, ty będąc tyś km od domu nie chciałbyś czuć się trochę jak w domu? Na ćwiczeniach dostępnych na YT widać, że amerykańskiej wody mineralnej nie piją. Twój komentarz nie ma na celu opisanie stanu faktycznego, tylko wprowadzanie emocji. PS Do cenzora ww strony: Czy u was aby komentarz został opublikowany, też trzeba jakieś specjalne certyfikaty wyrobić, bo pisałem już parę razy i nigdy nie zostało nic opublikowane, zatem oświećcie mnie proszę abym nie wykonywał dłużej "Syzyfowych prac"?

  5. Wojciech

    Żadnej współpracy z 447.

  6. antypropaganda

    Magistrat Poznania łże. Prawo amerykańskie zabrania amerykańskiej armii kupowania do swoich baz zagranicznych czegokolwiek, co da się kupić w USA, więc nawet papier toaletowy jest importowany z USA, a nie kupowany na miejscu. Sklepy w takich bazach są strefami bezcłowymi i bezpodatkowymi, więc nie ma takiej możliwości, by było w nich drożej niż w Poznaniu. Przeciwnie: żołnierze USA są słynni jak Sowieci, ze szmuglowania towarów z baz i nielegalnego sprzedawania na lokalnym rynku. Dlatego Grecja przepędziła VI Flotę, bo nie było już chyba taksiarza w Grecji, który jeździł na legalnym paliwie, zamiast kupowanym nielegalnie od US Navy. Jedyny lokalny biznes jaki kwitnie, bo nie jest dostępny w amerykańskiej bazie, to burdele. I rzut okiem na ogłoszenia w podanym serwisie i widać wymogi typu, że firma musi dysponować pozwoleniami na przebywanie w amerykańskich i polskich bazach wojskowych, co z góry wyklucza polskie firmy. I zapewne jeszcze dochodzą amerykańskie certyfikaty (np. do stacji paliwowych) itd. praktycznie nie do przejścia dla polskich firm.